K.N. Haner - ,,Złe miejsce" (recenzja przedpremierowa)

K.N. Haner powraca w mafijne klimaty. Jak wypadła jej nowa powieść ? Zapraszam Was na recenzję pierwszego tomu dylogii Niebezpieczni mężczyźni.


Życie Blaire nigdy nie było proste. Od lat musiała spełniać to, czego chciał jej ojciec, nie mogła decydować o swoim życiu. Gdy w wyniku wypadku, o mało nie traci życia, ratuje ja tajemniczy mężczyzna z maską na twarzy. Kim jest Phix ? Jak potoczą się losy Blaire ?

K.N. Haner to pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią ,,Na szczycie". Jej powieści w szybkim czasie uzyskiwały status bestsellerów przyznawany przez Empik.com i wciąż cieszą się uznaniem czytelniczek literatury kobiecej. Autorka w głowie ma już wiele pomysłów na następne powieści i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jako autorka poczytnych publikacji dla kobiet.

Mafijne klimaty to w ostatnim czasie bardzo wdzięczny temat. K.N. Haner również po dłuższej przerwie postanowiła do niego powrócić. Dedykacja dla czytelniczek, których serca biją mocniej, gdy bohater jest naprawdę niegrzeczny już od razu daje nam przedsmak tego co będzie działo się w powieści. A dzieje się naprawdę wiele. Narzekać na nudę nie możemy. Tylko co z tego, skoro nie wyczuwałam żadnej chemii pomiędzy głównymi bohaterami ?

Blaire to dziewczyna, która nigdy w życiu nie decydowała sama o sobie. Podpisała cyrograf z ojcem, musiała dotrzymywać "towarzystwa" biznesmenom z którymi podpisywał umowy. Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia limuzyna, którą jedzie na kolejny bankiet ma wypadek i wpada do wody, a ją ratuje tajemniczy mężczyzna z maską na twarzy - Phix. Kobieta nie wie, że trafia do jeszcze większego piekła.

Gdy K.N. Haner opublikowała pierwsze rozdziały tej powieści na Wattpadzie, czytelniczki były wprost zachwycone. Nie mogły się doczekać kolejnych rozdziałów. Sama chciałam zobaczyć, w czym tkwi fenomen tej historii, ale niestety nie zdążyłam, bo historia szybko została usunięta z Wattpada, a autorka zapowiedziała jej wydanie. Nie pozostało mi więc nic innego, aż czekać na jej premierę. Główną bohaterką tej historii jest Blaire - dziewczyna, która jest córką biznesmena. Ma wyglądać zawsze dobrze, nie sprzeciwiać się ojcu i być towarzystwem (do łóżka) dla jego kontrahentów. Była wiele razy bita, gwałcona. Pomimo bólu, jakiego doznawała nie mogła nic powiedzieć ojcu. Ma myśli samobójcze, zastanawia się nad tym, dlaczego jej życie tak wygląda, dlaczego musi tak cierpieć. Wydaje się więc, że gdy dochodzi do wypadku, w wyniku którego auto którym jedzie wpada do wody, jest on jej wybawieniem. Jednak wtedy odzywa się w niej wola życia, a ona zostaje uratowana przez tajemniczego mężczyznę z maską na twarzy, który jak się później okazuje ma na imię Phix i z pewnością nie należy do grzecznych chłopców. Trudne dzieciństwo doprowadziło do tego, że teraz dowodzi jedną z grup mafii, która pierze pieniądze i handluje kokainą. Mało tego ukrywa swoją twarz za maską. A na dodatek mamy Davida - ochroniarza i członka mafii Phixa, który ma więcej sekretów, niż można by było przypuszczać. Nieco dziwnie się czułam czytając tę historię z powodu bohaterów. Mamy tutaj istny trójkąt, którego, pomimo przeczytania całej książki nie mogłam rozgryźć. Blaire to dziewczyna, którą po trosze zrozumiałam. Została mocno skrzywdzona. Nigdy nikt jej nie wysłuchał, musiała być zawsze posłuszna, nie liczyło się to, czego ona chciała. Poza tym przejmowała się swoją matką. Z jednej strony to zrozumiałe, ale z drugiej moim zdaniem jej postępowanie było naprawdę niedorzeczne. Skoro sama zauważyła, że matka była uzależniona od pieniędzy jej ojca, powinna tym bardziej nie podpisywać cyrografu z ojcem. W sumie ojciec Blaire to kolejna zagadka. Jaki rodzic chce, by jego dziecko sypiało z obleśnymi typami, którzy mogą posunąć się nawet do tego by je zabić ? Blaire była momentami taką dziewczynką, która sama nie wiedziała czego chce i to mnie bardzo denerwowało. Natomiast co do Phixa, to tak naprawdę nadal nie rozumiem jego zachowania. Nie wiem czemu służyła ta maska na jego twarzy ? Jego zachowanie również nie należy do mocno romantycznych. Owszem, zapewniał Blaire ochronę, bezpieczeństwo. Miał z nią ten nieco dziwny rytuał. Ale to co się działo w jego relacjach z innymi, z samą Blaire naprawdę jest nie do zrozumienia. Może to miała być namiastka czegoś prawdziwego ? Prawdziwego związku ? Sama nie mam pojęcia. I do tego David. Wyczuwałam pomiędzy nim a Blaire chemię, napięcie, czuć było te przyciąganie, ale z drugiej strony on też po części krzywdził Blaire, podobnie jak ci biznesmeni,z którymi musiała spędzać noce. To pokazuje, że nic w tej książce nie jest oczywiste, a każdy ma coś na sumieniu.

Powieść K.N. Haner czyta się naprawdę szybko. Wystarczy wolny wieczór i mamy za sobą tę książkę. I choć nie brakuje tutaj akcji, to mam wrażenie, że w niektórych miejscach jakoś dziwnie się to wszystko potoczyło. Być może taki był zamysł autorki ? Może miał to być nietypowy romans ? W końcu to miała być historia Blaire i Phixa, a ja nie wyczuwałam pomiędzy nimi żadnej chemii. czego nie mogę powiedzieć o relacji między Blaire a Davidem. Phix to taki typ złego mężczyzny - nieprzewidywalnego, nie przyjmującego kompromisów, ale gdzieś w środku posiadającego namiastkę serca. Nie rozumiem też niektórych twistów fabularnych. Naprawdę nie chciałabym Wam tutaj spoilerować, by nie psuć Wam radości z czytania tej historii. Mimo wszystko nie rozumiem wielu zachowań Phixa. Nie wiem po co było to wszystko. Nie rozumiałam jego pobudek w relacji z Blaire. Z jednej strony wydawało się, że chyba coś pomiędzy nim, a Blaire jest, ale jego zachowanie całkowicie temu przeczyło. Phix jest dla mnie kompletną zagadką. Sama fabuła tej powieści jest naprawdę nieco dziwna, a to co wydarzyło się na końcu chyba położyło kompletnie kres temu, w co uwierzyłam czytając tę powieść. Dzięki temu autorce skutecznie udało się mnie przekonać do sięgnięcia po kolejną cześć, bo tak naprawdę nie będę Was oszukiwać - ,,Złe miejsce' jest dla mnie mało zrozumiałe. Nie rozumiem pewnych zachowań, umotywowań moralnych bohaterów. Mam więc nadzieję, że kolejna część rozwieje moje wątpliwości, bo na razie mam w głowie jedynie wielki mętlik i więcej pytań niż odpowiedzi.

,,Złe miejsce" to powieść, w której nie brakuje tajemniczości, motywu mafii i przede wszystkim zwrotów akcji. Na dodatek cały ten trójkąt wprowadza czytelnika w konsternację, czujemy napięcie. Mam jednak wrażenie, że miejscami chyba nie wszystko poszło do końca w dobrym kierunku, ale jestem ciekawa, jak to wszystko się potoczy w kolejnej części, bo zarówno Phix, jak i Blaire wzbudzali we mnie wiele sprzecznych emocji. Nie można też odmówić okładce tej powieści uroku - z pewnością przyciąga wzrok potencjalnego czytelnika, a sam opis powieści jest niezwykle tajemniczy. Ja na pewno sięgnę po kolejną część, by przekonać się, jak zakończy się ta historia, a jeśli lubicie K.N. Haner i mafijne klimaty, to myślę, że znajdziecie w tej książce coś dla siebie. Uprzedzam jednak, że po zakończeniu tej historii będziecie mieli w głowie więcej pytań niż odpowiedzi. Mam jednak nadzieję, że nie przyjdzie nam długo czekać na to, by je poznać.

,,Jeden, na pozór taki sam jak inne, wieczór. Nieodpowiednie miejsce, nieodpowiednia osoba i ... znowu stałam się nikim. Marionetką w rękach człowieka, który mnie przerażał."

Ocena :   ✰✰✰✰✰✰ (6/10)

Za możliwość przedpremierowego przeczytania tej powieści dziękuję autorce - K.N. Haner oraz Wydawnictwu Editio Red.

7 komentarzy:

  1. Ja przestałam czytać książki autorki bo dla mnie wszystkie są na jedno kopyto i co raz gorsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twórczość tej autorki jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię czytać książki tej autorki, może i na tą się zdecyduje. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już tą książkę. Ogólnie się z tabą zgadzam. Przyznam szczerze dużo zdradziłaś.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, starałam się bez spoilerów, ale czasami po prostu nie za bardzo się da, aczkolwiek bardzo się pilnowałam :D
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Jestem ciekawa zwrotów akcji. Chciałam jeszcze dodać, że okładka jest mega... tzn. ta z Twojego zdjęcia, bo ta miniaturka już nie ma tej tajemnicy - umiesz robić zdjęcia. A może w rzeczywistości każde są takie jakby za mgłą?

    OdpowiedzUsuń
  6. To będzie ostra jazda bez trzymanki. Czuje to 😃 Fajnie dobierasz literaturę.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...