K.N. Haner - ,,Sponsor. Tom II" (recenzja przedpremierowa)
9.2.19
11
7 gwiazdek
,
Editio Red
,
Haner
,
K.N. Haner
,
książka romansowa
,
książka romantyczna
,
powieść romantyczna
,
recenzja
,
romans
,
Sponsor
,
Sponsor. Tom II
,
Walentynki
,
Wydawnictwo Editio Red
Czy miłość może uleczyć człowieka i go zmienić ? Zapraszam na recenzję dalszego ciągu historii o dziewczynie, która oprócz miłości nie miała nic i o mężczyźnie, który miał wszystko oprócz miłości.
Po nieszczęśliwym wypadku, Kalina musi na nowo odnaleźć siebie. Przechodzi rehabilitację, opiekuje się młodszą siostrą, ale wydarzenia, jakie rozegrały się w przeszłości nie dają jej o sobie zapomnieć. Tymczasem Nathan nadal nie może wybaczyć sobie, błędu, jaki popełnił i tego, że tak bardzo skrzywdził Kalinę, więc stara się unikać z nią kontaktu. Z czasem jednak ich drogi znowu się łączą, a oboje będą musieli zadecydować, czy chcą dać sobie kolejną szansę. Czy Kalina będzie w stanie znowu zaufać Nathanowi ? Czy miłość ich uleczy ?
K.N. Haner to pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią ,,Na szczycie". Jej powieści w szybkim czasie uzyskiwały status bestsellerów przyznawany przez Empik.com i wciąż cieszą się uznaniem czytelniczek literatury kobiecej. Autorka w głowie ma już wiele pomysłów na następne powieści i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jako autorka poczytnych publikacji dla kobiet.
W recenzji I części historii Kaliny i Nathana, czyli ,,Sponsor. Tom I" pisałam Wam, że byłam bardzo zaskoczona tą powieścią. Ciekawy sposób narracji, a także sama historia Kaliny i Nathana sprawiła, że tamtą część przeczytałam w ciągu jednego dłuższego wieczoru, a nie była to lektura krótka, bowiem miała troszkę ponad 500 stron. Dzisiaj przyszedł czas na recenzję zakończenia historii tej dwójki bohaterów. Muszę jednak Wam przyznać, że tom II jakoś mniej mi się podobał, ale mimo wszystko nadal trzyma on poziom I części.
Dalsza część historii rozpoczyna się już parę miesięcy po wydarzeniach z I tomu. Główna bohaterka musi od nowa nauczyć się chodzić. Po wypadku jest sparaliżowana, ale ma szansę na powrót do zdrowia. Codziennie musi radzić sobie z konsekwencjami wydarzeń z przeszłości, ale nadal nie umie zapomnieć o osobie, którą kocha, czyli Nathanie. Nathan z kolei nadal nie może wybaczyć sobie błędów z przeszłości i tego, jak bardzo skrzywdził miłość swojego życia. Z czasem jednak ich drogi ponownie się schodzą, ale do Nathana niespodziewanie powraca przeszłość i musi zapłacić za swoje czyny. Przyjdzie mu także zmierzyć się z prawdą o sobie, gdy dowie się, kto jest jego ojcem.
Zakończenie poprzedniej części sprawiło, że z niecierpliwością czekałam na dalszy ciąg historii Nathana i Kaliny. Musze przyznać, że autorka wie, jak zachęcić czytelnika do przeczytania kolejnej części, bowiem cliffhnger, jaki zastosowała w zakończeniu I tomu sprawił, że czekanie do lutego naprawdę było najwyższą próbą dla czytelników. W kontynuacji poznajemy dalsze losy głównych bohaterów. Kalina nie jest już szarą myszką, jaką znamy z I części. Stała się teraz bardziej dojrzalsza, ale też zarazem uszczypliwa, co wcale nie dziwi po tym co przeszła. Teraz jest skupiona na powrocie do zdrowia i musi na nowo nauczyć się chodzić. Z kolei Nathan nadal nie może się otrząsnąć po wydarzeniach, jakie rozegrały się na jego oczach. Rozumie, że dzięki Kalinie stał się innym człowiekiem. Mimo wszystko przeszłość do niego powraca, a on na nowo wikła się w relacje polegające na sponsoringu. Gdy pewnego dnia spotyka ponownie Kalinę wie, że musi na nowo ją odzyskać. Nathan w II części z jednej strony jest człowiekiem beztroskim, można by rzec nawet dziecinnym, ale z drugiej pod wpływem miłości do Kaliny zmienia się na dobre. Postanawia raz na zawsze skończyć z sponsoringiem i chce wspierać ukochaną w dążeniu do odzyskania sprawności. Pomimo to Nathan jest dla mnie postacią - zagadką. Z jednej strony kocha Kalinę, ale z drugiej nadal wikła się ponownie w sponsoring. Z kolei Kalina jak dla mnie za szybko uwierzyła w przemianę Nathana po tym co wydarzyło się we wcześniejszej części. Sama nie wiem, ale jak dla mnie to po tym, co przeszła powinna troszkę dłużej go przetrzymać, by pokazał jej, że naprawdę się zmienił i że wydarzenia, które rozegrały się w przeszłości nie powtórzą się. Po tym jak drogi obojga bohaterów na nowo się splatają Kalina z pewnej siebie kobiety staje się znowu taką łatwowierną dziewczyną, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzedniej części, ale rozumiem też, że autorka chciała zachować naturalność Kaliny, jaką znamy z początku całej historii. Niemniej jednak widać jakiś progres w głównych bohaterach i ich zachowaniu w stosunku do pierwsze części. Poza tym Sabrina nadal jest tą słodką, czarującą dziewczynką, która dodaje również i II części tą jej swoistą beztroskość. Autorka rozwija też wątek rodziców Nathana co sprawia, że historię jeszcze ciekawiej się czyta.
Autorka pisze bardzo lekko, zresztą o tym może poświadczyć czas, w jakim przeczytałam tę część. Zajęło mi to jeden wieczór, a nie jest ona wcale taka krótka. Zakończenie historii Kaliny i Nathana czytało mi się bardzo przyjemnie, a zwroty akcji sprawiały, że nie było czasu na nudę podczas czytania tej powieści. Podobnie jak w I części, tak i w tej autorka nie przytłacza nas ilością scen erotycznych i dzięki temu nie czujemy znużenia czy nawet zażenowania. Co więcej, wprowadzony w tym tomie wątek sensacyjny sprawił, że można było troszkę pogłówkować i zabawić się w detektywa. Dodatkowo muszę przyznać, że bardzo podobał mi się wątek Nathana i jego ojca, ponieważ pokazuje, że relacje z przeszłości i samą przeszłość można wybaczyć, jeśli naprawdę tego chcemy, a relacja ojca Nathana z jego matką - Barbarą również pokazuje, że miłość może zmieniać ludzi, a kochać można na różny sposób.
,,Sponsor. Tom II" to powieść, która według mnie doskonale kończy historię Kaliny i Nathana i pokazuje, że miłość potrafi zmieniać ludzi. Nie jest to kolejny schematyczny romans, a K.N. Haner udowadnia, że rzeczywiście zasłużenie nadano jej tytuł ,,Królowej Dramatów". Ponadto muszę przyznać, że okładka przyciąga jak magnes potencjalnego czytelnika, a lekkie pióro autorki, wątek sensacyjny i ciekawe rozwinięcie relacji głównych bohaterów sprawiają, że każdy czytelnik w tej historii odnajdzie coś dla siebie. Jeśli lubicie książki K.N. Haner, albo przeczytaliście pierwszą część, to koniecznie sięgnijcie po tę historię. Na pewno będzie to dla Was idealna lektura na wieczór.
,,Sponsor. Tom II" K.N. Haner
Cykl: Sponsor (tom 2)
Wydawnictwo: Editio Red
Data wydania: 13 luty 2019
|
K.N. Haner to pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią ,,Na szczycie". Jej powieści w szybkim czasie uzyskiwały status bestsellerów przyznawany przez Empik.com i wciąż cieszą się uznaniem czytelniczek literatury kobiecej. Autorka w głowie ma już wiele pomysłów na następne powieści i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jako autorka poczytnych publikacji dla kobiet.
W recenzji I części historii Kaliny i Nathana, czyli ,,Sponsor. Tom I" pisałam Wam, że byłam bardzo zaskoczona tą powieścią. Ciekawy sposób narracji, a także sama historia Kaliny i Nathana sprawiła, że tamtą część przeczytałam w ciągu jednego dłuższego wieczoru, a nie była to lektura krótka, bowiem miała troszkę ponad 500 stron. Dzisiaj przyszedł czas na recenzję zakończenia historii tej dwójki bohaterów. Muszę jednak Wam przyznać, że tom II jakoś mniej mi się podobał, ale mimo wszystko nadal trzyma on poziom I części.
Dalsza część historii rozpoczyna się już parę miesięcy po wydarzeniach z I tomu. Główna bohaterka musi od nowa nauczyć się chodzić. Po wypadku jest sparaliżowana, ale ma szansę na powrót do zdrowia. Codziennie musi radzić sobie z konsekwencjami wydarzeń z przeszłości, ale nadal nie umie zapomnieć o osobie, którą kocha, czyli Nathanie. Nathan z kolei nadal nie może wybaczyć sobie błędów z przeszłości i tego, jak bardzo skrzywdził miłość swojego życia. Z czasem jednak ich drogi ponownie się schodzą, ale do Nathana niespodziewanie powraca przeszłość i musi zapłacić za swoje czyny. Przyjdzie mu także zmierzyć się z prawdą o sobie, gdy dowie się, kto jest jego ojcem.
Zakończenie poprzedniej części sprawiło, że z niecierpliwością czekałam na dalszy ciąg historii Nathana i Kaliny. Musze przyznać, że autorka wie, jak zachęcić czytelnika do przeczytania kolejnej części, bowiem cliffhnger, jaki zastosowała w zakończeniu I tomu sprawił, że czekanie do lutego naprawdę było najwyższą próbą dla czytelników. W kontynuacji poznajemy dalsze losy głównych bohaterów. Kalina nie jest już szarą myszką, jaką znamy z I części. Stała się teraz bardziej dojrzalsza, ale też zarazem uszczypliwa, co wcale nie dziwi po tym co przeszła. Teraz jest skupiona na powrocie do zdrowia i musi na nowo nauczyć się chodzić. Z kolei Nathan nadal nie może się otrząsnąć po wydarzeniach, jakie rozegrały się na jego oczach. Rozumie, że dzięki Kalinie stał się innym człowiekiem. Mimo wszystko przeszłość do niego powraca, a on na nowo wikła się w relacje polegające na sponsoringu. Gdy pewnego dnia spotyka ponownie Kalinę wie, że musi na nowo ją odzyskać. Nathan w II części z jednej strony jest człowiekiem beztroskim, można by rzec nawet dziecinnym, ale z drugiej pod wpływem miłości do Kaliny zmienia się na dobre. Postanawia raz na zawsze skończyć z sponsoringiem i chce wspierać ukochaną w dążeniu do odzyskania sprawności. Pomimo to Nathan jest dla mnie postacią - zagadką. Z jednej strony kocha Kalinę, ale z drugiej nadal wikła się ponownie w sponsoring. Z kolei Kalina jak dla mnie za szybko uwierzyła w przemianę Nathana po tym co wydarzyło się we wcześniejszej części. Sama nie wiem, ale jak dla mnie to po tym, co przeszła powinna troszkę dłużej go przetrzymać, by pokazał jej, że naprawdę się zmienił i że wydarzenia, które rozegrały się w przeszłości nie powtórzą się. Po tym jak drogi obojga bohaterów na nowo się splatają Kalina z pewnej siebie kobiety staje się znowu taką łatwowierną dziewczyną, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzedniej części, ale rozumiem też, że autorka chciała zachować naturalność Kaliny, jaką znamy z początku całej historii. Niemniej jednak widać jakiś progres w głównych bohaterach i ich zachowaniu w stosunku do pierwsze części. Poza tym Sabrina nadal jest tą słodką, czarującą dziewczynką, która dodaje również i II części tą jej swoistą beztroskość. Autorka rozwija też wątek rodziców Nathana co sprawia, że historię jeszcze ciekawiej się czyta.
Autorka pisze bardzo lekko, zresztą o tym może poświadczyć czas, w jakim przeczytałam tę część. Zajęło mi to jeden wieczór, a nie jest ona wcale taka krótka. Zakończenie historii Kaliny i Nathana czytało mi się bardzo przyjemnie, a zwroty akcji sprawiały, że nie było czasu na nudę podczas czytania tej powieści. Podobnie jak w I części, tak i w tej autorka nie przytłacza nas ilością scen erotycznych i dzięki temu nie czujemy znużenia czy nawet zażenowania. Co więcej, wprowadzony w tym tomie wątek sensacyjny sprawił, że można było troszkę pogłówkować i zabawić się w detektywa. Dodatkowo muszę przyznać, że bardzo podobał mi się wątek Nathana i jego ojca, ponieważ pokazuje, że relacje z przeszłości i samą przeszłość można wybaczyć, jeśli naprawdę tego chcemy, a relacja ojca Nathana z jego matką - Barbarą również pokazuje, że miłość może zmieniać ludzi, a kochać można na różny sposób.
,,Sponsor. Tom II" to powieść, która według mnie doskonale kończy historię Kaliny i Nathana i pokazuje, że miłość potrafi zmieniać ludzi. Nie jest to kolejny schematyczny romans, a K.N. Haner udowadnia, że rzeczywiście zasłużenie nadano jej tytuł ,,Królowej Dramatów". Ponadto muszę przyznać, że okładka przyciąga jak magnes potencjalnego czytelnika, a lekkie pióro autorki, wątek sensacyjny i ciekawe rozwinięcie relacji głównych bohaterów sprawiają, że każdy czytelnik w tej historii odnajdzie coś dla siebie. Jeśli lubicie książki K.N. Haner, albo przeczytaliście pierwszą część, to koniecznie sięgnijcie po tę historię. Na pewno będzie to dla Was idealna lektura na wieczór.
,,Stali się jednością. Historią o dziewczynie, która dzięki miłości miała wszystko, i o mężczyźnie, który miał wszystko dzięki miłości."
Ocena : ✰✰✰✰✰✰✰ (7/10)
Za możliwość przedpremierowego przeczytania tej powieści dziękuję autorce K.N. Haner, i Wydawnictwu Editio Red. |
Muszę nadrobić pierwsza część. Ciekawi mnie ta historia :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDr Akbazara to wspaniały człowiek, ten lekarz pomógł mi przywrócić moją ukochaną Jenny Williams, która zerwała ze mną 2 lata temu dzięki swoim potężnym zaklęciom, a dziś wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp ( +2348104102662 ). I rozwiąż swój problem w związku, tak jak ja
UsuńJa również nie znam jeszcze pierwszego tomu serii. 😊
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do tej serii.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale muszę przyznać, że jakoś nie śledzę nowości, jeżeli chodzi o ten gatunek. Na razie zaczytuję się w książkach innego typu, bo takie jak powyższa jakoś do mnie nie trafiają.
OdpowiedzUsuńJa również jestem zadowolona z drugiego tomu :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Nie znam niestety. Może trzeba to zmienić ;-)
OdpowiedzUsuńObie części tej serii mam w planach. Jestem ich bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa seria :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Czytałam poprzednią część, z resztą jak i inne książki autorki i muszę przyznać, że jej proza idzie w zdecydowanie dobrym kierunku. Na ten tom również mam ogromną ochotę.
OdpowiedzUsuńDr Akbazara to wspaniały człowiek, ten lekarz pomógł mi przywrócić moją ukochaną Jenny Williams, która zerwała ze mną 2 lata temu dzięki swoim potężnym zaklęciom, a dziś wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp ( +2348104102662 ). I rozwiąż swój problem w związku, tak jak ja
OdpowiedzUsuń