K.N. Haner - ,,LoveInk You" (recenzja przedpremierowa)

Czy po kilku latach oczekiwania czytelniczki K.N. Haner dostały taką historię, jakiej oczekiwały? Zapraszam Was na przedpremierową recenzję ,,LoveInk You".


,,LoveInk You"
K.N. Haner

Cykl: LoveInk (tom 1)
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 29 września 2021
Isaac od zawsze mógł liczyć tylko na siebie. Teraz wraz z przyjaciółmi prowadzi studio tatuażu i jest gwiazdą reality show. Chwila, gdy próg studio przekracza tajemnicza Nina, odmienia jego życie. Czy wystarczy mu sił, by zawalczyć o miłość?

K.N. Haner to pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią ,,Na szczycie". Jej powieści w szybkim czasie uzyskiwały status bestsellerów przyznawany przez Empik.com i wciąż cieszą się uznaniem czytelniczek literatury kobiecej. Autorka w głowie ma już wiele pomysłów na następne powieści i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jako autorka poczytnych publikacji dla kobiet.

Spoglądając na okładkę najnowszej powieści K.N. Haner można byłoby powiedzieć, że to kolejny romans jakich wiele na księgarskim rynku. Mamy w końcu magnetyczne zdjęcie mężczyzny i piękne granatowe barwy, które zwiastują nam raczej lekką historię. Co, jednak gdy w rzeczywistości okładka zdecydowanie nie oddaje istoty całej tej powieści? W sumie to właśnie główny problem tej historii: z jednej strony w niektórych fragmentach jest lekka, z drugiej niekiedy przytłacza dramatyzmem. Cóż, autorka po raz kolejny pokazuje nam, skąd wziął się nadany jej przez czytelniczki przydomek ,,Królowej Dramatów".

Przystojny i arogancki bad boy Isaac prowadzi wraz z przyjaciółmi studio tatuażu i występuje w reality show. Gdy pewnego dnia do jego drzwi puka nieśmiała Nina, która rezygnuje w ostatniej chwili z wykonania tatuażu, żadne z nich nie spodziewa się, do czego doprowadzi to jedno spotkanie.

Chyba większość czytelników, którzy mieli kontakt z prozą Haner doskonale wie, że autorka lubi bad boyów. To widać również w ,,LoveInk You". Isaac to bohater, którego nie polubiłam od początku, ale moja sympatia do niego wzrastała z coraz większą ilością przeczytanych przeze mnie kartek tej powieści. Na początku to mężczyzna, który jest typowym bad boyem - nie zamierza nigdy się wiązać, nie narzeka na zainteresowanie płci przeciwnej, a mało tego, jednonocne przygody są u niego na porządku dziennym. Jednak gdy pewnego dnia do studia przychodzi tajemnicza dziewczyna, która w ostatniej chwili postanawia zrezygnować z tatuażu, coś zaczyna w nim odżywać. Chłopak sam nie wie, dlaczego Nina tak bardzo go intryguje i postanawia zrobić wszystko, by bliżej ją poznać, a przy tym zmienia się z oschłego, niewierzącego w wyższe uczucia  może nawet niedojrzałego chłopaka, w mężczyznę, który wie, czego chce i nie boi się zaryzykować w imię miłości, która połączyła go z Niną. Doskonale widać, że jego życie to maska, a on sam jest zdecydowanie innym mężczyzną, który ukrywa swoje prawdziwe uczucia i być może wśród nich pojawił się żal porzuconego dziecka. Ona to z kolei delikatna, krucha i wrażliwa dziewczyna, która ma własną tajemnicę, ale pod wpływem uczuć i Isaaca zaczyna się otwierać. Przez niemal całą książkę jest tajemnicza i dopiero poznanie jej sekretu sprawia, że zaczynamy ją jeszcze bardziej rozumieć. Nie brakuje tu również sporej ilości postaci drugoplanowych, którym również autorka poświęca nieco uwagi.

Lekki język autorki sprawia, że książkę szybko się czyta, choć zanim dojdziemy do punktu zapalnego, czyli momentu poznania się głównych bohaterów mija prawie sześćdziesiąt stron, przez co na początku miałam wrażenie, że K.N. Haner postawiła w tej powieści na powolne rozwijanie znajomości Niny i Isaaca. I wcale się nie pomyliłam, tyle że już w fazie końcowej powieści akcja cały czas parła do przodu i pozostawiła we mnie taki niedosyt. Rozumiem, że autorka nie mogła zbyt długo ciągnąć tej historii, ale zabrakło mi tu swego rodzaju klamry. Miałam wrażenie, że końcówka była zbyt szybka i niemalże urwana. Uważam, że przydałby się tu zdecydowanie jeszcze jeden rozdział, by cała ta powieść była swego rodzaju całością i tego mi zabrakło. Irytowała mnie też ilość wpadek, takich jak zła odmiana słowa itd, ale to wybaczam, bo rozumiem, że czasami coś można przeoczyć. Nie mogę nie wspomnieć tu także o wrażeniach estetycznych tej powieści - jeżeli gdzieś dostrzeżecie tę pozycję na półce, to koniecznie po nią sięgnijcie. Ja zakochałam się w chropowatej fakturze okładki tej książki. Chyba pierwszy raz mam w swojej biblioteczce książkę, którą trzyma się w ręku tak komfortowo. Przede wszystkim trzymając książkę nie zostają na niej widoczne ślady palców, a i same wrażenie estetyczne są naprawdę przednie. Wracając jednak do samej zawartości tej powieści, to przyznam, że chyba już dawno nie czytałam takiej historii od K.N. Haner, która naprawdę intryguje i jest całkiem dobrze przemyślana. Choć sam pomysł zastosowany przez autorkę nie jest jakiś odkrywczy, to mimo wszystko czyta się tę książkę dobrze. Tajemnice Niny i zmiany, jakie zachodzą w Isaacu napędzają tę historię, a i sami bohaterowie z czasem zaczynają coraz bardziej intrygować czytelnika, przez co kibicujemy tej dwójce. Może to nie jest wiele, ale biorąc pod uwagę fakt, że to słodko-gorzkawa miejscami historia o miłości można śmiało powiedzieć, że wystarcza zupełnie.

,,LoveInk You" to historia, w której dostrzegłam emocjonalną, może nawet nieco dojrzałą stronę K.N. Haner. Sięgając po tę powieść, spodziewałam się raczej lekkiej historii. Tymczasem autorce udało się ukazać nieco innym świetle. Myślę, że spokojnie można powiedzieć, że to chyba jedna z lepszych historii, które wyszły spod pióra tej autorki i gdyby nie kilka mankamentów, które opisałam wyżej, moja ocena byłaby nieco większa. Jestem ciekawa, jak potoczą się losy kolejnego przystojnego tatuażysty i z pewnością przeczytam historię Nicka. Mam tylko nadzieję, że na jego historię autorka nie będzie nam kazała czekać kilku lat, jak to było w przypadku Niny i Isaaca.

Ocena:   ✰✰✰✰✰✰✰  (7/10)

Za możliwość przedpremierowego przeczytania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Akurat.

1 komentarz:

  1. Z pewnością bardzo wielu czytelników czeka na premierę tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...