Beata Majewska - ,,Baśnik" [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]

Każdy, nawet najsłabszy błysk radości powinien być dla nas cenny. 
Pewnie zaraz sobie powiecie : Ile tej Majewskiej na tym blogu? Ale uwierzcie mi, tym razem na prawdę nie mogłam się powstrzymać, gdy przyszła paczka z najnowszą książką tej autorki. W takim razie nie będę zbędnie przedłużała i zaproszę Was do przeczytania recenzji książki pt. ,,Baśnik".




Baśnik
Beata Majewska
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 31.01.2018 r. 

Główną bohaterką książki jest Barbara, która niedawno rozwiodła się z mężem - Jurkiem. Kobieta jest załamana, a wręcz zdruzgotana. Prawie osiemnaście lat małżeństwa zakończyła rozprawa rozwodowa trwająca raptem dwadzieścia dwie minuty. Kobieta nigdzie nie może znaleźć dla siebie miejsca. Na dodatek jej córka wolała zamieszkać z ojcem i jego przyszłą żoną - Andżeliką. Gdy ex mąż zostawia jej oprócz domu i pieniędzy dobrze prosperujący klub fitness za namową swojej przyjaciółki Lilki postanawia zająć się jego zarządzaniem. Tam poznaje Marcina, młodego chłopaka, który zatrudnia się w klubie jako fizjoterapeuta i instruktor. Mężczyzna od razu zaczyna się podobać szefowej a ona także nie jest mu obojętna. Z czasem Marcin zakochuje się w Basi, ale na drodze do szczęścia obojga bohaterów stoi wiele przeszkód. Oboje mają za sobą bagaż doświadczeń, ale Basia boi się, związku z młodszym mężczyzną. Czy Basia będzie zdolna oddać komuś swoje serce po raz drugi? Czy zagoi swoje rany po rozwodzie? Czy Basia i Marcin będą mogli być razem?

Beata Majewska tym razem postanowiła napisać książkę kompletnie inną niż te z cyklu ,,Konkurs na żonę".
Po pierwsze do akcji książki zostały dodane kartki z pamiętnika bohaterki. I tutaj od razu wyjaśnia nam się skąd wziął się tytuł książki. Nawiązuje on do nazwy pamiętnika, który prowadzi główna bohaterka. Jak dla mnie to dobry pomysł, bo dzięki nim możemy jeszcze bardziej poznać główną bohaterkę oraz dowiedzieć się wielu rzeczy z jej przeszłości. Cieszę się, że autorka wprowadziła to do tej książki. Tutaj warto jest dodać, że autorka każdemu rozdziałowi nadała nazwę miesiąca. Dzięki temu wiemy, że akcja książki trwa rok. Jak dla mnie to pierwszy wielki plus tej książki.
A po drugie Majewska napisała książkę, w której to główna bohaterka jest starsza o 10 lat od głównego bohatera, co jest bardzo rzadko spotykane. Przyzwyczailiśmy się, że w romansach i obyczajowych to najczęściej główny bohater jest starszy. A tutaj autorka postawiła na małą zamianę i to się opłaciło. Dzięki temu kolejny raz nie czytamy typowej historii. To dla mnie drugi wielki plus tej książki.

Co do bohaterów, to na prawdę bardzo ich polubiłam. Basia z każdą przeczytaną kartką stawała się coraz bardziej sympatyczna, chociaż prawdę mówiąc od początku było widać (także dzięki kartkom z pamiętnika), że tak na prawdę była od zawsze osamotniona pomimo, że miała dzieci i męża. Basia pod wpływem wielu wydarzeń zmienia się. Młode macierzyństwo, zdrady męża, w końcu rozwód pozostawiają ślady. Teraz boi się zaufać i zakochać się drugi raz. Mimo to nie poddaje się, próbuje stanąć na nogi. To właśnie mnie urzekło w tej bohaterce. Z kolei Marcin zaimponował mi swoim uporem w dążeniu do celu. Jest wytrwały. Czeka, aż Basia będzie gotowa by się otworzyć na kolejne uczucie. Nie pośpiesza jej, jest dojrzały. Czeka cierpliwie na to aż Basia się przed nim otworzy. Za to właśnie polubiłam Marcina.             

Spędziłam naprawdę przyjemne chwile przy tej lekturze. Czyta się ją szybciutko, mi zajęło to jeden wieczorek. Po prostu wciągnęłam się. Myślę, że jest to też zasługa autorki bo fabuła jest na prawdę ciekawa, a sposób w jaki jest opowiedziana sprawia, że po zakończeniu tej książki zadajemy sobie pytanie: Co to? Już koniec?  Poza tym nie zabrakło też humoru za sprawą córki Basi, czyli ,,Karusi'' (Karoliny) i przyjaciółki Basi, czyli Lilki. Nieraz się uśmiałam czytając dialogi pomiędzy Basią a Lilką. Na dodatek chciałabym pochwalić grafika, który zaprojektował okładkę, bo na prawdę aż miło popatrzeć na tą książkę. Wszystko jest tutaj zgrane. I te pomarańcze ... Gdy patrzysz na okładkę książki ,,Baśnik" na prawdę masz chęć przeczytać historię, która kryje się za tą okładką.
,,Baśnik" to na prawdę piękna historia o miłości i o tym jak nauczyć się zaufać jeszcze raz. Pokazuje, że jeżeli człowiek na prawdę chce, poradzi sobie ze wszystkimi trudnościami. Książka oprócz tego porusza też trudne tematy takie jak samotność, przemoc domowa, zaufanie, zdrada. Na pewno wrócę jeszcze do niej. Ta książka to bardzo dobra propozycja na miły wieczór w towarzystwie herbatki i ulubionego kocyka.

Pierwszy rozdział książki możecie przeczytać tutaj (klik) klikając ,,Przeczytaj fragment".

Ocena :   ✰✰✰✰✰✰✰✰ (8/10) 



Premiera książki: 31.01.2018 r.

Za możliwość przedpremierowego przeczytania książki dziękuję



Dziękuję Wydawnictwu Książnica za możliwość przedpremierowego
 przeczytania książki oraz pomarańczową herbatę i świeczkę.






-----~~> Następna recenzja : Hubert Fryc - ,,Szeptać" <~~-------


4 komentarze:

  1. Wchodzę na lubimyczytać i widzę że pojawiła się twoja recenzja. Od kiedy się dowiedziałam że Majewska wyda nową książkę w styczniu od razu postanowiłam że muszę ją przeczytać bo jej wcześniejsze książki bardzo mi się podobały. Myślę że mi też spodoba się książka bo mam chyba podobny gust do twojego. Mam nadzieję że bedzie w empiku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobra recenzja. Nie mogę się sama doczekać aż będę ją miała na swojej półeczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że recenzja się spodobała.
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...