K.N. Haner - ,,Nieczyste więzy" (recenzja przedpremierowa)
Czy ,,Nieczyste więzy" to rzeczywiście mocny dark romance ? Zapraszam na recenzję nowej powieści K.N. Haner.
Claire jest kruchą, bezradną, inną niż wszyscy dziewczyną, która chce poradzić sobie z piętnem przeszłości. Zaczyna uczęszczać do znanego psychiatry i terapeuty - Doktora Douglasa - który głęboko skrywa również swoje własne sekrety. Czy Claire uda się zacząć nowe życie ? Czy poradzi sobie z przeszłością ?
K.N. Haner to pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią ,,Na szczycie". Jej powieści w szybkim czasie uzyskiwały status bestsellerów przyznawany przez Empik.com i wciąż cieszą się uznaniem czytelniczek literatury kobiecej. Autorka w głowie ma już wiele pomysłów na następne powieści i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jako autorka poczytnych publikacji dla kobiet.
Połączenie thrillera z dark romance to niełatwa sztuka. Gdy sięgałam po ,,Nieczyste więzy" byłam pełna sceptycyzmu. Czytałam nie mało mocnych erotyków, dark erotyków więc te klimaty nie są mi wcale obce. Co prawda K.N. Haner ostrzegała czytelników, że historia Claire jest mocno szokująca, wręcz spaczona (autorka użyła nieco innego słowa), ale ja zrażona obietnicami innych autorek, co do mocnych klimatów byłam już uprzedzona i podchodziłam do tej książki z rezerwą. I to był duży błąd. Nowa powieść tej autorki to naprawdę coś szokującego, wręcz spaczonego, a nawet szalonego. A jeśli (jeszcze) myślicie, podobnie jak ja (wcześniej), że macie już za sobą naprawdę mocne erotyki i thrillery, to wyprowadzę Was z błędu - ta powieść jest level, a nawet dwa wyżej.
Claire miała trudne dzieciństwo. Piętno, które spadło na nią w dniu urodzin sprawia, że nie może pogodzić się z przeszłością. Teraz zaczyna nowe życie, jest na stażu. Gdy dziadkowie wykupują jej sesje u znanego psychiatry Doktora Douglasa, dziewczyna jest sceptycznie do nich nastawiona. Z czasem oboje podejmują mroczną grę, w której nie wiadomo, które z nich rozdaje karty, a miłość staje się obsesją, nad którą nie da się zapanować.
Chyba pierwszy raz od dawna nie wiem co napisać w recenzji. Po prostu po przeczytaniu tej powieści mam taki mętlik w głowie, że sama już nie wiem, czy autorka w niektórych momentach nie przekroczyła granicy. Główna bohaterka, czyli Claire to bardzo zagadkowa postać. Z jednej strony jest w miarę spokojną, zdolną dziewczyną, która przeszła w życiu bardzo wiele. Już w pierwszym zdaniu tej książki, autorka naprawdę szokuje, bowiem bez zbędnego owijania w bawełnę pisze, że nasza główna bohaterka nie jest zwykłą dziewczyną, a prawda dotycząca tego, w jakich okolicznościach przyszła na świat jest bardzo bolesna. To właśnie przez tą trudną przeszłość, dzieciństwo Claire nie było spokojne i zostawiło na niej piętno. Jednakże gdy dziadkowie wykupują jej sesje u psychiatry Colina Douglasa w dziewczynie następuje zmiana. Jej zachowanie jest całkiem niezrozumiałe, zachowuje się tak, jakby na chwilę traciła świadomość, nie wiedziała co robi, była wręcz opętana, miała urojenia. Nie myślała racjonalnie, a w końcu miała przecież analityczne zdolności. Z niepokojem, a nawet lękiem czytałam jej myśli, które wydawały się wręcz szalone, niebezpieczne, niedorzeczne. Miałam wrażenie, że miała rozdwojenie jaźni. Tak naprawdę sama nie wiem, czy polubiłam tę bohaterkę, czy bardziej się jej bałam. Była nieprzewidywalna i szokująca. Bałam się tego, co zrobi za parę kartek. Jednak najbardziej denerwowała mnie w niej jej naiwność i irracjonalne zachowanie. Zupełnie nie myślała nad tym, co robi, próbowała opierać się Doktorowi, ale robiła to niewystarczająco, nie była stanowcza i cały czas mu się poddawała nie patrzyła na konsekwencje, nawet nie myślała o zabezpieczaniu się. Z kolei Doktor Douglas z pewnością nie zdobył mojej sympatii i pomimo, że to właśnie on był doktorem, psychiatrą miałam wrażenie, że był bardziej szalony od swojej pacjentki. Zachowywał się tak, jakby był opętany i zgrabnie ukrywał to przed światem. Również to, co robił było zupełnie niemoralne, a najgorszy w tym jest fakt, że nie miał nawet z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. To chyba najbardziej przerażało mnie w jego kreacji. Od niego dało się wyczuć mrok, który cały czas mnie przerażał. Był stanowczy, wręcz wyrachowany. Ciężko coś więcej o nim napisać, ponieważ musiałabym Wam spoilerować, a nie chcę tego robić, więc musi Wam wystarczyć tyle informacji. Autorka stara się rozwijać także inne postacie, np. Felicję, współpracowników Claire, więc wierzę, że w kolejnych częściach będziemy mogli jeszcze bardziej ich poznać.
Język autorki jest bardzo lekki, natomiast niekiedy przeszkadzały mi w nim takie ,,drętwe" zwracanie się Claire do Doktora lub innych osób. Cały czas mówiła ,,panie doktorze", ,,doktorze". Być może miało to też wywołać w czytelniku jeszcze większy lęk, zobrazować obsesyjne zachowanie Claire, ale ja chwilami irytowałam się. Fabuła tej powieści jest dosyć mocno pokręcona, ale nie brakuje tutaj wielu erotycznych scen, niebezpiecznych erotycznych zabaw, dochodzi nawet do ,,naznaczania", co widzów o słabszych nerwach może zszokować i zniesmaczyć. K.N. Haner dość dosadnie opisuje mocne sceny erotyczne, jednak brutalne posunięcia bohaterów podczas łóżkowych ,,igraszek" pomija, co moim zdaniem było dobrą decyzją. Nieprzyzwyczajeni do takich klimatów czytelnicy mogliby zniechęcić się, a nawet odpuścić sobie dalszą lekturę. Samo to, jak autorka opisuje myśli głównej bohaterki naprawdę zasługuje na uznanie. Przez całą lekturę tej powieści sama nie wiedziałam, czy Claire rzeczywiście jest aż tak nieobliczalna, czy może to jej alter ego. Haner miejscami balansuje na bardzo cienkiej krawędzi, ale nie spada. Momentalne zmiany zachowania Claire i Doktora udają się jej wprost niewiarygodnie, na tyle że możemy czuć się zagubieni i wodzeni za nos. Na dodatek prolog i epilog powieści wprawi wszystkich czytelników w niemałe osłupienie. Tak naprawdę nawet po przeczytaniu książki nie wiemy, czy Prolog ma miejsce przed wydarzeniami w powieści, czy też może jest to wstęp do kolejnej części tej historii. Epilog z kolei sprawi, że po zakończeniu książki będziecie mieli wiele pytań w głowie, a praktycznie żadnej odpowiedzi.
,,Nieczyste więzy" to powieść, do której podchodziłam z rezerwą, jednak mroczny dark romance od K.N. Haner bardzo mnie zaskoczył. Historia Claire pozostawi Was z milionem pytań, nie dając żadnej odpowiedzi. Poczujecie nie raz lęk i będziecie się czuć, jak w pułapce, z której nie ma wyjścia. I gdyby nie parę mankamentów, które opisałam wcześniej, mogłabym z całą pewnością przyznać, że Królowa Dramatów napisała idealny dark romance, thriller który zasieje w Was ziarno niepewności, które będzie rosło przez całą lekturę tej historii, a nawet po jej zakończeniu. ,,Nieczyste więzy" nie raz mnie zszokowały, nie raz sprawiły, że moje serce przyśpieszyło, czułam się wręcz osaczona. Nie mniej jednak mogę powiedzieć, że jeśli lubicie mroczne klimaty, to ta książka powinna Was nie zawieść. Ostrzegam jednak, że jeśli wolicie raczej spokojniejsze historie, albo lekkie erotyki, to ,,Nieczyste więzy" mogą być dla Was powieścią od której się odbijecie. Ja niecierpliwie będę wyczekiwała kolejnej części i wierzę, że autorka zaoferuje nam intrygującą kontynuację.
,,Nieczyste więzy" K.N. Haner
Wydawnictwo: Między Słowami
Data wydania: 4 września 2019
|
K.N. Haner to pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią ,,Na szczycie". Jej powieści w szybkim czasie uzyskiwały status bestsellerów przyznawany przez Empik.com i wciąż cieszą się uznaniem czytelniczek literatury kobiecej. Autorka w głowie ma już wiele pomysłów na następne powieści i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jako autorka poczytnych publikacji dla kobiet.
Połączenie thrillera z dark romance to niełatwa sztuka. Gdy sięgałam po ,,Nieczyste więzy" byłam pełna sceptycyzmu. Czytałam nie mało mocnych erotyków, dark erotyków więc te klimaty nie są mi wcale obce. Co prawda K.N. Haner ostrzegała czytelników, że historia Claire jest mocno szokująca, wręcz spaczona (autorka użyła nieco innego słowa), ale ja zrażona obietnicami innych autorek, co do mocnych klimatów byłam już uprzedzona i podchodziłam do tej książki z rezerwą. I to był duży błąd. Nowa powieść tej autorki to naprawdę coś szokującego, wręcz spaczonego, a nawet szalonego. A jeśli (jeszcze) myślicie, podobnie jak ja (wcześniej), że macie już za sobą naprawdę mocne erotyki i thrillery, to wyprowadzę Was z błędu - ta powieść jest level, a nawet dwa wyżej.
Claire miała trudne dzieciństwo. Piętno, które spadło na nią w dniu urodzin sprawia, że nie może pogodzić się z przeszłością. Teraz zaczyna nowe życie, jest na stażu. Gdy dziadkowie wykupują jej sesje u znanego psychiatry Doktora Douglasa, dziewczyna jest sceptycznie do nich nastawiona. Z czasem oboje podejmują mroczną grę, w której nie wiadomo, które z nich rozdaje karty, a miłość staje się obsesją, nad którą nie da się zapanować.
Chyba pierwszy raz od dawna nie wiem co napisać w recenzji. Po prostu po przeczytaniu tej powieści mam taki mętlik w głowie, że sama już nie wiem, czy autorka w niektórych momentach nie przekroczyła granicy. Główna bohaterka, czyli Claire to bardzo zagadkowa postać. Z jednej strony jest w miarę spokojną, zdolną dziewczyną, która przeszła w życiu bardzo wiele. Już w pierwszym zdaniu tej książki, autorka naprawdę szokuje, bowiem bez zbędnego owijania w bawełnę pisze, że nasza główna bohaterka nie jest zwykłą dziewczyną, a prawda dotycząca tego, w jakich okolicznościach przyszła na świat jest bardzo bolesna. To właśnie przez tą trudną przeszłość, dzieciństwo Claire nie było spokojne i zostawiło na niej piętno. Jednakże gdy dziadkowie wykupują jej sesje u psychiatry Colina Douglasa w dziewczynie następuje zmiana. Jej zachowanie jest całkiem niezrozumiałe, zachowuje się tak, jakby na chwilę traciła świadomość, nie wiedziała co robi, była wręcz opętana, miała urojenia. Nie myślała racjonalnie, a w końcu miała przecież analityczne zdolności. Z niepokojem, a nawet lękiem czytałam jej myśli, które wydawały się wręcz szalone, niebezpieczne, niedorzeczne. Miałam wrażenie, że miała rozdwojenie jaźni. Tak naprawdę sama nie wiem, czy polubiłam tę bohaterkę, czy bardziej się jej bałam. Była nieprzewidywalna i szokująca. Bałam się tego, co zrobi za parę kartek. Jednak najbardziej denerwowała mnie w niej jej naiwność i irracjonalne zachowanie. Zupełnie nie myślała nad tym, co robi, próbowała opierać się Doktorowi, ale robiła to niewystarczająco, nie była stanowcza i cały czas mu się poddawała nie patrzyła na konsekwencje, nawet nie myślała o zabezpieczaniu się. Z kolei Doktor Douglas z pewnością nie zdobył mojej sympatii i pomimo, że to właśnie on był doktorem, psychiatrą miałam wrażenie, że był bardziej szalony od swojej pacjentki. Zachowywał się tak, jakby był opętany i zgrabnie ukrywał to przed światem. Również to, co robił było zupełnie niemoralne, a najgorszy w tym jest fakt, że nie miał nawet z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. To chyba najbardziej przerażało mnie w jego kreacji. Od niego dało się wyczuć mrok, który cały czas mnie przerażał. Był stanowczy, wręcz wyrachowany. Ciężko coś więcej o nim napisać, ponieważ musiałabym Wam spoilerować, a nie chcę tego robić, więc musi Wam wystarczyć tyle informacji. Autorka stara się rozwijać także inne postacie, np. Felicję, współpracowników Claire, więc wierzę, że w kolejnych częściach będziemy mogli jeszcze bardziej ich poznać.
Język autorki jest bardzo lekki, natomiast niekiedy przeszkadzały mi w nim takie ,,drętwe" zwracanie się Claire do Doktora lub innych osób. Cały czas mówiła ,,panie doktorze", ,,doktorze". Być może miało to też wywołać w czytelniku jeszcze większy lęk, zobrazować obsesyjne zachowanie Claire, ale ja chwilami irytowałam się. Fabuła tej powieści jest dosyć mocno pokręcona, ale nie brakuje tutaj wielu erotycznych scen, niebezpiecznych erotycznych zabaw, dochodzi nawet do ,,naznaczania", co widzów o słabszych nerwach może zszokować i zniesmaczyć. K.N. Haner dość dosadnie opisuje mocne sceny erotyczne, jednak brutalne posunięcia bohaterów podczas łóżkowych ,,igraszek" pomija, co moim zdaniem było dobrą decyzją. Nieprzyzwyczajeni do takich klimatów czytelnicy mogliby zniechęcić się, a nawet odpuścić sobie dalszą lekturę. Samo to, jak autorka opisuje myśli głównej bohaterki naprawdę zasługuje na uznanie. Przez całą lekturę tej powieści sama nie wiedziałam, czy Claire rzeczywiście jest aż tak nieobliczalna, czy może to jej alter ego. Haner miejscami balansuje na bardzo cienkiej krawędzi, ale nie spada. Momentalne zmiany zachowania Claire i Doktora udają się jej wprost niewiarygodnie, na tyle że możemy czuć się zagubieni i wodzeni za nos. Na dodatek prolog i epilog powieści wprawi wszystkich czytelników w niemałe osłupienie. Tak naprawdę nawet po przeczytaniu książki nie wiemy, czy Prolog ma miejsce przed wydarzeniami w powieści, czy też może jest to wstęp do kolejnej części tej historii. Epilog z kolei sprawi, że po zakończeniu książki będziecie mieli wiele pytań w głowie, a praktycznie żadnej odpowiedzi.
,,Nieczyste więzy" to powieść, do której podchodziłam z rezerwą, jednak mroczny dark romance od K.N. Haner bardzo mnie zaskoczył. Historia Claire pozostawi Was z milionem pytań, nie dając żadnej odpowiedzi. Poczujecie nie raz lęk i będziecie się czuć, jak w pułapce, z której nie ma wyjścia. I gdyby nie parę mankamentów, które opisałam wcześniej, mogłabym z całą pewnością przyznać, że Królowa Dramatów napisała idealny dark romance, thriller który zasieje w Was ziarno niepewności, które będzie rosło przez całą lekturę tej historii, a nawet po jej zakończeniu. ,,Nieczyste więzy" nie raz mnie zszokowały, nie raz sprawiły, że moje serce przyśpieszyło, czułam się wręcz osaczona. Nie mniej jednak mogę powiedzieć, że jeśli lubicie mroczne klimaty, to ta książka powinna Was nie zawieść. Ostrzegam jednak, że jeśli wolicie raczej spokojniejsze historie, albo lekkie erotyki, to ,,Nieczyste więzy" mogą być dla Was powieścią od której się odbijecie. Ja niecierpliwie będę wyczekiwała kolejnej części i wierzę, że autorka zaoferuje nam intrygującą kontynuację.
,,Obsesje nie są niczym złym, jeśli potrafimy nad nimi panować."
Ocena : ✰✰✰✰✰✰✰✰✰ (9/10)
Premiera powieści 4 września !
Za możliwość przeczytania przedpremierowo tej powieści dziękuję SIW Znak/ Wydawnictwu Między Słowami. |
Ciekawi mnie ta książka. 😊
OdpowiedzUsuńOh very interesting cover
OdpowiedzUsuńxx
Wysoka ocena, więc chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWiem jak czasem książka potrafi czytelnika zaskoczyć i wywołać burzę emocjonalno- melancholijną. I masz rację wtedy ciężko jest napisać cokolwiek by po pierwsze za dużo nie zdradzić, po drugie ująć w słowa rzeczy, które wydają się one nie do opisania poprzez litery. Uwielbiam takie powieści, a ta właśnie na taką mi wygląda :)
OdpowiedzUsuńLubię Thrillery ale nie znoszę erotyzacji, dużo jej w tej książce?
OdpowiedzUsuńTroszkę jest. Muszę przyznać, że scen erotycznych w tej powieści nie brakuje.
UsuńPozdrawiam
szkoda, szkoda...
UsuńAle może akurat Ci przypadnie do gustu :D Poza tym ,,sceny" zawsze można pomijać :D
UsuńPozdrawiam
Już sobie zapisuje tytuł, tego mi właśnie brakowało w dark romance, motywu który zaskoczy, zszokuje, czegoś mocnego , przekroczenia granic. Lubię autorów, którzy się tego nie boją :) opis psychiki bohaterki, jej myśli muszą być bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJa nie planuję jej czytać, bo po Ring Girl i Drwalu stwierdziłam, że szkoda mojego czasu na jej książki. Im więcej, tym gorzej, więc nawet pozytywne recenzje mnie nie zachęcą :) Ale cieszę się, że Ci się spodobała :)
OdpowiedzUsuńwww.whothatgirl.pl
Ta książka akurat mnie zaskoczyła i to naprawdę miło, ale po poprzednich powieściach mogłaś się trochę zawieść i Ci się nie dziwię, więc myślę, że skoro tak, to nie ma się do czego zmuszać. :D
UsuńPozdrawiam
Książka mnie zainteresowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Ktoś wie czy Będzie druga część?
OdpowiedzUsuńBędzie druga część :D Ma mieć tytuł ,,Nieczyste zamiary", a premiera w 2020 roku, ale autorka nie podała jeszcze dokładnej daty. O wszystkim będę informowała na fanpage bloga, więc zapraszam do jego śledzenia :D
UsuńPozdrawiam