Federico Moccia - ,,Tysiąc nocy bez ciebie" (recenzja)

Co się stanie gdy zakochany mężczyzna postanowi za wszelką cenę zdobyć kobietę swoich marzeń ? Zapraszam na recenzję ,,Tysiąc nocy bez ciebie".




,,Tysiąc nocy bez ciebie"
Federico Moccia


Cykl: Mężczyzna, którego ... (tom 2)
Wydawnictwo; Wydawnictwo Muza
Data wydania: 3 czerwca 2020
Tłumaczenie: Karolina Stańczyk
Sławna pianistka Sofia postanawia wyjechać z Włoch i przeprowadzić się do Rosji. Niestety przeszłość, a tym bardziej mąż Andrea o niej nie zapominają. Kobieta nadal jednak pamięta o Tascrendim, z którym przeżyła pięć cudownych dni. Los ponownie splącze ich losy. Czy Sofia dokona dobrych wyborów ?

Federico Moccia urodził się w 1963 roku w Rzymie. Jest włoskim pisarzem, scenarzystą filmowym i telewizyjnym. Jego pierwsza powieść „Trzy metry nad niebem” odniosła we Włoszech niebywały sukces i stała się książką kultową, a wszystkie kolejne zostały sfilmowane. W Polsce łączna sprzedaż jego tytułów wyniosła już ponad 370 tysięcy egzemplarzy.

Kto nie słyszał o Federicu Moccia i jego powieści ,,Trzy metry nad niebem" ? Powieść stała się już tak kultowa, że kojarzą ją niemal wszyscy. Doczekała się również ekranizacji, a niezliczone rzesze fanek z przejęciem śledziły losy Babi i Stepa. Ja akurat nie oglądałam ani filmu, ani nie przeczytałam tamtej książki, ale o tej historii dowiedziałam się od moich koleżanek już kilka lat temu. Gdy więc otrzymałam propozycję przeczytania innej książki tego autora, postanowiłam ją przyjąć i sprawdzić prozę Mocci. Czytając opis, historia Sofii i Tancrediego wydała mi się bardzo ciekawa, ale muszę z żalem przyznać, że niestety bardzo się rozczarowałam.

Sofia jest uznaną pianistką. Po tym, jak dowiedziała się, że cały czas była oszukiwana przez dwóch mężczyzn, którym ufała, postanawia opuścić Rzym i wyjeżdża do Rosji. Jednak Tascrendi nie ma zamiaru odpuścić kobiecie marzeń, która zawładnęła jego sercem. Postanawia zrobić wszystko, by kobieta mu wybaczyła i wybrała jego, zamiast męża.

Nie będę ukrywała, że powieść Mocci opiera się na motywie trójkąta. W tym przypadku mamy męża, żonę i tego trzeciego, który za wszelką cenę chce zdobyć kobietę. Sofia to silna, pewna siebie kobieta. Nie da się nią manipulować, nie jest naiwna, ani głupia. Nie toleruje kłamstw, dlatego gdy dowiaduje się o tym, że obaj ważni mężczyźni w jej życiu nieustannie ją oszukiwali postanawia od nich uciec. Jest też znaną pianistką, więc dostaje propozycję pracy jako nauczyciel gry. Muszę przyznać, że polubiłam ją. Jest charakterna, silna, zadziorna. Nie boi się ryzykować. To bardzo ciekawe cechy. Mało jest tak charakternych bohaterek w książkach, a Sofia jest jedną z nich. Oprócz tego do trójkąta należy jej mąż - Andrea - oraz Tancerdii, którego Sophia poznała w dość niecodziennych okolicznościach. Jednakże to nie na Andrei, a na jego żonie oraz Tascerdim oparta jest cała ta powieść. Tascerdi jest obrzydliwie bogatym, upartym mężczyzną, który za wszelką cenę chce zdobyć Sofię. Zakochany mężczyzna robi wszystko, by Sofia wybrała jego zamiast męża i spędziła z nim resztę życia. Nigdy wcześniej nie zależało mu na tym, by kogoś zdobyć, ale Sofia jest dla niego wyzwaniem. I jest zdolny do wszystkiego, by kobietę odzyskać, ale co ciekawe nie posuwa się do nieczystych zagrań, tylko chce, by kobieta sama zadecydowała o tym, z kim chce być. Mamy też tutaj oczywiście pobocznych bohaterów, ale to właściwie na relacji pomiędzy Sofią, Tascerdim i Andreą skupia się ta książka.

Od razu uprzedzę Was, że ,,Tysiąc nocy bez ciebie" to kontynuacja ,,Mężczyzna, którego nie chciała pokochać". Poprzednia część swoją premierę w Polsce miała dobre osiem lat temu, ale czytając tę książkę, nie byłam tego świadoma. Niestety żałuję, że wydawnictwo zdecydowało się promować tę publikację jako jednotomową historię. Owszem, da się przeczytać tę powieść bez znajomości poprzedniej części, ale nadal miałam wrażenie, że jakieś puzzle nie chcą się układać na swoim miejscu. Pełno było niewiadomych i czułam się zagubiona podczas całej lektury, a warto mieć na uwadze, że nie każdy czytelnik będzie świadomy tego, że to kontynuacja.. Muszę też napisać, że styl pisania Mocci nie przypadł mi do gustu. Ciężko czytało się tę lekturę. Miałam wrażenie, że autor nie miał pomysłu na tę książkę. Strasznie mi się ona dłużyła. Wiele kartek to po prostu proste dialogi, które nic nie wnosiły do fabuły, opisy rozmów Sofii z jej znajomymi, z których mało wynikało. Gdybym przekartkowała tę książkę, spokojnie bym wiedziała, co się w niej wydarzyło. Dopiero pod koniec powieści zrobiło się ciekawiej, ale akcja przyśpiesza aż za bardzo, a autor nie przewidział wielu rzeczy. Spodziewałam się czegoś więcej i bardzo się zawiodłam. Pomysł z trójkątem był bardzo ciekawy, ale autor nie do końca wiedział, jak pozbyć się tego drugiego konkurenta i poszedł na łatwiznę. Szkoda, że to, co mogło być atutem tej historii okazało się jej największą bolączką.

,,Tysiąc nocy bez ciebie" to książka, która bardzo mnie rozczarowała. Już dawno nie czytałam historii, po której zastanawiałam się po co w ogóle po nią sięgałam. To, że autor dopiero po ponad siedmiu latach przedstawił kontynuację losów Sophii pokazuje, że po prostu przez te wszystkie lata nie miał pomysłu na jej zakończenie i napisał tę książkę tylko po to, by nie trzymać czytelników w niepewności. Nie czytałam poprzedniej części, ale wnioskuje, że bez kontynuacji ta opowieść byłaby o wiele lepsza. A tak dostaliśmy zagmatwaną kontynuację, w której przez niemalże połowę książki tak naprawdę nic się nie dzieje, a historia nie posuwa się do przodu. Wielka szkoda. Jednak mimo tego zawodu zamierzam sięgnąć po jego kultową powieść ,,Trzy metry nad niebem". Być może inne książki tego autora bardziej mnie zauroczą niż jego najnowsza powieść.

,,Nie ma na świecie piękniejszej kobiety od tej, na którą patrzy się sercem."

Ocena :   ✰✰✰✰ (4/10)

Za możliwość zrecenzowania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Muza.

3 komentarze:

  1. Ja nie skusiłam się na tę książkę i w sumie to nie żałuję. Twoje rozczarowanie mnie utwierdza w tym przekonaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że książka rozczarowuje było dobrze się zapowiadało. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czytałam "Trzy metry nad niebem" i widzę, że od tego czasu nic się nie zmieniło. Ogólnie jej nie polecam. Dlatego po nią nie zamierzam sięgać. Szkoda, że się rozczarowałaś.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...