Corinne Michaels - ,,Zawalcz o mnie" (recenzja przedpremierowa)

Czy druga część serii o braciach Arrowoodach utrzymała poziom pierwszej? Zapraszam Was na przedpremierową recenzję powieści ,,Zawalcz o mnie".

Zawalcz o mnie książka

Zawalcz o mnie

,,Zawalcz o mnie"
Corinne Michaels

Cykl: Arrowood Brothers (tom 2)
Wydawnictwo: MUZA
Data wydania: 7 kwietnia 2021
Tłumaczenie: Dorota Stadnik
Kiedy mieli po dziesięć lat, oboje zakochali się w sobie, a w wieku szesnastu lat obiecali sobie, że będą ze sobą na zawsze. W ciągu kilku minut Declan złamał wszystkie obietnice, które dał Sydney. Teraz, by wypełnić warunek ojca, musi wrócić na rodzinną farmę na pół roku. Jednak to wcale nie będzie takie proste, bo w miasteczku nadal mieszka kobieta, którą nadal kocha całym sercem. Czy oboje dadzą sobie szansę? Czy złamane serce można uleczyć?

Corinne Michaels to amerykańska pisarka, autorka romansów z list bestsellerów ,,New York Timesa", ,,USA Today" i ,,Wall Street Journal", znana polskim czytelnikom. Debiutowała w 2014 roku. Jest szczęśliwą żoną byłego oficera marynarki wojennej, mężczyzny jej marzeń, a także matką dwójki dzieci. To właśnie podczas długiej rozłąki z mężem zaczęła pisać książki.

Chyba coś szczególnego jest w piórze autorki, jak i w braciach Arrowood, że postanowiłam po raz kolejny wrócić do miasteczka Sugarloaf. Poprzednia część (a zarazem pierwsza całej tej serii) tak miło mnie zaskoczyła i wywołała we mnie czytelniczy głód, że nie mogłam się doczekać, aż poznam historię kolejnego z braci Arrowoodów. Tym razem przyszedł czas na Declana i historię jego skomplikowanej miłości do Sophie - dziewczyny, której osiem lat temu złamał serce. Jak można było przypuszczać, Corrine Michaels ponownie zafundowała mi emocjonalną przejażdżkę. ,,Zawalcz o mnie" przeczytałam ciągiem w zaledwie jedną noc. Cóż, tak dobre powieści aż chce się po prostu czytać!

Oboje zakochali się w sobie jeszcze w dzieciństwie. Sydney i Declan byli nierozłączny i planowali wspólną przyszłość, ale jedno wydarzenie przekreśliło ich marzenia i zmusiło Declana do tego, by zrezygnować z Sydney. Teraz po latach oboje ponownie się spotykają, gdy Declan zamieszkuje w rodzinnej posiadłości, by wypełnić warunek ojca, a ich życie na nowo się splącze.

Oboje bohaterów mogliśmy już poznać w poprzedniej części tej serii i od razu zdradzę, że bardzo ich polubiłam. Sydney wydawała mi się ciepłą, sympatyczną kobietą, a jednocześnie bardzo profesjonalną prawniczką, która pomagała Ellie. Z pewnością zasługiwała na szczęście i bardzo jej kibicowałam, dlatego gdy w dalszej części książki okazało się, że to była ukochana Declana, czyli kolejnego z braci Arrowood'ów od razu wiedziałam, że ich historia wcale nie będzie prosta. Declan w końcu był biznesmenem; właścicielem wielkiej firmy, który nie zamierzał się ustatkować. Mogłabym powiedzieć, że był oschły, bardzo poważny, ale w obecności Sydney coś zaczynało w nim odżywać. Dlatego niemalże zżerała mnie ciekawość i wprost nie mogłam się doczekać, gdy dostanę w swoje ręce drugą część tej serii. Ta dwójka naprawdę do siebie pasuje. Oboje wiąże wspólna przeszłość i wcale się nie dziwię, że Sydney bała się powrotu Declana do miasteczka, bo wszystkie jej plany legły w gruzach, a ułożone życie się rozpadło. Choć polubiłam tę dwójkę, to denerwowały mnie niedopowiedzenia pomiędzy Sydney i Declanem. Z jednej strony bez nich nie byłoby tej książki, z drugiej zaczynały mnie denerwować. Declan'a miałam ochotę często walnąć w głowę i powiedzieć mu, by zastanowił się, co robi, z kolei Sydney gdzieś w środku książki też mnie denerwowała. Rozumiałam jej potrzebę ,,by ktoś za nią gonił", ale czasami miałam wrażenie, że nie umiała się zdecydować. Oczywiście nie neguję tego, że to Declan był głównym winowajcą rozpadu ich relacji, ale swoim zachowaniem Sydney również nie pomagała.

Już w poprzedniej części czułam, że historia Sydney - czyli przyjaciółki Ellie - oraz Declana może być naprawdę ciekawa i intrygująca, dlatego też wyczekiwałam na nią, mając nadzieję, że się nie pomylę w moich przewidywaniach. Okazało się, że Corinne Michaels zdecydowanie sprostała zadaniu. Ta powieść to połączenie świetnej historii i dobrze ukazanych uczuć. Choć były momenty, że miałam wrażenie, że cała ta sytuacja z Sydney zaczyna mnie nużyć i akcja kręci się wokoło, to tak naprawdę była to tak przyjemna lektura, że można na to przymknąć oko. Autorka pisze bardzo lekko, więc naprawdę, zanim się obejrzałam, miałam za sobą już całą książkę. Przeczytałam ją ciągiem w ciągu jednej nocy, więc od razu Was uprzedzam, że jeżeli zaczniecie ją czytać późnym wieczorem, to możecie ją skończyć dopiero nad ranem. Choć tak jak wspominałam, akcja gdzieś w środku niekiedy mnie nużyła i miałam wrażenie, że była nieco naciągana, to za to w końcówce dzieje się tak wiele dobrego, że szybko zapominamy o reszcie książki. Dzięki narracji prowadzonej z punktu widzenia obojga bohaterów (zresztą podobnie jak w innych częściach tej serii) mamy pełny obraz myśli i uczuć głównych bohaterów.

,,Zawalcz o mnie" to kolejna historia jednego z braci Arrowood'ów, w której nie brakuje radości bólu, łez, ale to wszystko jest oczywiście okryte dużą warstwą akcji i uczuć, które na nowo odżywają pomiędzy głównymi bohaterami. Historię Sydney i Declana czyta się tak szybko, a wszystkie wątki łączą się ze sobą tak dobrze, że aż żal kończyć tę powieść. Choć ma ona wiele mankamentów, to nie będę ukrywać, że czytało mi się ją bardzo dobrze i z czystym sumieniem mogę ją polecić osobom, które szukają romansu na wieczór i przeczytały poprzednią część. Po tak dobrych dwóch historiach nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejną część tej serii.

,,(...) dom jest tam, gdzie są ludzie, których kochasz"

Ocena:   ✰✰✰✰✰✰✰✰ (8/10)


Za możliwość przedpremierowego przeczytania tej powieści dziękuję Wydawnictwu MUZA. 

4 komentarze:

  1. Sama nie wiem czy po nią sięgnę, ale fajnie, że aż tak ci się podobała.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie ta seria i mam ochotę ją przeczytać. Chociaż mogę się zniechęcić na tych wolniejszych momentach, kiedy akcja mocno stopuje, i nie chcieć sięgać po kolejne części.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...