4 filmy na podstawie książek, które gorąco polecam (lub nie) (romanse/erotyki)

Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami paroma filmami, które umilą Wam ten czas. Jest to niejako kolejna część posta, który kiedyś napisała dla Was Ania w ramach współpracy blogerskiej z moim blogiem.

Tym razem ja postanowiłam napisać coś od siebie i polecić, albo odradzić Wam poszczególne tytuły. I chociaż hołduję zasadzie "najpierw książka, potem film", to czasami i mnie zdarzy się ją złamać.

Dzisiejszy post poświęcam ekranizacjom romansów, a właściwie erotyków. Jeśli się Wam spodoba, to z pewnością powstaną kolejne zestawienia dotyczące seriali i samych książek z różnymi motywami. Starałam się brać pod uwagę bardziej wartość rozrywkową filmu, aniżeli jego wartość kulturową i filmoznawczą. Ten post poświęcony jest w miarę "nowym" filmom, jednak w przyszłości zamierzam także przyjrzeć się bliżej także i tym, które powstały trochę wcześniej.
Uprzedzam, że mimo wszystko zwracałam uwagę na wartości merytoryczne, produkcję, reżyserię, zdjęcia, ale jeśli nie zwracacie uwagi na takie aspekty, to większość filmów z tego zestawienia powinna przypaść Wam do gustu.

W takim razie nie przedłużam i zapraszam Was na post.



       W towarzystwie zabójców. Zabić Sarai.
Reżyseria: Matías Moltrasio
Scenariusz: Jeff Goldberg, William Levy
Gatunek: romans/thriller
Produkcja; USA
Premiera światowa: 6 grudnia 2019

Choć cała seria J. A. Redmerski jest, cóż więcej mówić petardą, to bałam się, że z ekranizacją będzie gorzej. Jednak pomyliłam się. Scenariusz trzyma się w miarę przyzwoicie, zdjęcia są ładne. Widać, że twórcy przynajmniej się starali. Choć sam budżet filmu nie był zbyt duży, bo to miejscami widać, to nadal ogląda się go całkiem dobrze. William Levy dobrze sobie radzi w roli zabójcy, podobnie Alicia Sanz w roli Sarai. W tę historię chce się wierzyć, choć sama ekranizacja nie jest oczywiście pozbawiona wad, między innymi w montażu, który miejscami aż kole w oczy i jest ... tandetny. Nadal jednak mogę śmiało powiedzieć, że jeżeli szukacie czegoś mocniejszego, i ciekawej ekranizacji, to "En Brazos de un Asesino" może przypaść Wam do gustu. Gra aktrska jest przekonująca, scenariusz, też nie jest zły (choć mógłby być lepszy). Praca kamery jest czasami niezbyt dobra, niestabilna, przez co cały film nie jest miarowy. Mimo wszystko, jeśli szukacie jakiegoś filmu do obejrzenia, ale nie spodziewacie się jakichś wielkich fajerwerków, to na wieczór w sam raz.

Ocena :   ✰✰✰✰✰ (5/10)







       After

Reżyseria: Jenny Gage
Scenariusz: Susan McMartin
Gatunek: Melodramat
Produkcja: USA
Premiera światowa: 11 kwietnia 2019
Premiera Polska: 12 kwietnia 2019


After to historia, która wciągnęła wiele czytelniczek i jest doskonałym przykładem na to, że można się wybić na Wattpad'zie. Choć sama książka może nie była arcydziełem, to Tessa i Hardin z każdym kolejnym tomem coraz bardziej zyskiwali. Wzorowany na Harry'm Styles'ie Hardin wydawał się tajemnicy, irytujący i ... niedojrzały, ale z drugiej strony jego zachowanie sprawiało, że nie można było niczego przewidzieć. Tessa niedoświadczona, nieco naiwna uzupełniała Hardina. Ale niestety, film to moim zdaniem pomyłka. przede wszystkim scenariusz jest niedopracowany.
Co do gry aktorskiej - aktor grający Hardina po prostu sobie nie radzi. Jest tak drętwy, że męczyłam się podczas oglądanie go na ekranie. Trochę lepiej było z Langford (Tessa), u której widać gdzieś namiastki warsztatu. Soundtrack całkiem przyjemny, ale nie znajdziemy w nim szlagierów. Niedługo ma mieć premierę kolejna część - After 2.

Ocena :   ✰✰✰ (3/10)




       365 dni

Reżyseria: Barbara Białowąs, Tomasz Mandes
Scenariusz; Tomasz Klimala
Gatunek: Melodramat
Premiera Polska: 7 luty 2020
Polska produkcja, która rozemocjonowała fanki romansów w Polsce. Wiele osób czekało na ten film. Zapowiadany, jako pierwszy film erotyczny w Polsce i wprowadzony przed Walentynkami stał się murowanym hitem na który poszło ponad 1,5 miliona widzów ! Tak jak już kiedyś wspominałam, czytając książkę nie spodziewałam się, że stanie się ona bestsellerem, a co dopiero mówić o tym, że doczeka się ekranizacji. Choć w tym przypadku, to raczej adaptacji. I to naprawdę nieudanej. Film obejrzałam na Netflixie, ponieważ jakoś bardziej w lutym wkręciłam się w oscarową stawkę. I powiem Wam szczerze, że cieszę się - w innym przypadku straciłabym pieniądze, choć czasu spędzonego na obejrzeniu tego filmu nie odzyskam i tak.
Film "365 dni" jest tak nudny, tak spłycony, że tylko moja wewnętrzna ciekawość i potencjał memowy sprawiły, że obejrzałam go do końca. Nie wiem, gdzie tam była reżyser, gdzie tam byli aktorzy. W ogóle, gdzie tam był montażysta. W końcu, gdzie tam był scenarzysta ? Czy rzeczywiście, jak w piosence Budku Suflera - ,,Bal wszystkich świętych" forsę wziął, potem zaczął pić i z dialogów wyszło dno, zero czyli nic ? Bo chyba na to wychodzi.
Jestem tak zła na ten film, tak sfrustrowana. Miałam wrażenie, że montażyści chcąc oszczędzić parę sekund filmu, ucinali go w nieodpowiednich miejscach i sklejali chyba tylko w sobie wiadomy sposób, by później wklejać sekwencje nieustannego chodzenia bohaterów po sklepach i scen erotycznych, jak z tanich pornoli (przepraszam za kolokwializm). I na to czasu im nie brakowało ? Do tego aktorzy - Sieklucka jest po prostu posagowa, ma jedną minę, podobnie jest z Morrone, który choć się stara, to nadal jego gra jest po prostu ... memowa. Najgorsze jest jednak to, że nie wiadomo, czy to rzeczywiście ich wina, bo głównym winowajcą jest tutaj scenariusz, a właściwie jego brak. Jedyne, co jest całkiem przyciągające (a zarazem złudne, dla przyszłych widzów) to piosenka promująca, czyli "Feel It", choć i tak widać mocne podobieństwo do "Earned It" The Weeknd.
Jeśli chcecie - obejrzyjcie, ale od razu uprzedzam, że próbując zrozumieć, co stało się z tym "dziełem" i w tym "dziele" skończycie tak jak ja, czyli sfrustrowani i źli na wszystko. Omijać szerokim łukiem.
Ocena :   ✰✰ (2/10)






       50 twarzy Greya

Reżyser: Sam Taylor-Johnson
Scenariusz: Kelly Marcel
Gatunek: Melodramat
Premiera światowa: 9 luty 2015
Premiera Polska: 13 luty 2015
Jedna z najbardziej znanych powieści erotycznych nie mogła pozostać bez filmu. Tak oto dostaliśmy w 2015 roku ekranizację powieści E.L. James. Od razu powiem Wam, że po prostu nigdy nie czytałam książki, ale obejrzałam film, by sprawdzić, czy historia miliardera i studentki literatury rzeczywiście ma to coś w sobie, co pozwoliło jej na światowy rozgłos. I tę otoczkę "tabu".
Duet Johnson - Dornan poradził sobie całkiem dobrze (przynajmniej o wiele lepiej, niż ten z "365 dni"). Zdjęcia są całkiem przyjemne w odbiorze, operator kamery dobrze sobie poradził. Sceneria i budynki też ładne, jak przystało na miliarderów i studentów. Soundtrack najeżony jest hitami. W końcu kto nie słyszał chociaż raz piosenki "Love Me Like You Do" Ellie Goulding ? Albo "Earned It" The Weeknd ? Właśnie. Choć wiele razy brakowało mi chemii pomiędzy bohaterami, to dało się te "dzieło" jeszcze oglądać. Scenariusz niestety kuleje, i to bardzo (choć wiadomo, że nie zrobi się arcydzieła z książki, która nie zebrała zbyt pochlebnych opinii), jednak na plus to, że widać jakieś namiastki reżyserii, montaż nie kuje w oczy. Sceny erotyczne też są subtelne, nie odstraszają. Na pewno można obejrzeć dla typowego odmóżdżenia, ale na coś więcej bym nie liczyła.

Ocena :   ✰✰✰✰ (4/10)




I jak Wam sie podoba to zestawienie. Oczywiście znalazły się tu filmy, które są raczej znane wielu fankom romansów, ale nie zabrakło także takiego, którego nie znałyście. Być może gdzieś w głębi jesteście urażeni moimi opiniami, bo któryś z tych filmów jest Waszym ulubionym, ale od razu przypominam, że ja wyraziłam tutaj SWOJE opinie, a każdy z nas może mieć inne.
Jakie filmy z tej kategorii lubicie. Koniecznie piszcie w komentarzach.

20 komentarzy:

  1. Ja muszę w końcu obejrzeć 365 dni i sama wyrobić sobie zdanie o tym filmie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięćdziesiąt twarzy Greya ostatnio leciało w telewizji i miałam okazję oglądać. To zupełnie nie dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Rozumiem, ale w sumie to taki fenomen, że nawet dla ciekawości można obejrzeć.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Z Twojej listy oglądałam tylko "After" i... ugh, zarówno książka, jak i film były beznadziejne, choć powiedziałabym, że z dwojga złego już lepiej wypada ekranizacja. Co nie zmienia faktu, że ani do książek, ani do filmów już nigdy nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale przyznam szczerze, że After zaczyna wciągać po jakimś czasie :D
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Żaden z tych filmów nie należy do moich klimatów... Widzę z Twoich opinii, że nie są to adaptacje warte uwagi, więc nic nie stracę, jeśli ich nie obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale niedługo pojawi się bardziej optymistyczna lista :D
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Nie oglądałam tylko pierwszej produkcji. Resztę mam za sobą, niestety :]

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tak samo nie oglądałam tylko tej pierwszej propozycji. Jest ona lepsza od pozostałych? Jeśli tak to obejrzę jeśli nie to nie ma sensu. Najgorsza była chyba a druga propozycja chociaż ta ostatnia niczym nie lepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że nie był zły, co zawarłam w swojej opinii. Przyznam szczerze, że oglądało się go dobrze, choć widać, że ma on nieco mniejszy budżet, niż np. takie 365 dni, kadry mają filtr. Ale przyznam, że musisz sama zobaczyć, tym bardziej po zwiastunie, bo on fajnie pokazuje, jak to wygląda :D
      Koniecznie daj znać, jak zdecydujesz się obejrzeć :D
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  7. Ciekawa teoria, fajnie wszystko napisane, według mnie taka reklama jest skuteczna..

    OdpowiedzUsuń
  8. Eh… Zawsze się na to łapię – może też powinienem go zacząć używać

    środki dezynfekcyjne

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakaś aktualizacja tematu?

    OdpowiedzUsuń
  10. Aktualizacja tematu będzie, może nawet niedługo w końcu się za nią wezmę :D

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...