Monika Skabara - ,,Rosyjska księżniczka" (recenzja)
Czy powieść Moniki Skabary jest naprawdę dobrym romansem mafijnym ? Zapraszam Was na recenzję powieści ,,Rosyjska księżniczka".
Ona jest córką rosyjskiego mafiosa, on synem włoskiego capo. Oboje staną się zabezpieczeniem sojuszu, jaki zawarli ich ojcowie. Żadne z nich nie spodziewa się, że to może być początek czegoś, co połączy ich o wiele bardziej, niż myśleli. Czy oboje przekonają się do swojego małżeństwa ? Jakie przeszkody będą musieli pokonać ?
Monika Skabara to pisarka, mama i żona, która z dumą nosi mundur Straży Granicznej. Poza czytaniem i pisaniem książek uwielbia treningi karate i malarstwo przy dźwiękach starego dobrego rocka. ,,Rosyjska księżniczka" to jej debiutancka powieść.
Nie ukrywam, że romanse mafijne na dobre zagościły w moim repertuarze książkowym. Zresztą ten gatunek króluje także w księgarniach. Połączenie romansu i akcji to coś, czego czytelniczki pożądają. Gdy zobaczyłam zapowiedź tej powieści, od razu mnie zaintrygowała. Wydawało mi się, że to może być idealne połączenie książek z serii ,,Złączeni" i ,,Ruthless People" i tego też poniekąd oczekiwałam. A dostałam zupełnie coś innego. I niestety - nie do końca jestem zadowolona z tego faktu.
Jedyna córka rosyjskiego mafiosa - Sasza Askarowa - to twarda kobieta, która wiele w życiu przeszła. Gdy jej ojciec postanawia zawrzeć sojusz z włoską mafią, kobieta staje się jednym z jego zabezpieczeń. Musi wyjść za mąż za spadkobiercę włoskiej mafii - Antonio Morinello. Jej mąż nie spodziewa się, że zamiast uległej żony trafi mu się kobieta, która nie da mu sobą pomiatać. Sasza wykorzysta wszystko, by osiągnąć swój cel.
Sasza to twarda kobieta. Ojciec nie dał jej taryfy ulgowej - już od początku go rozczarowała. Askarow chciał syna, a trafiła mu się słaba córka, więc za wszelką cenę chciał, zrobić z niej bezwzględną maszynkę do zabijania, wyprać z niej wszelkie uczucia. Odciął ją od świata na długie lata, nie pozwalając na popełnienie żadnego błędu i torturował. Jego ludzie znęcali się nad nią psychicznie i fizycznie. Nikt nie przejmował się tym, że to dziewczynka, która potrzebuje miłości. Teraz jest wyćwiczona, zna sztuki walki, doskonale posługuje się bronią i nigdy nie pudłuje. Ale gdy jej bezwzględny ojciec postanawia zacząć współpracę z włoską mafią, Sasza staje się jej zabezpieczeniem i żoną Antonio Morinellego - syna capo. Antonio jest bezwzględny, zabija wrogów bez mrugnięcia okiem, ale gdy poznaje Saszę postanawia za wszelką cenę zdobyć tę temperamentną kobietę. Polubiłam zarówno Saszę, jak i Antonio. Pomiędzy nimi czuć chemię, widać, że do siebie pasują. Niemniej jednak niektóre rzeczy mnie dziwiły. Przede wszystkim to, że Sasza zaufała tak szybko swojemu mężowi; wspomina też, że Morinello nie traktują dobrze żadnych kobiet, a jej mąż od razu chciał ją zdobyć, zabiegał o Saszę, przejmował się nią. Jak dla mnie to za szybko się rozwinęło. Poza tym nie wiem dlaczego, ale Antonio wydał mi się słaby, tak jakby ,,zmiękł". Nie było w nim takiej siły i bezwzględności, jaka cechuje mafię, co jest według mnie kolejnym minusem. W niektórych momentach miałam wrażenie, że nie wiedział co robić, a przecież nie tego oczekuje się po capo. Co do bohaterów pobocznych, to tutaj autorka fajnie sobie poradziła, ale liczyłam na to, że historię Anny Skabara rozwinie w kolejnej powieści i żałuję, że raczej tego nie zrobi, bo polubiłam tę bohaterkę.
Monika Skarbara pisze lekko. Czytało się tę książkę tak szybko, że nawet nie zauważyłam, gdy już ją skończyłam. Sam zamysł tej powieści naprawdę mi się podoba, ale wykonanie już nie do końca. Owszem, mamy tu akcję, mamy romans, ale nie mam pojęcia, dlaczego autorka pędziła z fabułą. Miałam wrażenie, że nawet nie mamy czasu na zaznajomienie się ze wszytkom. Z jednej strony cieszyło mnie to, że nie było tu ,,zapychających rozmów", bo to zniechęcałoby do lektury, ale z drugiej nie mam pojęcia, dlaczego autorka nie rozwinęła niektórych fragmentów. Brakowało mi tu dłuższych rozmów, między głównymi bohaterami. Tak naprawdę ta książka opiera się w większości na opisach, a szkoda, że nie ma tu większej ilości rozmów między bohaterami. Co do akcji, to w tej powieści naprawdę dużo się dzieje i mam wrażenie, że spokojnie, gdyby autorka chciała, to zrobiłaby z tej jednej książki przynajmniej trzy tomy. Widać, że Skabara ma wiele ciekawych pomysłów, książka mnie nie nudziła, ale zabrakło mi po prostu rozwinięcia. Można w powieści zawrzeć naprawdę dużo akcji, ale gdy brakuje choćby momentu oddechu, to też nie jest dobrze i nawet nie pomagają tu retrospekcje z przeszłości Saszy. Cała powieść napisana jest w narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia Saszy oraz Antonio. Końcówka powieści jest nieco zaskakująca, ale na mnie nie zrobiła dobrego wrażenia. Moim zdaniem autorka nie poszła w dobrym kierunku. Miałam wrażenie, że była wymyślona naprędce, a to co stało się na końcu w ogóle już mnie zdziwiło i nie do końca było spójne. Natomiast pochwały należą się wydawnictwu, bo sama okładka, jak i wnętrze powieści jest naprawdę dopracowane. Bardzo podobało mi się to, że na początku każdego rozdziału była grafika przedstawiająca kobietę, którą możemy ujrzeć na okładce.. Dzięki temu jest naprawdę estetycznie i aż chce się brać tę powieść do ręki.
,,Rosyjska księżniczka" to nowość, po której spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Podobali mi się bohaterowie, autorka ciekawie przemyślała akcję, nie ma tu miejsca na nudę, ale zabrakło mi rozwinięcia niektórych fragmentów, większej ilości dialogów. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że powieść Skabary czytało mi się naprawdę szybko. Jeśli nie przeszkadzają Wam luki i brak rozwinięcia akcji, a szukacie jedynie niezobowiązującej rozrywki na letni wieczór z mafią i aranżowanym małżeństwem, to ta powieść na pewno spełni Wasze oczekiwania. Ja mimo wszystko będę czekała na kolejne książki autorki w nadziei, że następne powieści, które wyjdą spod jej pióra będą już lepiej dopracowane, bo widać, że drzemie tu naprawdę duży potencjał.
,,Rosyjska księżniczka" Monika Skabara
Cykl: Dziedzictwo (tom 1)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 15 lipca 2020
|
Monika Skabara to pisarka, mama i żona, która z dumą nosi mundur Straży Granicznej. Poza czytaniem i pisaniem książek uwielbia treningi karate i malarstwo przy dźwiękach starego dobrego rocka. ,,Rosyjska księżniczka" to jej debiutancka powieść.
Nie ukrywam, że romanse mafijne na dobre zagościły w moim repertuarze książkowym. Zresztą ten gatunek króluje także w księgarniach. Połączenie romansu i akcji to coś, czego czytelniczki pożądają. Gdy zobaczyłam zapowiedź tej powieści, od razu mnie zaintrygowała. Wydawało mi się, że to może być idealne połączenie książek z serii ,,Złączeni" i ,,Ruthless People" i tego też poniekąd oczekiwałam. A dostałam zupełnie coś innego. I niestety - nie do końca jestem zadowolona z tego faktu.
Jedyna córka rosyjskiego mafiosa - Sasza Askarowa - to twarda kobieta, która wiele w życiu przeszła. Gdy jej ojciec postanawia zawrzeć sojusz z włoską mafią, kobieta staje się jednym z jego zabezpieczeń. Musi wyjść za mąż za spadkobiercę włoskiej mafii - Antonio Morinello. Jej mąż nie spodziewa się, że zamiast uległej żony trafi mu się kobieta, która nie da mu sobą pomiatać. Sasza wykorzysta wszystko, by osiągnąć swój cel.
Sasza to twarda kobieta. Ojciec nie dał jej taryfy ulgowej - już od początku go rozczarowała. Askarow chciał syna, a trafiła mu się słaba córka, więc za wszelką cenę chciał, zrobić z niej bezwzględną maszynkę do zabijania, wyprać z niej wszelkie uczucia. Odciął ją od świata na długie lata, nie pozwalając na popełnienie żadnego błędu i torturował. Jego ludzie znęcali się nad nią psychicznie i fizycznie. Nikt nie przejmował się tym, że to dziewczynka, która potrzebuje miłości. Teraz jest wyćwiczona, zna sztuki walki, doskonale posługuje się bronią i nigdy nie pudłuje. Ale gdy jej bezwzględny ojciec postanawia zacząć współpracę z włoską mafią, Sasza staje się jej zabezpieczeniem i żoną Antonio Morinellego - syna capo. Antonio jest bezwzględny, zabija wrogów bez mrugnięcia okiem, ale gdy poznaje Saszę postanawia za wszelką cenę zdobyć tę temperamentną kobietę. Polubiłam zarówno Saszę, jak i Antonio. Pomiędzy nimi czuć chemię, widać, że do siebie pasują. Niemniej jednak niektóre rzeczy mnie dziwiły. Przede wszystkim to, że Sasza zaufała tak szybko swojemu mężowi; wspomina też, że Morinello nie traktują dobrze żadnych kobiet, a jej mąż od razu chciał ją zdobyć, zabiegał o Saszę, przejmował się nią. Jak dla mnie to za szybko się rozwinęło. Poza tym nie wiem dlaczego, ale Antonio wydał mi się słaby, tak jakby ,,zmiękł". Nie było w nim takiej siły i bezwzględności, jaka cechuje mafię, co jest według mnie kolejnym minusem. W niektórych momentach miałam wrażenie, że nie wiedział co robić, a przecież nie tego oczekuje się po capo. Co do bohaterów pobocznych, to tutaj autorka fajnie sobie poradziła, ale liczyłam na to, że historię Anny Skabara rozwinie w kolejnej powieści i żałuję, że raczej tego nie zrobi, bo polubiłam tę bohaterkę.
Monika Skarbara pisze lekko. Czytało się tę książkę tak szybko, że nawet nie zauważyłam, gdy już ją skończyłam. Sam zamysł tej powieści naprawdę mi się podoba, ale wykonanie już nie do końca. Owszem, mamy tu akcję, mamy romans, ale nie mam pojęcia, dlaczego autorka pędziła z fabułą. Miałam wrażenie, że nawet nie mamy czasu na zaznajomienie się ze wszytkom. Z jednej strony cieszyło mnie to, że nie było tu ,,zapychających rozmów", bo to zniechęcałoby do lektury, ale z drugiej nie mam pojęcia, dlaczego autorka nie rozwinęła niektórych fragmentów. Brakowało mi tu dłuższych rozmów, między głównymi bohaterami. Tak naprawdę ta książka opiera się w większości na opisach, a szkoda, że nie ma tu większej ilości rozmów między bohaterami. Co do akcji, to w tej powieści naprawdę dużo się dzieje i mam wrażenie, że spokojnie, gdyby autorka chciała, to zrobiłaby z tej jednej książki przynajmniej trzy tomy. Widać, że Skabara ma wiele ciekawych pomysłów, książka mnie nie nudziła, ale zabrakło mi po prostu rozwinięcia. Można w powieści zawrzeć naprawdę dużo akcji, ale gdy brakuje choćby momentu oddechu, to też nie jest dobrze i nawet nie pomagają tu retrospekcje z przeszłości Saszy. Cała powieść napisana jest w narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia Saszy oraz Antonio. Końcówka powieści jest nieco zaskakująca, ale na mnie nie zrobiła dobrego wrażenia. Moim zdaniem autorka nie poszła w dobrym kierunku. Miałam wrażenie, że była wymyślona naprędce, a to co stało się na końcu w ogóle już mnie zdziwiło i nie do końca było spójne. Natomiast pochwały należą się wydawnictwu, bo sama okładka, jak i wnętrze powieści jest naprawdę dopracowane. Bardzo podobało mi się to, że na początku każdego rozdziału była grafika przedstawiająca kobietę, którą możemy ujrzeć na okładce.. Dzięki temu jest naprawdę estetycznie i aż chce się brać tę powieść do ręki.
,,Rosyjska księżniczka" to nowość, po której spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Podobali mi się bohaterowie, autorka ciekawie przemyślała akcję, nie ma tu miejsca na nudę, ale zabrakło mi rozwinięcia niektórych fragmentów, większej ilości dialogów. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że powieść Skabary czytało mi się naprawdę szybko. Jeśli nie przeszkadzają Wam luki i brak rozwinięcia akcji, a szukacie jedynie niezobowiązującej rozrywki na letni wieczór z mafią i aranżowanym małżeństwem, to ta powieść na pewno spełni Wasze oczekiwania. Ja mimo wszystko będę czekała na kolejne książki autorki w nadziei, że następne powieści, które wyjdą spod jej pióra będą już lepiej dopracowane, bo widać, że drzemie tu naprawdę duży potencjał.
Ocena : ✰✰✰✰✰ (5/10)
A powieść ,,Rosyjska księżniczka" zakupicie w dobrej cenie w księgarni internetowej TaniaKsiążka.pl .
Za możliwość przeczytania tej powieści dziękuję księgarni internetowej TaniaKsiążka.pl. |
Raczej nie będę chciała poznać tej historii. 😊
OdpowiedzUsuńDzięki tej lekkości przez całą książkę się płynęło. Cały czas bije się z myślami, czy sięgnąć po kolejny tom z serii " Dziedzictwo "
OdpowiedzUsuń