Agnieszka Lingas-Łoniewska - ,,Obiad z Bondem" (recenzja)

Czy związek nieco szalonej Elizy i poważnego komisarza może się udać? Zapraszam Was na recenzję powieści ,,Obiad z Bondem".

,,Obiad z Bondem"
Agnieszka Lingas-Łoniewska

Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 11 stycznia 2021

On jest skrytym i przystojnym komisarzem. Ona jest uprzedzona i podchodzi do związków z dystansem. Gdy ktoś chce się włamać do mieszkania Elizy, z pomocą przychodzi jej Jacek - mężczyzna, o którym Eliza nie może zapomnieć. Problemem jest tylko fakt, że przyciąganie pomiędzy tą dwójką jest zbyt duże, a oboje nie zamierzają się angażować w żaden związek. Jak rozwinie się ta sytuacja? Czy oboje dojdą do porozumienia? 

Agnieszka Lingas - Łoniewska to wrocławska pisarka, zwana przez swoich czytelników Dilerką Emocji. Autorka ponad 40 bestsellerowych powieści, stanowiących elektryzujący miks gatunkowy romansu, dramatu i sensacji.

Tak się składa, że ostatnio coraz więcej książek ,,Dilerki Emocji" - jak zwą Agnieszkę Lingas-Łoniewską czytelnicy - trafia w moje ręce. Choć niektóre poprzednie książki tej autorki, jakie miałam okazję czytać jakoś nie przypadały mi często do gustu, tak muszę przyznać, że w fabułach powieści tej autorki jest coś, co przyciąga. ,,Obiad z Bondem" to już druga część serii o mężczyznach z rodu Grazzo i Conti. Była już kolacja z Tiffanym, teraz więc przyszedł czas na obiad i to z nie byle kim, a Bondem... Na śniadanie też z pewnością się doczekamy. Pytanie tylko, czy chcemy na nie czekać....

Gdy Eliza po wyprowadzce przyjaciół zostaje sama w swoim mieszkaniu wydaje się, że nic już nie zakłóci jej spokoju. Niestety - na jej nieszczęście - ktoś próbuje włamać się do jej mieszkania, a z pomocą postanawia jej przyjść Jacek - brat Maćka - który wcale nie jest jej obojętny. Oboje mają zamieszkać ze sobą do czasu przyjazdu przyjaciela Elizy i Natalii, który wyjechał za granicę na kurs cukiernictwa. Jednak nic nie idzie zgodnie z ich planem.

Przyjaciółka Natalii - Eliza - to nieco zwariowana kobieta, która kocha kaktusy, pracuje w banku i ma swoje mieszkanie. Elizkę polubiłam już od poprzedniej części, wydała mi się nieco szalona, ale w takim pozytywnym znaczeniu. Razem z Natalią są naprawdę bardzo fajnym duetem, takie dwie zwariowane dziewczyny, które pójdą za sobą w ogień. Elizkę naprawdę polubiłam. Z jednej strony, jak już wcześniej wspominałam jest szalona, nieco zwariowana, ale z drugiej mądra, nie da się łatwo podejść. Z kolei nasz Bond, czyli Jacek to komisarz, który pracuje w komendzie wojewódzkiej i rozwiązuje kolejną zagadkę - tym razem napadów na kantor. I jak Jacka również polubiłam, tak dziwna dla mnie była ta jego ,,podwójna moralność". Co prawda to zrozumiałe: chronił rodzinę, ale nie zapominajmy, że wykonuje on zawód zaufania publicznego, jest całkiem dobrym gliną, a ta cała sprawa z jego rodziną Grazzo jest dla mnie właśnie jednym z minusów całej tej serii, bo wcale się dla mnie nie klei. Nie będę jednak ukrywać, że i tak to naprawdę dobry mężczyzna, i podobnie jak Elizę naprawdę go polubiłam. Ta para sprawdza się w tej powieści bardzo dobrze, przez co miło spędzało mi się czas na jej czytaniu. W samej książce nie brakuje też bohaterów z poprzedniej części. śledzimy więc dalsze lody Natalii i Maćka oraz Chrisa, co również jest miłym dodatkiem.

Druga część serii jest moim zdaniem lepsza niż niż ,,Kolacja z Tiffanym", a to chyba przez to, że i samo sparowanie Elizy i Jacka moim zdaniem bardziej trzyma się kupy. Tam, gdzie w ,,Kolacji" autorka próbowała wprowadzić wątek sensacyjny i nadrabiać wiele rzeczy zabawnymi sytuacjami z życia Natalii, tak tu wszystko opiera się na przyciąganiu pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Skutkiem tego ta część jest bardziej wyważona i chyba o wiele bardziej przemyślana, choć nie brakuje tu dla mnie luk, jak choćby to, że na końcu okazuje się, Maciek posiadał praktycznie cały klucz do rozwiązania zagadki i wcześniej nie powiedział o tym Jackowi. To było dla mnie dziwne i zupełnie niezrozumiałe. Mam wrażenie, że tutaj autorka chyba chciała wprowadzić element takiego rozładowania akcji i zaskoczenia dla czytelnika, ale jak dla mnie kompletnie się to jej nie udało. Samą książkę czytało mi się naprawdę szybko, bo jest napisana naprawdę lekko, przystępnym językiem i co ważne, nie brakuje tu również zabawnych sytuacji, przy których śmiałam się do rozpuku. A to wszystko pod otoczką zagadki kryminalnej. Tak więc mamy tu dwie płaszczyzny - tą obyczajowo-romantyczną i sensacyjną - które się ze sobą przeplatają.

,,Obiad z Bondem" to całkiem przyjemna lektura na wieczór. Całkiem dobrze bawiłam się przy jej czytaniu, a co więcej polubiłam głównych bohaterów na tyle, że naprawdę im kibicowałam. Poza tym mamy tu również wątek sensacyjny, który sprawia, że samą książkę czyta się z jeszcze większym zaciekawieniem. Powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej pokazuje, że miłość wcale nie jest prosta i czasem należy o nią zawalczyć. Samo zakończenie powieści, choć może nie jest jakoś zaskakujące, to i tak mnie usatysfakcjonowało. Jeżeli szukacie lekkiej powieści na wieczór, to a książka może spełnić Wasze oczekiwania. Ja jestem ciekawa jak potoczą się losy ostatniego z kuzynów, więc będę czekała na ostatnią(?) część tej serii w nadziei, że historia Chrisa będzie jeszcze lepsza od poprzednich z tej serii.


Ocena :   ✰✰✰✰✰✰ (6/10)

Za możliwość przeczytania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.

3 komentarze:

  1. Fajnie, że druga część tej serii jest lepsza, ale nie planuję jej czytać.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam aż jedną książkę autorki, ale pamiętam, że mi się podobała, więc chętnie przeczytam tę serię.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...