Monika Serafin - ,,Narzeczona na chwilę" (recenzja)

Intryga, nieoczekiwany przyjazd dziadków i coś więcej ? Zapraszam Was na recenzję powieści ,,Narzeczona na chwilę".




,,Narzeczona na chwilę"
Monika Serafin


Cykl: Narzeczona (tom 1)
Wydawnictw:Wydawnictwo NieZwykłe
Data wydania: 1 kwietnia 2020
Mackenzie jest sprzątaczką w jednym z biurowców. Wychowuje siostrzenicę i codziennie stara się jej zastąpić rodziców, którzy zginęli w wypadku. Gdy przez przypadek spotyka Quintena Warricka i dostaje posadę jego asystentki jej życie wydaje się wchodzić znowu na dobre tory. Wkrótce dostaje od szefa niecodzienną propozycję. Czy dziewczyna ją przyjmie ? Czy zostanie jego narzeczoną na chwilę ?

Monika Serafin z wykształcenia jest biologiem. Pasję pisarską odkryła w gimnazjum i od tamtej pory ją pielęgnuję. Nałogowo czyta romanse, książki przygodowe oraz fantasy. ,,Narzeczona na chwilę" jest jej debiutancką powieścią.

Przystojny szef, niecodzienna propozycja, szansa na coś więcej i ... - no właśnie. Czytając romanse można przyzwyczaić się do utartych już schematów. Oto on, przystojny i bogaty królewicz na białym koniu zauważa szarą myszkę. Monika Serafin to kolejna autorka, która publikowała swoje powieści na Wattpadzie, a wydawnictwa coraz częściej sięgają po teksty z tej platformy. ,,Narzeczona na chwilę" ma już teraz ponad 1,3 mln wyświetleń. Nieco filmowo/serialowa okładka z pewnością wyróżnia tę powieść na tle innych romansów, ale nie zwiastowała jakiejś intrygującej opowieści. Więc jak jest z jej wnętrzem ? Cóż, może nie powiewa tutaj świeżością, bo książek z podobnym motywem znajdziemy mnóstwo, ale ... co z tego ? Naprawdę lubię tę historię.

Daj światu coś miłego, a odwdzięczy się z nawiązką - to motto życiowe Mackenzie, która pracuje jako sprzątaczka w biurowcu i zajmuje się siostrzenicą, która straciła rodziców w wypadku. Pewnego dnia los się do niej uśmiecha i dostaje posadę asystentki jednego z najbogatszych przedsiębiorców i prezesa Warrick Industries - Quintena Warricka. Nie spodziewa się, że połączy ją z jej szefem intryga, a ona stanie się jego narzeczoną na chwilę.

Mackenzie to bohaterka pełna optymizmu. Pomimo kłód, jakie stawia na jej drodze życie nadal stara się być uśmiechnięta i jest w stanie zrobić wszystko, by choć w części zastąpić siostrzenicy rodziców. Pracuje jako sprzątaczka, jest skromna i zaradna. Naprawdę bardzo ją polubiłam. Jest młoda, a z pewnością jej zorganizowanie i zachowanie pasuje do osoby już bardzo doświadczonej, która ma o wiele więcej wiosen na karku. Na początku może była aż za bardzo cukierkowa, ale z czasem rozwinęła się, by pod koniec powieści naprawdę miło mnie zaskoczyć. Natomiast Quinteen nie wierzy w miłość, nadal nie może pogodzić się z tragedią związaną z jego najbliższymi. Cały czas próbuje ukryć przed innymi, że pomimo wielu lat, jakie od niej minęły on nadal nie może pogodzić się z utratą najlbiższych mu osób. Nie jest typowym macho, który ma kobiet na pęczki i każdą traktuje przedmiotowo, choć nie jest też święty. Bohaterowie to naprawdę jedna z zalet tej historii. Zarówno Mackenzie, jak i Quinten mają głowę na karku, nie dają się ponosić uczuciom. Można by powiedzieć, że podchodzą do nich bardzo na chłodno. Nie obnoszą się z nimi. Są po prostu ,,życiowi". Ich życie nie jest polukrowane i mdłe. Autorka doskonale wyważyła ich zachowania. Nie brakuje tu także bohaterów drugoplanowych, między innymi siostrzenicy Mackenzie - Jade oraz przeuroczych dziadków Quintena i jego przyjaciela - Tierry'ego, którzy uzupełniają tę historię.

Monika Serafin jest mistrzynią w budowaniu napięcia pomiędzy bohaterami. Za każdym razem, gdy Mackenzie, albo Quinten byli bliżej siebie, autorka tak zgrabnie wymyślała jakiś powód, że cały czas zastanawiałam się, jak można aż tak dobrze i stanowczo prowadzić akcję w książce. Pomiędzy głównymi bohaterami jest taka chemia, ale nic nie jest nachalne. Wszystko toczy się w odpowiednim czasie, jest idealnie rozplanowane. Widać, ze autorka od samego początku miała pomysł na to, jak tę powieść poprowadzić i konsekwentnie się go trzymała. Co prawda książka może wydawać się bardzo powolna, choć myślę że to wrażenie zostało wywarte przez dużą liczbę opisów w tej powieści, które mimo wszystko nie były wcale nużące. Dzięki temu miałam wrażenie, że łatwiej było mi zauważyć powolnie rodzące się uczucia pomiędzy głównymi bohaterami. Sama powieść jest poprowadzona z punktu widzenia Mackenzie i Quinteena, a narracja jest pierwszoosobowa. Styl pisania autorki jest naprawdę lekki, a książkę czyta się naprawdę szybko, biorąc pod uwagę fakt, że ma ponad 400 stron, a niedługo poznamy dalsze losy bohaterów.

,,Narzeczona na chwilę" to romans, który z pewnością polubią czytelniczki szukające czegoś idealnego na wiosenny wieczór. Nie brakuje tutaj emocji, trudnych wydarzeń z przeszłości i przede wszystkim ciekawych bohaterów, którzy są wielką zaletą tej historii. Autorka idealnie operuje uczuciami głównych bohaterów, wszystko rozwija się w swoim czasie. Do końca trzyma nas w niepewności, a samo zakończenie pierwszej części naprawdę mnie zaskoczyło, bo myślałam, że będzie to powieść jednotomowa. Ja na pewno sięgnę po kontynuację tej historii, czyli ,,Narzeczona na dłużej" by poznać dalsze losy bohaterów, a Wam polecam tę historię i wierzę, że oczaruje Was ona tak jak i mnie.


Ocena :   ✰✰✰✰✰✰✰✰ (8/10)

Za możliwość przeczytania tej powieści dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

7 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tych trudnych wydarzeń z przeszłości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że napięcie pomiędzy bohaterami jest tak odczuwalne. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją w planie :) Jestem ciekawa, jak ja ją odbiorę. Ostatnio czytałam akurat negatywną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś szczególnie mnie do niej nie ciągnie, ale skoro to dobra książka, to może bliżej wakacji po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki, ale narazie unikam serii, więc szybko po nią nie sięgnę. Ale muszę zapisać tytuł na mojej niekończącej się liście ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. I to jest książka idealna na ten pandemiczny czas. Niewymagająca, lecz zajmująca;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła wydaje się być dosyć schematyczna, ale przyznam szczerze, że sięgnęłabym po tę książkę! Ciekawa jestem tego, jak poprowadzona została relacja głównych bohaterów i tej chemii między nimi. Zapamiętuję tytuł! :)
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...