Colleen Hoover - ,,Confess" (recenzja)
16.6.18
25
Niedługo na półkach w księgarni ujrzymy ,,Without Merit", a tymczasem ja postanowiłam po raz kolejny sprawdzić pióro autorki. Według opinii czytelników, ,,Confess" to najlepsza książka Colleen Hoover. Jeśli rzeczywiście tak jest, muszę Wam powiedzieć, że po przeczytaniu tej książki jestem tym stwierdzeniem troszkę zaskoczona.
Auburn to dwudziestojednoletnia dziewczyna, która wiele w życiu przeszła. Teraz przeprowadziła się z Portlandu do Teksasu, jednak stoi za tym cel, jaki przed sobą ma. Pewnego razu wracając z pracy przypadkowo natrafia na ogłoszenie o pracy. Okazuje się, że młody malarz - Owen - poszukuje asystentki, która pomoże mu przy jego wystawie. Auburn, która bardzo potrzebuje gotówki zgadza się mu pomóc. Oboje nie wiedzą, że to jedno spotkanie sprawi, że już nic nie będzie takie samo, zwłaszcza, gdy życiem kieruje niekiedy przeznaczenie ...
Colleen Hoover to autorka bestsellerowych powieści. Zaczęła pisać dla przyjemności, ale pisarstwo szybko stało się jej pasją i sposobem na życie. Jej powieści trafiły na listy bestsellerów ,,New York Timesa", zostały także wysoko ocenione przez użytkowników Goodreads. ,,Confess" zostało nominowane w plebiscycie ,Książka Roku 2017" organizowanego przez serwis Lubimyczytać.pl w kategorii ,,Literatura obyczajowa i romans".
Ta książka miała być wzruszająca. Cóż przyznam, że ,, It Ends with Us" podobało mi się ze względu na poruszenie w nim bardzo ważnego tematu, jakim jest przemoc domowa. Oczywistym więc było, że sięgając po ,,Confess" spodziewałam się książki, w której poruszony będzie również ważny problem. Szkoda, bo w tak naprawdę nie ma w niej nic ciekawego. Po prostu była przeciętna. Pewnie wierni czytelnicy Hoover obrażą się na mnie, bo w końcu to właśnie ta książka jest uważana za najlepszą z całego dorobku tej pisarki, ale mam nadzieję, że nie na długo ...
Głównymi bohaterami książki są Auburn i Owen. Ona pracuje jako fryzjerka, on jest malarzem, który czerpie inspirację z wyznań, które zostawiają mu anonimowe osoby. Gdy pewnego dnia Owen rozpaczliwie poszukuje asystentki, która pomoże mu przy wystawie, niespodziewanie u jego drzwi staje Auburn, która z kolei rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Oboje zaczynają czuć coś do siebie, ale tajemnice, które posiadają zaczynają oddalać ich od siebie, a na dodatek przeszłość Owena oddala Auburn od najważniejszej dla niej osoby. I tak oto dostajemy dramat: oboje czują coś do siebie, ale nie mogą ze sobą być. ,,Confess" to przykład sztandarowego romansu - oboje są zakochani w sobie, ale na drodze do ich szczęścia stoi wiele przeszkód, a czytelnik oczywiście i tak zna zakończenie. Cóż, znacie mnie, wiecie, że kocham czytać romanse, ale czytając ,,Confess" bardzo się męczyłam. Może przez to, że niektóre wątki nie zostały zamknięte, a może ze względu na sposób poprowadzenia akcji ? Wiem jedynie, że przeczytanie przeze mnie tej książki było stratą czasu.
Historia opowiedziana jest naprzemiennie z punktu widzenia Auburn i Owena, a narracja jest pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym. Przyznam, że wielkim plusem tej książki są wyznania - prawdzie wyznania, które autorka dostała od czytelników oraz obrazy Danny'ego O'Connora, które autorka wykorzystała w tej książce, bo dzięki nim możemy bardziej zrozumieć twórczość Owena (a muszę przyznać, że są po prostu przepiękne i bardzo mi się podobają). I to chyba tyle plusów. Co prawda główni bohaterowie wzbudzili moją sympatię, ale czasami zachowanie Auburn mnie irytowało, więc nie zaliczę ich do plusów tej książki. Tak jak wspominałam na początku, ,,Confess" miało być wzruszająca, miało łapać nas za serce i nie powiem, troszkę się może wzruszyłam, ale tylko na początku i na końcu. I tylko wtedy.
,,Confess" miało być rollercoasterem emocji - miało wzbudzać w nas paletę emocji, od wzruszenia do radość. We mnie tak naprawdę nie wzbudziło nic. To po prostu prosta, schematyczna historia miłosna, jakich spotkamy wiele na swojej czytelniczej drodze. ,,It Ends with Us" zaciekawiło mnie, ale ,,Confess" rozczarowało. Szkoda, bo myślałam, że dostanę od Hoover coś więcej i miałam wysokie oczekiwania. Zapewne jeszcze kiedyś sięgnę po jakąś książkę tej autorki, ale myślę, że chyba nieprędko.
*Na podstawie książki powstał serial ,,Confess" z Katie Leclerc i Ryan'em Cooperem w rolach głównych.
Confess Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 10 maja 2017
|
Colleen Hoover to autorka bestsellerowych powieści. Zaczęła pisać dla przyjemności, ale pisarstwo szybko stało się jej pasją i sposobem na życie. Jej powieści trafiły na listy bestsellerów ,,New York Timesa", zostały także wysoko ocenione przez użytkowników Goodreads. ,,Confess" zostało nominowane w plebiscycie ,Książka Roku 2017" organizowanego przez serwis Lubimyczytać.pl w kategorii ,,Literatura obyczajowa i romans".
Ta książka miała być wzruszająca. Cóż przyznam, że ,, It Ends with Us" podobało mi się ze względu na poruszenie w nim bardzo ważnego tematu, jakim jest przemoc domowa. Oczywistym więc było, że sięgając po ,,Confess" spodziewałam się książki, w której poruszony będzie również ważny problem. Szkoda, bo w tak naprawdę nie ma w niej nic ciekawego. Po prostu była przeciętna. Pewnie wierni czytelnicy Hoover obrażą się na mnie, bo w końcu to właśnie ta książka jest uważana za najlepszą z całego dorobku tej pisarki, ale mam nadzieję, że nie na długo ...
Głównymi bohaterami książki są Auburn i Owen. Ona pracuje jako fryzjerka, on jest malarzem, który czerpie inspirację z wyznań, które zostawiają mu anonimowe osoby. Gdy pewnego dnia Owen rozpaczliwie poszukuje asystentki, która pomoże mu przy wystawie, niespodziewanie u jego drzwi staje Auburn, która z kolei rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Oboje zaczynają czuć coś do siebie, ale tajemnice, które posiadają zaczynają oddalać ich od siebie, a na dodatek przeszłość Owena oddala Auburn od najważniejszej dla niej osoby. I tak oto dostajemy dramat: oboje czują coś do siebie, ale nie mogą ze sobą być. ,,Confess" to przykład sztandarowego romansu - oboje są zakochani w sobie, ale na drodze do ich szczęścia stoi wiele przeszkód, a czytelnik oczywiście i tak zna zakończenie. Cóż, znacie mnie, wiecie, że kocham czytać romanse, ale czytając ,,Confess" bardzo się męczyłam. Może przez to, że niektóre wątki nie zostały zamknięte, a może ze względu na sposób poprowadzenia akcji ? Wiem jedynie, że przeczytanie przeze mnie tej książki było stratą czasu.
żródło: colleenhoover.com Danny O'Connor - ,,Mother" |
,,Confess" miało być rollercoasterem emocji - miało wzbudzać w nas paletę emocji, od wzruszenia do radość. We mnie tak naprawdę nie wzbudziło nic. To po prostu prosta, schematyczna historia miłosna, jakich spotkamy wiele na swojej czytelniczej drodze. ,,It Ends with Us" zaciekawiło mnie, ale ,,Confess" rozczarowało. Szkoda, bo myślałam, że dostanę od Hoover coś więcej i miałam wysokie oczekiwania. Zapewne jeszcze kiedyś sięgnę po jakąś książkę tej autorki, ale myślę, że chyba nieprędko.
*Na podstawie książki powstał serial ,,Confess" z Katie Leclerc i Ryan'em Cooperem w rolach głównych.
Ocena : ✰✰✰✰✰✰✰ (6/10)
Miałam w planach tę książkę, ale teraz chyba sobie odpuszczę, przynajmniej na razie.:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo historia wydawała się fajna, ale niestety, troszkę była zbyt zagmatwana, a to sprawiło, że książkę akurat mi nie najlepiej się czytało.
UsuńPozdrawiam
Ja i tak mam wielką ochotę na tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńMoże akurat Tobie się spodoba, oczywiście to była tylko moja opinia :)
UsuńPozdrawiam
W takim razie daruję sobie tę książkę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCóż, nie ma w niej tak naprawdę nic ciekawego, więc nie powinnaś żałować :)
UsuńPozdrawiam
Ogólnie książka mi się podobała, ale jakiś wielkim cudem nie była. Hoover na pewno ma lepsze tytuły :)
OdpowiedzUsuńCóż, jak na razie tylko ,,It Ends with Us" było książiką, która była nawet całkiem przystępna :)
UsuńPozdrawiam
Kiedyś miałam "Hopeless" tej autorki, ale oddałam je komuś, bo nie mogłam się przemóc, żeby je przeczytać, więc pewnie już nie przekonam się do tej autorki.
OdpowiedzUsuńTo była pierwsza książka Hoover, którą przeczytałam i ogromnie przypadła mi do gustu. Bardzo podobał mi się motyw wyznań :)
OdpowiedzUsuńBardzo emocjonująca lektura, naprawdę miło ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki dopiero przede mną, nie wiem czy i ta się znajdzie na mojej półce ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę autorkę i będę musiała przeczytać tę książkę w przyszłości <3 aczkolwiek po twojej recenzji, podejdę do niej z przymrużeniem oka :)
OdpowiedzUsuńOczywiście czytałam i bardzo mi się podobała. Uważam, że jest lepsza niż 6 na 10,ale rozumiem- to twoja opinia :)
OdpowiedzUsuńja tam za najlepszą powieść hoover uważam UGLY LOVE które oceniłam bardzo bardzo wysoko ;) confess mi się podobało, ale racja - raczej ginie w tłumie romansów, chociaż te obrazy i wyznania były ciekawym urozmaiceniem. Mi się zakończenie średnio podobało, zbyt duży zbieg okoliczności ;)
OdpowiedzUsuńale serial chętnie obejrzę w wolnej chwili :)
Z Hoover cały czas mi nie po drodze - jakośtak wychodzi - ale raczej odpuszczę Confess :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście lubię każdą powieść Colleen, ale fakt, "Confess" również nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia. To chyba też zależy jak podchodzimy do problemu, który przedstawia w książce autorka... tutaj nie było tylu emocji, do jakich zdążyła nas w poprzednich książkach przyzwyczaić. Nie mniej, w środę premiera jej kolejnej części :) która jest bardzo ciekawa! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń"Confess" mi się podobało a "It ends with us" już nie. Serial z tym pierwszym tytułem też mi się podobał :) Chociaż ja mam wrażenie, że autorka nie radzi sobie z poważnymi problemami, poruszanymi w książkach :/
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Zraziłam się do tej autorki i od jakiegoś czasu robię podchody do drugiego podejścia z jej twórczością. Na pewno nie sięgnę po tę książkę przy kolejnej próbie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Książki tej autorki często rzucają mi się w oczy, ale nie miałam okazji ich czytać.
OdpowiedzUsuńTo mnie pewnie też by znudziła. Nie lubię książek, które kuszą emocjami a nie akcją.
OdpowiedzUsuńPo "Confess" spodziewałam się czegoś lepszego, ale podobało mi się. Jednak jest pewne, że w żadnym wypadku nie przebiło się do grona moich Hooverowskich ulubieńców ;P
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Muszę w końcu sama przeczytać coś tej Autorki, bo jeszcze nie miałam takiej okazji...
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłem czytać niesamowitą książkę – absolutna perełka literatury!
OdpowiedzUsuńZanurzyłam się w świat emocji dzięki "Confess" Colleen Hoover. Ta książka to prawdziwe arcydzieło, pełne niespodzianek i głębokich uczuć. Polecam każdemu, kto szuka poruszającej lektury!
OdpowiedzUsuń