Jacek Pałkiewicz - ,,Dubaj. Prawdziwe oblicze" (recenzja)
11.2.19
11
8 gwiazdek
,
Dubaj
,
Dubaj. Prawdziwe oblicze
,
Jacek Pałkiewicz
,
książka podróżnicza
,
literatura podróżnicza
,
recenzja
,
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Dubaj kojarzy nam się z powszechnym bogactwem i przepychem, jednak jak mówi stare porzekadło ,,Nie wszystko złoto co się świeci". Jacek Pałkiewicz w swojej książce pokazuje nam, że to bajeczne miasto ma też swoją drugą stronę.
Tak o emiracie nie pisał jeszcze nikt. Jacek Pałkiewicz obala powszechne mity, obnażając prawdziwe oblicze świątyni luksusu: brak swobód obywatelskich, represje i niewolnicze warunki pracy najemnych robotników. Jak mówi, petrodolary zapewniły Dubajowi pobłażliwość świata, który nie ma odwagi, by złożyć interesy ekonomiczne na ołtarzu walki o prawa człowieka.
(opis wydawcy)
Jacek Pałkiewicz to reporter, eksplorator, odkrywca źródła Amazonki, powszechnie uznawany autorytet w dziedzinie sztuki przetrwania. Jest członkiem Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie. W 2015 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Jest maj 2017 roku, nie było wtedy jeszcze bardzo ciepło, a mimo wszystko na Skwerze Podróżników zebrała się już niemała grupa ludzi by obejrzeć, jak Jacek Pałkiewicz odsłania swoją tabliczkę - niedźwiedzią łapę. Godzinę później na wypełnionej po brzegi sali konferencyjnej odbywa się spotkanie z podróżnikiem. Pałkiewicz z wielkim entuzjazmem opowiada o swoich podróżniczych wyprawach, ale największą część spotkania poświęca swojemu wyjazdowi do Dubaju. Większość przybyłych na spotkanie, w tym ja, spodziewało się, że odkrywca źródła Amazonki będzie nam opowiadał o wszechobecnym luksusie, arabskich szejkach, drogich butikach, kobietach w hidżabach i wspaniałych budynkach. On jednak o tym zbudowanym w niespełna pół wieku mieście opowiadał z pełnym krytycyzmem i oznajmił, że więcej już tam nie pojedzie. Dlaczego ? Na to pytanie odpowiada właśnie Jego książka ,,Dubaj. Prawdziwe oblicze".
Jeśli kiedykolwiek myśleliście, że Dubaj to tylko miasto przepychu i luksusu, to wiedzcie, że po lekturze ,,Dubaj. Prawdziwe oblicze" z pewnością wasze spojrzenie na to miasto zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni. Autor bowiem zagłębia się w nieznane dla turystów miejsca, gdzie Dubaj nie jest już taki luksusowy, gdzie ludzie żyją na skraju nędzy, a o bogactwie i złocie mogą jedynie pomarzyć. Tak oto dowiadujemy się, że tą drugą stronę bajecznego Dubaju charakteryzują pracownicy, którzy przez 10 godzin dziennie noszą ciężkie cegły i 50-kilogramowe worki z cementem za 240 dolarów miesięcznie, a Dubaj widzą jedynie z okna autobusu na trasie dom-praca-dom. To właśnie na ich pracy wzbogacają się ludzie, których kojarzymy z Dubajem, szejkowie i biznesmeni, których widzimy na migawkach w wiadomościach. Co najbardziej wstrząsające nikt o nich nie pisze, nikt o nich choćby nie wspomina, ale wszyscy widzą cuda architektoniczne, które zostały zbudowane dzięki ich pracy. Wstrząsająca jest historia pewnego Azjaty - Rahmana - z którym rozmawiał Pałkiewicz. Dubaj był jego miastem marzeń, a stał się dla niego miejscem wyzysku i niewolniczej pracy. Niestety dług, jaki musiał zaciągnąć na wyjazd do tego ,,miasta cudów" nie pozwala mu na powrót. A może duma ? Można jednak przypuszczać, że historia każdego pracownika na tej budowie wygląda podobnie - chęć dobrego zarobku, spłata zadłużeń, ale rzeczywistość koryguje marzenia. Właśnie tak jest w przypadku tych anonimowych robotników, o których zwykli ludzie nie mają nawet pojęcia.
Drugie oblicze Dubaju to coś, o czym się nie mówi, o czym chce się zapomnieć, albo nie wiedzieć. Jacek Pałkiewicz pisze w przystępny dla każdego czytelnika sposób o tym, czego oczy zwykłego podróżnego nie zobaczą. Autor umie zaciekawić czytelnika i sprawić, że z nieustającym uwagą będziemy czytać kolejne działy, które przybliżają nas do odkrycia prawdziwego oblicza Dubaju dodając przy tym anegdotki lub wspomnienia ze swoich wcześniejszych wypraw. Co najbardziej cenne, na wszystko patrzy krytycznym okiem i stara się nam przekazać wszystko jak najbardziej subiektywnie, bez zbytniego zachwytu ukazuje nam jak naprawdę wygląda Dubaj z innej strony. A pomyśleć, że wyjazd miał być niejako prezentem dla żony. Ciekawym dodatkiem są zdjęcia, które autor zrobił podczas podróży, a wśród nich także te na których znajdują się robotnicy pracujący na budowach, symbolizujący prawdziwe oblicze Dubaju. Dzięki temu każdy czytnik może wyobrazić sobie jeszcze bardziej, w jakich warunkach przychodzi żyć zwykłym anonimowym robotnikom. Warto też wspomnieć, że to miasto jest pełne kontrastów. Tutaj wygrywa kapitalizm. Islam zakazuje spożywania alkoholu,a jednak w Dubaju jest on dostępny na wyciągnięcie ręki, czego w sąsiedniej Szardży nie uświadczymy. Dodatkowo widać, że w autorze drzemie dziennikarska krew - nie boi się rozmawiać z robotnikami, wyższymi sferami Dubaju, a nawet rosyjskimi prostytutkami by przedstawić nam jaki naprawdę jest Dubaj. Muszę przyznać, że jest to postępowanie godne pochwały. Jedynie jak dla mnie niepotrzebny był mały, 30-stronicowy wstęp, który autor traktuje o swojej wyprawie do Chin, odwiedzinach u synów, ale za to dowiadujemy się przy tym nieco o pracy stewardess, czy liniach lotniczych Emirates. Od teraz będę bardziej uświadomionym turystą, i w końcu, będę mogła zrobić wrażenie n znajomych. Tak więc mimo wszystko nawet te 30 stron ma wiele swoich plusów.
W pewnym momencie możemy przeczytać, że ,,Dubaj jest otwarty tylko dla tych, którzy się nim zachwycają" i patrząc na to zdanie, przez pryzmat tej książki możemy z całą pewnością powiedzieć, że opisuje ono dokładnie to miasto. Pytanie tylko jak długo będzie trwał zachwyt nad nim i jego nowoczesnością ? W jaką stronę będzie szedł ten nowoczesny świat ? Na te pytania autor nie ma już odpowiedzi, której mógłby nam udzielić. Sami musimy sobie na to pytania znaleźć własną odpowiedzieć. Jestem jednak pewna, że po przeczytaniu tej pozycji większości, czytelników nie będzie już ogarniał wszechobecny zachwyt nad tą Metropolis. A może Dubaj już jest miastem niczym to z filmowe Metropolis ? Na to pytanie przynajmniej na razie nie poznamy odpowiedzi. Ja jednak z całą pewnością i z czystym sumieniem mogę polecić Wam tę publikację. Dzięki niej przekonacie się, że Dubaj to nie tylko stolica bogactwa i przepychu, ale i niewątpliwie poznacie jego drugie, prawdziwe oblicze - wyzyskiwanych robotników, o których zwykły turysta nie ma pojęcia.
,,Dubaj. Prawdziwe oblicze" Jacek Pałkiewicz
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 16 maja 2016
|
(opis wydawcy)
Jacek Pałkiewicz to reporter, eksplorator, odkrywca źródła Amazonki, powszechnie uznawany autorytet w dziedzinie sztuki przetrwania. Jest członkiem Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie. W 2015 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Jest maj 2017 roku, nie było wtedy jeszcze bardzo ciepło, a mimo wszystko na Skwerze Podróżników zebrała się już niemała grupa ludzi by obejrzeć, jak Jacek Pałkiewicz odsłania swoją tabliczkę - niedźwiedzią łapę. Godzinę później na wypełnionej po brzegi sali konferencyjnej odbywa się spotkanie z podróżnikiem. Pałkiewicz z wielkim entuzjazmem opowiada o swoich podróżniczych wyprawach, ale największą część spotkania poświęca swojemu wyjazdowi do Dubaju. Większość przybyłych na spotkanie, w tym ja, spodziewało się, że odkrywca źródła Amazonki będzie nam opowiadał o wszechobecnym luksusie, arabskich szejkach, drogich butikach, kobietach w hidżabach i wspaniałych budynkach. On jednak o tym zbudowanym w niespełna pół wieku mieście opowiadał z pełnym krytycyzmem i oznajmił, że więcej już tam nie pojedzie. Dlaczego ? Na to pytanie odpowiada właśnie Jego książka ,,Dubaj. Prawdziwe oblicze".
Jeśli kiedykolwiek myśleliście, że Dubaj to tylko miasto przepychu i luksusu, to wiedzcie, że po lekturze ,,Dubaj. Prawdziwe oblicze" z pewnością wasze spojrzenie na to miasto zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni. Autor bowiem zagłębia się w nieznane dla turystów miejsca, gdzie Dubaj nie jest już taki luksusowy, gdzie ludzie żyją na skraju nędzy, a o bogactwie i złocie mogą jedynie pomarzyć. Tak oto dowiadujemy się, że tą drugą stronę bajecznego Dubaju charakteryzują pracownicy, którzy przez 10 godzin dziennie noszą ciężkie cegły i 50-kilogramowe worki z cementem za 240 dolarów miesięcznie, a Dubaj widzą jedynie z okna autobusu na trasie dom-praca-dom. To właśnie na ich pracy wzbogacają się ludzie, których kojarzymy z Dubajem, szejkowie i biznesmeni, których widzimy na migawkach w wiadomościach. Co najbardziej wstrząsające nikt o nich nie pisze, nikt o nich choćby nie wspomina, ale wszyscy widzą cuda architektoniczne, które zostały zbudowane dzięki ich pracy. Wstrząsająca jest historia pewnego Azjaty - Rahmana - z którym rozmawiał Pałkiewicz. Dubaj był jego miastem marzeń, a stał się dla niego miejscem wyzysku i niewolniczej pracy. Niestety dług, jaki musiał zaciągnąć na wyjazd do tego ,,miasta cudów" nie pozwala mu na powrót. A może duma ? Można jednak przypuszczać, że historia każdego pracownika na tej budowie wygląda podobnie - chęć dobrego zarobku, spłata zadłużeń, ale rzeczywistość koryguje marzenia. Właśnie tak jest w przypadku tych anonimowych robotników, o których zwykli ludzie nie mają nawet pojęcia.
Drugie oblicze Dubaju to coś, o czym się nie mówi, o czym chce się zapomnieć, albo nie wiedzieć. Jacek Pałkiewicz pisze w przystępny dla każdego czytelnika sposób o tym, czego oczy zwykłego podróżnego nie zobaczą. Autor umie zaciekawić czytelnika i sprawić, że z nieustającym uwagą będziemy czytać kolejne działy, które przybliżają nas do odkrycia prawdziwego oblicza Dubaju dodając przy tym anegdotki lub wspomnienia ze swoich wcześniejszych wypraw. Co najbardziej cenne, na wszystko patrzy krytycznym okiem i stara się nam przekazać wszystko jak najbardziej subiektywnie, bez zbytniego zachwytu ukazuje nam jak naprawdę wygląda Dubaj z innej strony. A pomyśleć, że wyjazd miał być niejako prezentem dla żony. Ciekawym dodatkiem są zdjęcia, które autor zrobił podczas podróży, a wśród nich także te na których znajdują się robotnicy pracujący na budowach, symbolizujący prawdziwe oblicze Dubaju. Dzięki temu każdy czytnik może wyobrazić sobie jeszcze bardziej, w jakich warunkach przychodzi żyć zwykłym anonimowym robotnikom. Warto też wspomnieć, że to miasto jest pełne kontrastów. Tutaj wygrywa kapitalizm. Islam zakazuje spożywania alkoholu,a jednak w Dubaju jest on dostępny na wyciągnięcie ręki, czego w sąsiedniej Szardży nie uświadczymy. Dodatkowo widać, że w autorze drzemie dziennikarska krew - nie boi się rozmawiać z robotnikami, wyższymi sferami Dubaju, a nawet rosyjskimi prostytutkami by przedstawić nam jaki naprawdę jest Dubaj. Muszę przyznać, że jest to postępowanie godne pochwały. Jedynie jak dla mnie niepotrzebny był mały, 30-stronicowy wstęp, który autor traktuje o swojej wyprawie do Chin, odwiedzinach u synów, ale za to dowiadujemy się przy tym nieco o pracy stewardess, czy liniach lotniczych Emirates. Od teraz będę bardziej uświadomionym turystą, i w końcu, będę mogła zrobić wrażenie n znajomych. Tak więc mimo wszystko nawet te 30 stron ma wiele swoich plusów.
W pewnym momencie możemy przeczytać, że ,,Dubaj jest otwarty tylko dla tych, którzy się nim zachwycają" i patrząc na to zdanie, przez pryzmat tej książki możemy z całą pewnością powiedzieć, że opisuje ono dokładnie to miasto. Pytanie tylko jak długo będzie trwał zachwyt nad nim i jego nowoczesnością ? W jaką stronę będzie szedł ten nowoczesny świat ? Na te pytania autor nie ma już odpowiedzi, której mógłby nam udzielić. Sami musimy sobie na to pytania znaleźć własną odpowiedzieć. Jestem jednak pewna, że po przeczytaniu tej pozycji większości, czytelników nie będzie już ogarniał wszechobecny zachwyt nad tą Metropolis. A może Dubaj już jest miastem niczym to z filmowe Metropolis ? Na to pytanie przynajmniej na razie nie poznamy odpowiedzi. Ja jednak z całą pewnością i z czystym sumieniem mogę polecić Wam tę publikację. Dzięki niej przekonacie się, że Dubaj to nie tylko stolica bogactwa i przepychu, ale i niewątpliwie poznacie jego drugie, prawdziwe oblicze - wyzyskiwanych robotników, o których zwykły turysta nie ma pojęcia.
Ocena : ✰✰✰✰✰✰✰✰ (8/10)
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka. |
Ciekawa recenzja. Mam te książkę w planach :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPozdrawiam
Bardzo ciekawi mnie ta książka i po Twojej opinii jeszcze bardziej mam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPozdrawiam
Osobiście uważam, że jest masa piękniejszych miast niż Dubaj - w których nowoczesność to ostatni element, jaki można spotkać.
OdpowiedzUsuńJa też tak myślę, poza tym wolę miejsca, gdzie można zobaczyć naturę, a nie nowoczesne budynki :)
UsuńPozdrawiam
Dubaj kojarzy mi się z rozpustą i bogactwem. Ta książka pewnie zmienia nieco taki stan rzeczy.
OdpowiedzUsuńZapewniam, że z pewnością :)
UsuńPozdrawiam
Chętnie poznam nowe, nieznane mi dotąd zapewne oblicze tego kraju. 😊
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że ,,Dubaj. Prawdziwe oblicze" dostarczy Ci wielu ciekawych informacji :)
UsuńPozdrawiam
Ciekawa jestem tej książki, byłam w Dubaju i ciekawa jestem jak jest przedstawieny okiem tego pisarza :)
OdpowiedzUsuń