Grupa Ailes & La Noir - ,,MDS: Miłosne rewolucje" (recenzja) /~ Patronat medialny ~/

Pewien dzień, jeden jedyny w roku, nazywamy w skrócie MDS. Przypada 7 czerwca i obchodzi go wiele osób. Tak, to Międzynarodowy Dzień Seksu. W tym roku, z tej okazji grupy Ailes&La Noir postanowiły wydać antologię, w której przewodnim motywem jest właśnie to święto. W ciągu tego jednego dnia może się wiele wydarzyć,losy ludzi mogą nieoczekiwanie się spleść, a wszystko za sprawą miłości ...



La Noir&Ailes
MDS: Miłosne Rewolucje

Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Data wydania: 7 czerwca 2018
Co może łączyć hakerkę, parę szpiegów, zombie, seryjnego mordercę, czarownicę i boksera? By poznać odpowiedź na to pytanie, wyrusz z nami w podróż po meandrach romansu i erotyki w opowiadaniach zawartych w niniejszej antologii. MDS: Miłosne Rewolucje to reedycja wydanego już wcześniej zbioru. Znajdziecie w nim odświeżoną wersję dawnych prac, jak również zupełnie nowe, wyjątkowe historie. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich tekstów niech będzie skrót MDS, którego rozwinięcie pozostanie tymczasowo naszą słodką tajemnicą. Jesteście ciekawi, czym jest ów sekret? Cóż, przekonajcie się sami, smakując przy okazji mieszanki słodyczy pierwszych uniesień, pikanterii zakazanych uczuć, goryczy utraconej miłości.
Grupa zysk ze sprzedaży przeznaczyła na Fundację Hospicjum dla kotów bezdomnych.
(opis wydawcy)

Ailes to grupa literacka, która powstała w 2015 roku (wcześniej od 2012 roku, w mniejszym gronie, grupa funkcjonowała pod nazwą La Noir) jako miejsce zrzeszające początkujących autorów, którzy dzielą wspólną pasję - pisanie. Nazwa grupy wzięła się od francuskiego słowa ,,ailes", które oznacza ,,skrzydła".

MDS: Miłosne Rewolucje to zbiór dwudziestu dwóch opowiadań, w których motywem przewodnim jest Międzynarodowy Dzień Seksu (który przypada 7 czerwca). W przypadku tak rozbudowanych antologii, jak ma to miejsce w przypadku i tej dzisiaj przeze mnie recenzowanej znajdziemy opowiadania bardzo dobre, które są wciągające, ale i również takie, które nas nie zachwycą i po przeczytaniu jakiejś ich części o prostu pominiemy je. Mimo wszystko muszę przyznać, że autorzy wszystkich opowiadań mieli bardzo dobre pomysły, bo każde cechowało się odmienną stylistyką i przede wszystkim innymi bohaterami, którzy zostali uwikłani w jakąś siatkę wydarzeń.

Czytając antologię można znaleźć dla siebie swoją perełkę. Mi akurat najbardziej spodobały się dwa opowiadania. I napiszę Wam, że nie miałabym nic przeciwko, gdyby ich autorki postanowiły bardziej rozwinąć losy bohaterów i zrobić z nich książkę. Od razu napiszę, że chętnie bym je przeczytała. Jako pierwsze wymienię opowiadanie Lilianny Garden pt.,,Poryw Namiętności". Autorka opisała w tym opowiadaniu historię trzydziestoletniej kobiety o imieniu Eleonora, która chce mieć dziecko, ale z powodu braku kandydata na ojca postanawia poddać się zabiegowi ,,In vitro". Za sprawą swojej siostry postanawia wyjechać na zasłużone wakacje, a tam nieoczekiwanie spotyka swoją dawną miłość. Reszty nie będę Wam zdradzała, więc pozostaje Wam jedynie przeczytać te opowiadanie (podpowiadam: Ma numer 3). Bohaterowie od początku wzbudzili moją sympatię, a samo poprowadzenie akcji przez autorkę sprawiło, że poczułam uczucie niedosytu. I chyba z tego powodu niedługo wezmę się za jakąś książkę z podobną fabułą ...

Kolejnym opowiadaniem, które bardzo mi się spodobało było ,,W Obiektywie" Moniki Pawliczak. Tym razem poznajemy historię Gabrieli - fotograf w magazynie ,,The Rules". Podczas urlopu nieoczekiwanie spotyka Aleksieja - boksera, któremu robi sesję zdjęciową. Tutaj bardzo spodobali mi się bohaterowie, którzy również wzbudzili moją sympatię. Główna bohaterka nie była infantylna, a wręcz przeciwnie. Po prostu starała się radzić sobie ze wszystkimi przeciwnościami. Poza tym nie zabrakło także humoru za sprawą redakcyjnych kolegów Gabi, więc tym bardziej opowiadanie czytało się z większą przyjemnością. W antologii znajdziemy jeszcze wiele bardzo ciekawych opowiadań, których tytułów już nie będę wymieniać, bo musiałabym chyba zrobić mały kopiuj - wklej ze spisu treści. Po prostu sami musicie je przeczytać i ocenić, który według Was był najlepszy.

Jestem pełna podziwu dla wszystkich autorów, którzy byli współtwórcami tej antologii, bo napisanie dwudziestu dwóch opowiadań, które na dodatek będzie łączył jakiś przewodni motyw jest nie lada wyzwaniem, a śmiało mogę powiedzieć, że wszyscy autorzy podołali temu wyzwaniu. Wzbudzenie w czytelniku emocji również jest nie lada wyczynem, a wielu autorom również udało się to uczynić. Od razu mogę napisać, że antologie to naprawdę bardzo dobre rozwiązanie dla stale zapracowanych, albo takich, którzy mówią, że nie mają czasu czytać. Dzięki temu, że to opowiadania i są krótką, zamkniętą historią z pewnością wielu osobom to się spodoba. Poza tym to również dobry wstęp dla osób, które mówią, że ,,nie lubią czytać książek", bo z pewnością przy wielu opowiadaniach będą czuły niedosyt, a to może być dobrym wprowadzeniem do czytania książek. Antologię ,,MDS: Miłosne Rewolucje" polecam każdemu, a przede wszystkim tym, którzy lubią czytać opowiadania oraz kochają romanse. Zapewniam Was, że z pewnością nie rozczarujecie się, a kupując antologię dorzucicie swoją cegiełkę do szczytnego celu.

Ocena :   ✰✰✰✰✰✰✰✰✰ (8/10)

14 komentarzy:

  1. Nie przepadam za krótką formę wypowiedzi, ale dla tej książki, chętnie zrobię wyjątek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. słyszałam o tej grupie :) Nie przepadam za romansami ale może zrobię wyjątek, dla tak wyjątkowego dnia, który jest motywem przewodnim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, motyw przewodni jest super. Od razu aż chce się sięgnąć po ,,MDS: Miłosne Rewolucje" ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Nie lubię zbiorów opowiadań, choć często po nie sięgam. Głównie przez to, że zawsze mam pewien niedosyt. Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, ale to z jednej strony dobrze. To właśnie to świadczy o tym, że coś jest dobre ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Czytanie opowiadań jest wygodne, bo można przerwać na dłuższy czas i nie pogubić się w akcji. Ja za romansami jednak nie przepadam, więc temat nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, jednak zgadzam się z Tobą. Opowiadanie są dobre dla tych, którym podczas czytania książek zawsze coś wypada :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Ale mnie zaciekawiłaś :D Ja u siebie w pracy zrobiłam taką furorę jak powiedziałam, jaki mamy dzień XD Przeczytałabym te opowiadania!
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) W takim razie nie pozostaje Ci nic innego, jak przeczytanie tej antologii. Z pewnością znajdziesz coś dla siebie.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. "hakerkę, parę szpiegów, zombie, seryjnego mordercę, czarownicę i boksera" niezły rozrzut :D chyba każdy może znaleźć coś dla siebie, lubię opowiadania może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, każdy coś dla siebie znajdzie. Z pewnością warto sięgnąć po tę antologię, bo wiele w niej bardzo dobrych opowiadań :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Brzmi ciekawie i interesująco, zapamiętam sobie ten tytuł!

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...