Geneva Lee - ,,Kochanka księcia'' (recenzja)

Ostatnio chyba pojawiła się moda na ,,książęce/królewskie" książki lub filmy. Na Netflixie w okresie bożonarodzeniowym mogliśmy oglądać ,,Świątecznego księcia". Na dodatek emocje podnosiła brytyjska rodzina królewska, bo z jednej strony narodziny kolejnego potomka Kate i Williama, z drugiej ślub młodszego brata - Harrego, który zresztą już za niecały tydzień. Mimo wszystko, któż z nas nie lubi historii Kopciuszka i opartej na niej podobnych ? W lutym miała premierę pierwsza część serii Royals. Czy rzeczywiście warto poznać świat rodziny królewskiej ? A przede wszystkim czy warto zacząć swoją przygodę z cyklem, który ma sześć tomów ?


Kochanka księcia
Geneva Lee

Cykl: Royals (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 23 luty 2018
Clara Bishop właśnie ukończyła studia na Oksfordzie. Na przyjęciu dla absolwentów uczelni poznaje intrygującego mężczyznę - nie wie kim on jest, jednak jeden pocałunek z nim budzi w niej falę emocji i sprawia, że nie może przestać myśleć o nim. Kiedy parę dni później pojawia się na okładkach wszystkich gazet, a paparazzi pukają do jej drzwi, okazuje się, że mężczyzną, o którym przez cały czas myśli jest Aleksander - książę i następca tronu. Dziewczyna czuje, że ten mężczyzna jest jeszcze bardziej niebezpieczny, niż jej się wydaje i postanawia zerwać kontakt z nim. Ale Aleksander zawsze dostaje to czego, chce, a dziewczyna wkrótce staje się jego sekretną kochanką. Czy oboje odnajdą drogę do swoich uczuć ? A może w ich układzie, nie ma miejsca na miłość ?

Geneva Lee to bestsellerowa autorka, która spędza każdą chwilę na pisaniu. Uwielbia sprawdzać, jak pod jej piórem będą zachowywać się potężni i niebezpieczni mężczyźni. W serii ROYALS sięga po sekret kobiet na całym świecie – marzenie o odwzajemnionej miłości przystojnego księcia. Jak na razie, jej jedynymi powieściami są te, które należą do serii Royals. Autorka pracuje już nad kolejnymi powieściami.

Która z kobiet nie marzy(ła) o księciu ? Geneva Lee postanowiła napisać serię, w której poznamy historię miłości księcia, niezbyt grzecznego oraz zwykłej dziewczyny, może nie aż takiej biednej, bo z głodu nie umierała, ale dla potrzeb książki, to właśnie ona stała się tą bidulką, w której książę się zakocha. Cóż, historia mało realna, ale romantyczki takie historie kochają. Szkoda tylko, że więcej w tej książce było scen erotycznych, czasami nawet bezsensownych i niepasujących, niż akcji.

Cóż ,,te" sceny, na początku może jeszcze mnie nie nudziły, ale z każdą kolejną, czułam, że chyba powoli trzeba zaczynać przekręcać kartki. Wielu mówi, że czuć w nich inspirację Grey'em. Czy rzeczywiście tak jest tego nie wiem, bo książek pani E.L. James w dalszym ciągu nie mam zamiaru czytać. Napiszę Wam więc tylko, że czuć w nich nutkę dominacji. Nie brakuje w nich także wulgarnego słownictwa i przekleństw. Z pewnością dla osób które lubią czytać mroczne romanse, w których nie będą narzekać na brak ,,tych" scen,  cykl Royals będzie idealny.

Podobało mi się to, że autorka z księcia zrobiła takiego bad boya i nie jest on aż przesadnie ułożony. Przyzwyczailiśmy się, że książę zawsze musi być grzeczny, miły, a Aleksander jest tego całkowitym przeciwieństwem. Zresztą cała rodzina królewska jest przeciwieństwem dobrego wychowania. Wiadomo, w blasku fleszy ich zachowanie ukazane jest jako nienaganne, ale stosunek do drugiego człowieka w prywatnych sytuacjach, już taki grzeczny i miły nie jest. Troszkę rzeczywistości książce dodało to, że akcja nie rozgrywa się w jakimś zmyślonym miejscu, tylko w Anglii. Co prawda rodzina królewska ,,stworzona" przez autorkę różni się od tej rzeczywistej, ale mimo wszystko daje to nam jakieś poczucie urzeczywistnienia.

Zaskoczeniem dla mnie byli bohaterowie. Clara była twardo myślącą dziewczyną, za wszelką cenę chciała sobie sama radzić w życiu. Nie korzystała z pieniędzy, które dawali jej rodzice. A gdy pojawił się Aleksander, ta dziewczyna zmieniła się, przyznam, że chyba na gorsze. Co prawda nadal sensownie myślała, ale do teraz zastanawiam się, dlaczego zgadzała się na wszystko (no może prawie wszystko) co zaproponował jej Książę. Samo to, że została jego kochanką, chociaż jej priorytety były znacznie odleglejsze od tych, którymi się kierowała bardzo mnie zdziwiło. Mimo wszystko podobało mi się w niej to, że umiała wyrażać własne zdanie. To oczywiście bardzo wielki plus. Z kolei tak jak wcześniej pisałam nawet (w miarę) spodobała mi się kreacja Aleksandra. Mimo wszystko jednak nie wzbudził we mnie sympatii. Jego zachowanie niekiedy było skandaliczne, a samo to co wyczynił na koniec książki troszkę mnie wkurzyło.

Książka Lee z pewnością przez wzgląd na historię w niej opisaną jest niecodzienna, ale to typowy romans, nawet więcej, bardziej można określić go mianem erotyka. Pióro autorki z pewnością jest bardzo lekkie, bo książkę szybko się czyta. Przeszkadzała mi tylko ilość erotycznych scen. Zdecydowanie autorka mogła ich ilość ograniczyć, a książka z pewnością nie straciłaby na wartości. Jednakże z drugiej strony cała seria ma sześć tomów, więc gdzieś ta akcja z pewnością się rozwinie. Z pewnością mogę też stwierdzić, że to nie jest ckliwy romans. ,,Kochanka księcia" z pewnością nie będzie dobry wyborem dla tych, którzy poszukują jakiejś świeżości, bo za dużo w niej schematyczności, jednakże dla tych, którzy od czasu do czasu lubią oderwać się od rzeczywistego świata i nie lubią narzekać na zbyt małą ilość erotycznych scen to pozycja idealna. Przyznam, że spodziewałam się po tej książce czegoś więcej, ale czytało mi się ją przyjemnie. Na pewno, gdy niedługo pojawi się drugi tom sprawdzę, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów.

Ocena :   ✰✰✰✰✰✰ (6/10)

14 komentarzy:

  1. jako niezobowiązująca lektura czemu nie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, na niezobowiązującą lekturę ta książka jest idealna.
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. 6 tomów?? Jejku, chyba podziękuję, nie wiem czy dam radę :D

    Pozdrawiam
    http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6 tomów, ale myślę, że akcja jedzcze się rozkręci :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. U mnie jeszcze pierwszy tom czeka na swoją kolej :o
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła trochę uboga, ale w końcu nie o fabułę w takich książkach chodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, właściwie i tak wiemy jak to się skończy, ale chodzi o rozrywkę ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Czy tylko mnie ta książka nudziła? To nie było nic specjalnego, przekartkowałam i wiedziałam wszystko co się działo.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po części i u mnie tak było, bo ,,te sceny" czasami nużyły.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Ciekawa recenzja i myślę że to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...