Paulina Świst - ,,Karuzela" (recenzja przedpremierowa)

,,Karuzela" to powieść rozpoczynająca nową serię Pauliny Świst - autorki, której ,,Prokurator" zrobił furorę. Czy stanowi dobre rozpoczęcie nowej serii, czy może jednak była dla mnie rozczarowaniem ?



,,Karuzela"
Paulina Świst


Cykl: Karuzela (tom 1)
Wydawnictwo: Akurat/ MUZA SA
Data wydania: 14 listopada 2018
Piotr i Olka to dwoje młodych adwokatów, którzy przyjaźnią się od studiów. Oboje tkwią w nieudanych małżeństwach, a to zbliża ich jeszcze bardziej do siebie. Niedługo później nawiązuje się między nimi romans, ale też łączy ich również tajemnica. Przekręt. Karuzela. I gdy wydaje się, że wszystko idzie zgodnie z planem, okazuje się, że ktoś ich wsypał. Czy obojgu uda się uniknąć konsekwencji ?

Paulina Świst to pseudonim literacki adwokat urodzonej w 1986 roku w Gliwicach, która jest absolwentką prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim i prowadzi kancelarię adwokacką we Wrocławiu. Prywatnie jest pasjonatką piłki nożnej, Long Island Iced Tea oraz wojennych gier komputerowych.

,,Ostry seks. Ostry język. Ostra jazda." - to właśnie z tymi cechami niewątpliwie kojarzy się nam Paulina Świst. Tym razem zgrabnie marketingowcy powstrzymali się od zapewniania nas na okładce o cechach kryminału, których próżno szukać było w powieściach z serii ,,Prokurator", w zamian za to enigmatyczna okładka jak magnes przyciąga potencjalnego czytelnika, a magiczny tytuł ,,Karuzela" zapowiada nam przedsmak ryzyka i niewątpliwie z jednej strony kojarzy nam się z nielegalnymi biznesami, a z drugiej z niewinną dziecinną zabawą. ,,Karuzela" to może nie jest wybitna powieść, nie znajdziemy w niej ani grama ckliwości, ale już na wstępie mogę powiedzieć, że jeżeli tak zaczyna się nowa seria tej autorki, to już teraz zaczynam się zastanawiać, na jaki nowy poziom ciętych ripost wespnie się autorka w kolejnej części.

,,Karuzela" to początek nowej serii, a więc też i w większości nowi bohaterowie, ale autorka sprytnie w całą powieść wplątała Lilkę i Kingę, które znamy z poprzedniej serii. Tym razem poznajemy parę przyjaciół - Piotra i Olę - którzy korzystając z tego, że znają wszystkie kruczki prawne (w końcu są prawnikami) postanawiają rozkręcić nie do końca legalny interes. Wyłudzenia VAT. Karuzelę. W międzyczasie nawiązują również romans. I gdy wydaje się, że wszystko zaczyna się dobrze kręcić, do ich drzwi puka policja, a świadek incognito ich pogrąża. Olka trafia do więzienia, Piotrkowi udaje się uciec, ale poprzysięga wydostanie Olki z więzienia i za wszelką cenę odnalezienie człowieka, który ich wsypał.

Muszę przyznać, że Olka i Piotr to para po prostu bezbłędnie do siebie pasująca. Aż zastanawiam się, co by było gdyby byli małżeństwem. Autorka generalnie w punkt napisała ich dialogi, które czytało mi się szybko, a nieraz z niemałym uśmiechem. Muszę przyznać, że riposty są jeszcze lepsze niż w ,,Prokuratorze", którego za tą cechę pochwaliłam, ale w ,,Karuzeli" autorka wzniosła się na jeszcze wyższy poziom, pod względem zabawności dialogów. Powieść może nie jest jakimś dziełem idealnym, ale czyta się ją na pewno lekko i przede wszystkim wiele się w niej dzieje. Co prawda tempo jest szybkie, czasami jak dla mnie za szybkie i sytuacje nie są do końca rozwinięte, czasami coś jest niedopowiedziane, wiele czytelnik sam musi się domyślać, ale właśnie wiele nadrabiają dialogi wypełnione ripostami, nawiązaniami do popkultury i sytuacji z życia codziennego. Chociażby jeden dialog nawiązujący do pewnej ostatnio bardzo popularnej piosenki pewnego aktora, który po prostu tak mnie rozbawił, że gdy jadąc autem słuchałam tej piosenki, od razu wybuchłam śmiechem, bo sobie go przypomniałam. Cóż, mina współpasażerów była bezcenna ...

Co do bohaterów, to z jednej strony mnie bawili, byli ciekawi, ale z drugiej ta ich przestępcza działalność nie przekonała mnie do nich. Oboje mają świetne poczucie humoru, rozumieją się właściwie bez słów. Olka to taka bohaterka, która wydaje się, że powinna być delikatniejsza, bardziej wyrozumiała od Piotrka, w końcu kobiety właśnie bardziej kojarzą się nam z tymi cechami, które pozwalają nam wierzyć w ich niewinność, ale ona w niczym nie ustępuje Piotrkowi, który podobnie jak ona nie ma żadnych skrupułów. Oboje przyjmują ryzyko, jakie ciągnie za sobą ich nielegalny biznes, bo doskonale zdają sobie sprawę z tego, że im mniejsze ryzyko, tym mniejsza kasa. Paulina Świst rozplanowuje dobrze intrygę, cały czas zastanawiamy się, kto mógł wsypać i powiem Wam, że przewidziałam to dopiero pod koniec książki. Są jakieś przesłanki, szukamy jakiś najmniejszych niuansów, które pomogłyby nam w rozwiązaniu tej zagadki, ale ciężko jest nam coś powiązać i to naprawdę mi się podobało.

Muszę przyznać, że ,,Karuzela" ma wiele dobrych cech, autorce udało się popracować nad swoim warsztatem, książkę czyta się lepiej, ale nadal jak dla mnie niepotrzebna wielowątkowość tylko przytłaczała odbiór. Poza tym zakończenie powieści jest wprost niewyobrażalne, myślę, że można było jakoś inaczej rozwiązać akcję, ale też nie jest źle. Nadal wkrada się nam gdzieś nutka niesensownych poczynań autorki, ale widać w nich jakiś cel i to również mi się podoba. Styl narracji jest taki sam, jak w innych powieściach tej autorki, czyli pierwszoosobowy z punktu widzenia obojga głównych bohaterów. Na pewno jak wspomniałam na wstępie wzrok przykuwa ciekawa, enigmatyczna okładka, która bardzo mi się podoba i mam wrażenie, że być może pokazuje, że autorka zaczyna poczynać jakieś progresy w swojej twórczości.

,,Karuzela" to powieść, która jest według mnie bardzo dobrym rozpoczęciem kolejnej serii tajemniczej Pauliny Świst. Może nie wszystko w niej jest idealnie, ale z pewnością autorka nadrabia to pomysłowymi, często w trafionymi w punkt dialogami, które nierzadko rozśmieszają czytelnika. Świst w swoich powieściach pokazuje nam drugą stronę kręgu prawników, którzy nie do końca postępują zawsze zgodnie z prawem. Autorka nawiązuje również do wielu tematów związanych z popkulturą, sytuacjami, którymi żyje Polska, jak i również do ostatnimi czasy jak bumerang powracającego tematu mafii wyłudzającej VAT i szarej strefy. ,,Karuzela" okazała się być nawet całkiem miłym zaskoczeniem, chociaż nie brak jej również wad. Jeśli jednak autorka tak zaczyna nową serię, to mogę śmiało powiedzieć, że na pewno będę czekała na kolejne tomy. Mam nadzieję, że autorka w kolejnym opisze historię Lilki i Michała, bo czuję, że Ci dwoje mają się ku sobie i niezła może być z nich parka, ale zobaczymy. Jak na razie zbytnio nie chwalę, zobaczymy co będzie w przyszłości.

Pieniądze są dobrym sługą, ale złym panem.     (przysłowie francuskie)

Ocena :   ✰✰✰✰✰✰✰ (7/10)



Za możliwość przedpremierowego przeczytania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Akurat/MUZA SA.

12 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa recenzja. Z chęcią przeczytam te książkę :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekonałaś mnie do tej książki chyba właśnie od niej rozpoczną poznawanie twórczości autorki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta powieść kest dla mnie lepsza niź ,,Prpkurator", który był rozpoczęciem wcześniejszej serii tej autorki ;) Mam nadzieję, źe Ci się spodoba.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Ta książka przemawia do mnie na pewno bardziej niż jej poprzednia seria. Może spróbuję przeczytać.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo słyszałam o książkach autorki, ale jak dotąd żadnej jeszcze nie przeczytałam. Ta mnie kusi i dopisałam tytuł do swojej listy. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się na bardzo ciekawą serię! :) Chętnie przeczytam pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z książkami autorki. Chyba muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam okazji przeczytać Prokuratora i mam w planach zacząć przygodę z tą serią. Zobaczymy jak się nasza "znajomość" potoczy. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytam, jeśli wpadnie mi w łapki i będę miała trochę więcej czasu, bo póki co to jestem w tyle z książkami :c
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Cały czas zastanawiam się nad tym tytułem. Czytałam różne opinie, a że nie miałam jeszcze okazji czytać nic tej autorki, to przemyślę, czy zaczynać od tego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobra książka, polecam przeczytać, jak jeszcze nie mieliście okazji, a szukacie jakiegoś nowego tytułu do pochłonięcia :)

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...