Ilona Gołębiewska - ,,Podaruj mi jutro" (recenzja)
21.5.19
8
Czy można tak łatwo przebaczyć dawne winy ? Czy prawdziwa miłość przetrwa wszystko ? Zapraszam na recenzję nowej powieści Ilony Gołębiewskiej.
Dwór na Lipowym Wzgórzu należy do rodziny Horczyńskich niemal od dwustu lat. Jego właścicielką jest Aniela - słynna malarka, która po wielu latach odzyskała swoją rodzinną posiadłość. Stworzyła we dworze pensjonat i Akademię Sztuk Anielskich. Kobieta od lat szuka swojego ukochanego i próbuje rozwikłać zagadkę udziału jej ojca w tragicznych wydarzeniach na Czarnym Szańcu, gdzie zginęło wielu partyzantów. Czy uda się jej znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania ? Czy odnajdzie ukochanego ?
Ilona Gołębiewska to urodzona w 1987 roku polska pisarka. Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i seniorów. Jej doświadczenie zawodowe i spotkania są inspiracją do pisania powieści. ,,Podaruj mi jutro" to jej szósta powieść obyczajowa.
Ilona Gołębiewska od dawna zadziwia czytelników. Sama jednak jak dotąd nie miałam okazji zetknąć się z powieściami tej autorki. Gdy więc w zapowiedziach wydawnictwa Muza zobaczyłam nową powieść tej autorki wiedziałam, że teraz nadarzyła się idealna okazja. Poza tym piękna okładka, na której widzimy młodą kobietę i dworek w oddali jeszcze bardziej mnie w mojej decyzji utwierdziła, więc ochoczo zabrałam się do czytania losów głównej bohaterki o anielskim imieniu oraz historii starego, rodzinnego dworu na Lipowym Wzgórzu. Czy było warto ? Zdecydowanie tak.
Główną bohaterką powieści jest Aniela Horczyńska. Kobieta jest słynną malarką i właścicielką dworu na Lipowym Wzgórzu. Po wielu latach udało się jej odzyskać rodzinny dwór położony na malowniczym Lipowym Wzgórzu, który odremontowała. Wydaje się, że kobieta ma właściwie wszystko, o czym marzy każdy człowiek - pieniądze, sławę; miejsce, które kocha. Okazuje się jednak, że jej relacje rodzinne nie są już w tak dobrym stanie. Jej córka nie utrzymuje z nią kontaktu, a jej wnuczki nawet nie myślą o tym, by ją odwiedzić, są zajęte własnym życiem. Samą Anielę frasują też nierozwiązane sprawy z przeszłości. Do teraz szuka zaginionego przed laty ukochanego i próbuje rozwikłać sprawę dotyczącą pogromu oddziału partyzantki na Czarnym Szańcu i udziału jej ojca w wojnie. Niespodziewanie okaże się, że odpowiedź była bliżej, niż jej się wydawało.
Piękne, malownicze Podlasie, okolice Białegostoku. Lipowczany. To wymarzone miejsce na umiejscowienie fabuły. Przyznam, że lubię takie miejsca, kocham takie tereny. Ludzie gonią teraz za wszystkim. Za czasem. Za pieniędzmi. Za sławą. Aniela, czyli główna bohaterka właściwie już wszystko to ma. Jedynie czasu coraz mniej, ale stara się czerpać z każdej chwili pełnymi garściami. Kocha to co robi. Parę lat temu otworzyła upragniony pensjonat, do którego przyjeżdżają chętnie goście i stworzyła swoją Akademię Sztuk Anielskich, w której można zgłębiać tajniki malarstwa czy batiku. Ogółem w jej życiu dzieje się wiele, warto jednak wspomnieć, że autorka, co prawda skupia się najbardziej na Anieli, ale w swojej powieści nie pomija również innych postaci i również je rozwija. Poznajemy więc też losy innych bohaterów, którzy pracują we dworze. Ja naprawdę jestem pełna podziwu, że autorce udało się rozwinąć na tyle wszystkie postaci, byśmy mogli w jakiś sposób poznać każdego z bohaterów. A każdy z bohaterów jest inny i ma swoją przeszłość, przeżycia, jest w innej sytuacji życiowej. To naprawdę bardzo ciekawe i piękne.
Ilona Gołębiewska pisze lekko, a jej powieść naprawdę bardzo szybko się czyta. Autorka zabiera nas na piękne Podlasie i naprawdę, aż nie chce się kończyć tej powieści. ,,Podaruj mi jutro" to prawdziwa esencja powieści obyczajowej. Autorka pisze o trudnej przeszłości, ciężkiej chorobie, przeciwnościach losu, ale przeplata to ciekawymi wydarzeniami z dworku, rozładowuje emocje śmiesznymi wydarzeniami z udziałem redaktora programu ,,Maluchem przez Polskę" i coraz bardziej buduje napięcie wciągając nas w zagadkę wydarzeń, które rozegrały się w czasie wojny na Czarnym Szańcu. Gołębiewska porusza tez w swojej powieści trudny temat choroby i zwraca uwagę na to, że trzeba się regularnie badać. Nie mogę zapomnieć też o pięknej historii Anieli i Witka, dzięki której niejednemu czytelnikowi zakręci się łza w oku. Gdybym miała wymienić jeden powód, dla którego warto przeczytać tę powieść, to z pewnością byłaby to miłość tej dwójki. Koniecznie musicie poznać tę przepiękną historię i przekonać się, jakie sieci może dla nas stworzyć życie.
,,Podaruj mi jutro" to piękna historia o sile miłości, historii, a przede wszystkim to piękna powieść, która ukazuje nam, jak wielka może być siła kobiet. Kobiety w rodzinie Horczyńskich całkowicie się od siebie różnią, co doskonale możemy zauważyć w tej części. Autorka zarysowuje nam każdą bohaterkę, jednak to na Anieli skupia się cała uwaga w tej powieści. Cieszę się, że każda kobieta z rodu Horczyńskich będzie miała swoją powieść. Bardzo zaintrygowała mnie Sabina, jak również i jej córki, a wnuczki Anieli. To kobieta, która wydaje się pełna sprzeczności. Wierzę, że autorka jak najszybciej przekaże w nasze ręce kolejną cudowną powieść. Ja z pewnością będę na nią niecierpliwie czekała na powrót do starego Dworu na Lipowym Wzgórzu.
,,Podaruj mi jutro" Ilona Gołębiewska
Cykl: Dwór na Lipowym Wzgórzu (tom 1)
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 15 maja 2019
|
Ilona Gołębiewska to urodzona w 1987 roku polska pisarka. Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i seniorów. Jej doświadczenie zawodowe i spotkania są inspiracją do pisania powieści. ,,Podaruj mi jutro" to jej szósta powieść obyczajowa.
Ilona Gołębiewska od dawna zadziwia czytelników. Sama jednak jak dotąd nie miałam okazji zetknąć się z powieściami tej autorki. Gdy więc w zapowiedziach wydawnictwa Muza zobaczyłam nową powieść tej autorki wiedziałam, że teraz nadarzyła się idealna okazja. Poza tym piękna okładka, na której widzimy młodą kobietę i dworek w oddali jeszcze bardziej mnie w mojej decyzji utwierdziła, więc ochoczo zabrałam się do czytania losów głównej bohaterki o anielskim imieniu oraz historii starego, rodzinnego dworu na Lipowym Wzgórzu. Czy było warto ? Zdecydowanie tak.
Główną bohaterką powieści jest Aniela Horczyńska. Kobieta jest słynną malarką i właścicielką dworu na Lipowym Wzgórzu. Po wielu latach udało się jej odzyskać rodzinny dwór położony na malowniczym Lipowym Wzgórzu, który odremontowała. Wydaje się, że kobieta ma właściwie wszystko, o czym marzy każdy człowiek - pieniądze, sławę; miejsce, które kocha. Okazuje się jednak, że jej relacje rodzinne nie są już w tak dobrym stanie. Jej córka nie utrzymuje z nią kontaktu, a jej wnuczki nawet nie myślą o tym, by ją odwiedzić, są zajęte własnym życiem. Samą Anielę frasują też nierozwiązane sprawy z przeszłości. Do teraz szuka zaginionego przed laty ukochanego i próbuje rozwikłać sprawę dotyczącą pogromu oddziału partyzantki na Czarnym Szańcu i udziału jej ojca w wojnie. Niespodziewanie okaże się, że odpowiedź była bliżej, niż jej się wydawało.
Piękne, malownicze Podlasie, okolice Białegostoku. Lipowczany. To wymarzone miejsce na umiejscowienie fabuły. Przyznam, że lubię takie miejsca, kocham takie tereny. Ludzie gonią teraz za wszystkim. Za czasem. Za pieniędzmi. Za sławą. Aniela, czyli główna bohaterka właściwie już wszystko to ma. Jedynie czasu coraz mniej, ale stara się czerpać z każdej chwili pełnymi garściami. Kocha to co robi. Parę lat temu otworzyła upragniony pensjonat, do którego przyjeżdżają chętnie goście i stworzyła swoją Akademię Sztuk Anielskich, w której można zgłębiać tajniki malarstwa czy batiku. Ogółem w jej życiu dzieje się wiele, warto jednak wspomnieć, że autorka, co prawda skupia się najbardziej na Anieli, ale w swojej powieści nie pomija również innych postaci i również je rozwija. Poznajemy więc też losy innych bohaterów, którzy pracują we dworze. Ja naprawdę jestem pełna podziwu, że autorce udało się rozwinąć na tyle wszystkie postaci, byśmy mogli w jakiś sposób poznać każdego z bohaterów. A każdy z bohaterów jest inny i ma swoją przeszłość, przeżycia, jest w innej sytuacji życiowej. To naprawdę bardzo ciekawe i piękne.
Ilona Gołębiewska pisze lekko, a jej powieść naprawdę bardzo szybko się czyta. Autorka zabiera nas na piękne Podlasie i naprawdę, aż nie chce się kończyć tej powieści. ,,Podaruj mi jutro" to prawdziwa esencja powieści obyczajowej. Autorka pisze o trudnej przeszłości, ciężkiej chorobie, przeciwnościach losu, ale przeplata to ciekawymi wydarzeniami z dworku, rozładowuje emocje śmiesznymi wydarzeniami z udziałem redaktora programu ,,Maluchem przez Polskę" i coraz bardziej buduje napięcie wciągając nas w zagadkę wydarzeń, które rozegrały się w czasie wojny na Czarnym Szańcu. Gołębiewska porusza tez w swojej powieści trudny temat choroby i zwraca uwagę na to, że trzeba się regularnie badać. Nie mogę zapomnieć też o pięknej historii Anieli i Witka, dzięki której niejednemu czytelnikowi zakręci się łza w oku. Gdybym miała wymienić jeden powód, dla którego warto przeczytać tę powieść, to z pewnością byłaby to miłość tej dwójki. Koniecznie musicie poznać tę przepiękną historię i przekonać się, jakie sieci może dla nas stworzyć życie.
,,Podaruj mi jutro" to piękna historia o sile miłości, historii, a przede wszystkim to piękna powieść, która ukazuje nam, jak wielka może być siła kobiet. Kobiety w rodzinie Horczyńskich całkowicie się od siebie różnią, co doskonale możemy zauważyć w tej części. Autorka zarysowuje nam każdą bohaterkę, jednak to na Anieli skupia się cała uwaga w tej powieści. Cieszę się, że każda kobieta z rodu Horczyńskich będzie miała swoją powieść. Bardzo zaintrygowała mnie Sabina, jak również i jej córki, a wnuczki Anieli. To kobieta, która wydaje się pełna sprzeczności. Wierzę, że autorka jak najszybciej przekaże w nasze ręce kolejną cudowną powieść. Ja z pewnością będę na nią niecierpliwie czekała na powrót do starego Dworu na Lipowym Wzgórzu.
,,To co ofiarujemy innym, zawsze do nas wróci ... chociaż czasami przyjdzie nam na to poczekać."
Ocena : ✰✰✰✰✰✰✰✰ (8/10)
Za możliwość przeczytania tej powieści dziękuję Wydawnictwu MUZA. |
Cieszę się ,że książka podobała Ci się ponieważ sama wkrótce będę ją czytać i jestem ciekawa moich wrażeń po lekturze.
OdpowiedzUsuńNa razie mam w planach inną książkę tej autorki, choć nie ukrywam kiedy ostatnio przeglądałam księgarnie internetowe, ta okładka rzuciła mi się w oczy. Fajnie, że jest to dobra książka.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Sprawia całkiem przyjemne wrażenie, może kiedyś na wolną chwilę :)
OdpowiedzUsuńNie czytam tego typu książek, ale fani takiej literatury na pewno będą zadowoleni skoro autorka tak pięknie ukazuję siłę miłości.:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM
Wysoka ocena! Będę pamiętać przy wyborze prezentu dla mojej Mamy:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nie znam tej autorki, ale zapisuję tytuł, bo podoba mi się Twoja recenzja książki:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
Mnie akurat nie zainteresowała ta pozycja :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com