J. J. McAvoy - ,,Ruthless People" (recenzja)

Czy ,,Ruthless People" rzeczywiście ma w sobie to coś i naprawdę opowiada o "bezlitosnych ludziach" ? Zapraszam na recenzję powieści J.J. McAvoy.



,,Ruthless People"
J.J. McAvoy


Cykl: Ruthless People (tom 1)
Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe
Data wydania: 8 kwietnia 2020
Tłumaczenie: Malwina Stopyra
Gdy Liam Callahan ma wziąć ślub z tajemniczą Melody, która jest potomkinią mafii włoskiej spodziewa się potulnej żony, którą będzie mógł kontrolować. Nie wie, że Melody jest równie żądna krwi jak on sam i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wygląda życie w mafii i za wszelką cenę nie chce oddać władzy. Czy oboje dojdą do porozumienia ? Czy ślub stanie się przyczyną jeszcze większej klęski ?

J. J. McAvoy zaczęła pracę nad „Bezlitosnymi” podczas wykładu z moralności i etyki, gdy uczyła się na pierwszym roku w college’u. Dwa lata później cierpiała już na bezsenność, była po trzech zmianach kierunków studiów i osiągnęła mistrzostwo w odkładaniu spraw na później. Jak ją zapytać, dlaczego zaczęła pisać, odpowie po prostu „oni chcieli, żeby ich historia ujrzała światło dzienne”.

Ostatnio na rynku romansów możemy przebierać w powieściach z wątkiem mafijnym. Sama go polubiłam. Często te romanse łączą ze sobą elementy sensacji, niekiedy thrillera. Niektóre czytelniczki uwielbiają sam fakt, że mafia kojarzy się z bezlitosnością, morderstwami zabijaniem. Najczęściej główny bohater ma wiele na sumieniu, ale oczywiście wszystko się zmienia, gdy spotyka tę jedyną. Postrzegamy go jakoś inaczej, zdarza się nam przymykać oko na to, czym się zajmuje. J.J. McAvoy zaczęła tę powieść pisać na jednym z (zapewne nudnych) wykładów w college. Ale czym ,,Ruthless People" różni się od innych mafijnych powieści ?

Świat postrzega rodzinę Callahanów jako jednych z najbogatszych ludzi w kraju. Angażują się w akcje charytatywne, wspomagają biednych. Nikt jednak nie wie, że to tylko przykrywka, a w rzeczywistości mordują z zimną krwią swoich wrogów. Zaaranżowane małżeństwo Melody Giovanni i Liama Calahana ma być zabezpieczeniem i wprowadzić pokój pomiędzy dwoma mafiami. Wszyscy, w tym jej mąż spodziewają się, że Melody będzie kolejną potulną kobietą. Jak wielkie jest zdziwienie jej przyszłego męża, gdy okazuje się, że Melody jest tak samo żądna krwi jak on i nie ma żadnych skrupułów.

Melody, która jest naszą główną bohaterką z pewnością nie jest niewinnym dziewczęciem odseparowanym od mafijnego świata. Jest urodzoną przywódczynią, która za wszelką cenę chce władzy i nie zamierza się nią z nikim dzielić. Umie walczyć, strzelać, doskonale planuje akcje. Nie cofa się przed niczym, by zdobyć to na czym jej zależy, a samo zabicie człowieka nie jest dla niej niczym wielkim. Nie ma skrupułów i nie boi się niczego. Jest p prostu przerażająca i bezwzględna. Doskonale wie, że nie może oddać całej swojej władzy mężowi, ale dla ojca jest w stanie zrobić wszystko, nawet wyjść za mąż za osobę, której nie zna. Zna zasady mafii i jest nieformalnym szefem wszystkich osób, które należą do jej ojca. Natomiast Liam również jest bezwzględny, kocha ryzyko, jest inteligentny i zaradny. Chce w końcu zostać szefem i czeka na to, by ojciec oddał mu władzę. Co ciekawe mam wrażenie, że Liam mniej mnie przerażał, niż sama Melody. Wierzył w uczucia, chciał, by Melody się w nim zakochała. Wspierał ją, znalazł w niej to coś, czego mu brakowało. Jest postępowy. Nie odsuwa Melody od mafii i całej władzy, ale wie, że to idealna strategiczka, która niczego się nie boi. To przede wszystkim sprawia, że ci bohaterowie do siebie pasują. Poza tym w powieści autorka rozwija też bohaterów drugoplanowych, czyli brata i kuzyna Liama, oraz ich małżonki, a także rodziców Liama. Dzięki temu mały cały oglad rodziny Calahanów.

Z pewnością powieści J.J. McAvoy nie można zarzucić, że brak w niej prawdziwej mafii, a jednie jest ona tłem dla całej powieści. Cóż, jeśli ktoś szuka w miarę grzecznego mafijnego romansu, w którym niby mafia jest, ale tylko w tle, to od razu mogę powiedzieć, że to nie będzie dobry wybór. Ale jeśli uwielbiacie, gdy w książce dużo się dzieje, a bohaterowie są zdolni do tego, by zdobyć cały świat, to jest to idealna propozycja. McAvoy nie boi się używać wulgarnego języka, co jakiś czas wplątując w dialogi siarczyste przekleństwo. Skupia się także na życiu w mafii, ale nie traktuje go powierzchownie. Jest on na równi z relacją, jaka istnieje pomiędzy głównymi bohaterami. W "Bezlitosnych" nie brakuje dużej ilości scen seksu, morderstw, tortur i ... krwi. Autorka nie wykorzystuje utartych schematów. Melody jest równie przerażająca (jak nie bardziej), niż nasz główny bohater, czyli Liam. Żadne z nich nie bawi się w półśrodki. Oboje mają w sobie ciemność, która ich pochłania, oboje zabijają z zimną krwią i sprawia im to przyjemność. Są zgrani, idealnie pasują do siebie. Spala ich ten sam ogień zemsty i  przede wszystkim są idealnymi taktykami. Przez całą lekturę nie miałam wątpliwości, że są zdolni, by podbić cały świat. Ukryci za fasadą bogactwa, tak naprawdę są władcami świata mafii. Cała powieść jest napisana lekko, z punktu widzenia wielu bohaterów, ale gdzieś w środku zaczęła mi się dłużyć. Miałam wrażenie, że autorka wymyślała co jakiś czas coś nowego, ale cała rozgrywka, np. z policją Chicago była według mnie niepotrzebna. Być może McAvoy chciała poprzez nią pokazać, że nikt nie może przeciwstawić się Callahanom, ale według mnie to była przesada. Ja naprawdę uwielbiam mroczne klimaty w powieściach, ale w niektórych momentach autorka po prostu chyba przesadzała chcąc pokazać bezwzględność głównych bohaterów.

,,Ruthless People" to inny rodzaj romansu mafijnego. McAvoy nie zrobiła z mafii tła dla rozwijającej się relacji między głównymi bohaterami, ale sprawiła, że mafia stała się integralną częścią całej tej powieści. Główni bohaterowie nie są pospolitymi mafiozami, jakich dotychczas spotykaliśmy w romansach. Oboje zabijają i sprawia i to przyjemność. Doskonale rozplanowują akcje, są skupieni na celu. Relacja głównych bohaterów nie wybija się na pierwszy plan. Autorka umiejętnie miesza ten motyw z życiem w mafii i kolejnymi akcjami głównych bohaterów wymierzonymi w ich wrogów. I choć sama powieść gdzieś w środku zaczęła mi się dłużyć, to końcówka wszystko naprawia. Pochłonęła mnie ta historia i wiem, że na pewno sięgnę po kolejne części by zobaczyć, czy Melody i Liamowi uda się podbić świat.

Ocena :   ✰✰✰✰✰✰✰ (7/10)

3 komentarze:

  1. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać. ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie jak w tej powieści poprowadzona i rozwinięta została relacja głównych bohaterów. Niektóre poruszane w książce wątki to nie do końca moje klimaty, jednak byłabym skłonna po nią sięgnąć!
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  3. Great post. Thank you for sharing! :)
    Have a lovely day too =)
    🎀🎀🎀 Stay safe! 🙏🙏🙏

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...