Ilona Gołębiewska - ,,Kochaj coraz mocniej" (recenzja)
7.6.20
5
8 gwiazdek
,
Dwór na Lipowym Wzgórzu
,
Ilona Gołębiewska
,
Kochaj coraz mocniej
,
Podaruj mi jutro
,
powieść obyczajowa
,
Pozwól mi kochać
,
recenzja
,
Wydawnictwo Muza
,
Zaczekaj na miłość
Czy ostatni tom sagi ,,Dwór na Lipowym Sercu" mnie urzekł ? Zapraszam Was na recenzję ,,Kochaj coraz mocniej".
Gdy Lilianna - studentka Wiedeńskiej uczelni muzycznej - postanawia spędzić wakacje w Dworze na Lipowym Wzgórzu należącym do jej babci nie spodziewa się, że jej życie całkowicie się zmieni. W niecodziennych okolicznościach poznaje Miłosza, który zaczyna coraz bardziej ją intrygować. Wkrótce sielski wypoczynek przerywa informacja o poważnej chorobie nestorki rodu. Czy Lilianna da szansę Miłoszowi ?
Ilona Gołębiewska to urodzona w 1987 roku polska pisarka. Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i seniorów. Jej doświadczenie zawodowe i spotkania są inspiracją do pisania powieści.
Aż trudno pomyśleć, że przeczytałam już właśnie całą sagę o kobietach z rodu Horczyńskich. Gdy sięgałam po pierwszą część nie spodziewałam się, że losy Horczynianek zrobią na mnie aż takie wrażenie. Najpierw była seniorka rodu, czyli Aniela. W kolejnych częściach poznaliśmy losy Sabiny - córki Anieli - oraz jej wnuczki, czyli Klary. A teraz przyszła kolej na najmłodszą z Horczynianek, czyli Liliannę. I muszę powiedzieć, że z jednej strony cieszę się z faktu, że cała saga za mną, bo byłam niezmiernie ciekawa, jak ułożą się losy wszystkich bohaterek. Natomiast z drugiej przemawia przeze mnie smutek. Bo ta seria już się skończyła, a muszę przyznać, że naprawdę przyzwyczaiłam się do wiekowego dworu na Lipowym Wzgórzu. Ale czy warto było czekać na losy Lilianny ? Zdecydowanie tak.
Lilianna od dziecka kocha muzykę, dlatego postanowiła kształcić się w tym kierunku i studiuje na uczelni w Wiedniu. Po zdaniu wszystkich egzaminów postanawia spędzić wakacje u swojej babci w dworze na Lipowym Wzgórzu, ale miły wypoczynek przerywa choroba ukochanej babci. Na dodatek Lilianna przez przypadek natrafia na stare zdjęcie w pamiątkach pozostawionych przez swojego pradziadka i postanawia za wszelką cenę odkryć historię, jaka się za nim kryje, a oparciem staje się dla niej Miłosz - mężczyzna, którego poznaje w niecodziennych okolicznościach.
Przyznam szczerze, że Lilianna i Klara to bohaterki, które najbardziej mnie intrygowały. Jednakże Lilianna była najbardziej tajemnicza. Uzdolniona dziewczyna, która studiuje za granicą ciekawiła mnie, bo była też zarazem najbardziej tajemnicza. W tej części sagi o dworze na Lipowym Wzgórzu poznajemy ją oczywiście najpełniej. Lilianna to miła, skromna młoda kobieta, która nie boi się o coś walczyć i szybko się nie poddaje. Jest uzdolniona muzycznie. Stara się wszystkim pomagać, nikomu nie zazdrości i jest otwarta na ludzi i świat. Kocha swoją rodzinę. Gdy w nietypowych okolicznościach poznaje tajemniczego mężczyznę nie wie, że jest nim wnuczek Gajowicza - sąsiada Anieli z którymi jej rodzinę łączy burzliwa przeszłość. Miłosz to bohater, którego polubiłam od pierwszej części i miałam nadzieję, że autorka sparuje go z jakąś młodą Horczynianką. Tak więc, gdy przeczytałam opis tej historii bardzo się ucieszyłam. Miłosz od początku wydawał mi się osobą, która dokładnie przemyśla swoje plany. Miał trudne dzieciństwo, a jedynie opieka dziadka sprawiła, że nie był osamotniony. Naprawdę bardzo go polubiłam. Nie jest porywczy, wszystko kalkuluje, stara się wszystkim pomagać i dawać drugą szansę. Para głównych bohaterów sprawia, że ta historia jest naprawdę ciekawa. Relacja pomiędzy nimi rozwija się powoli. W ostatniej części sagi nie zabrakło też bohaterów, których znamy z poprzednich części, czyli mieszkańców dworu i okolic Lipowego Dworu, a przede wszystkim babci Anieli, Sabiny i Klary.
Gołębiewska jak zawsze czaruje nas słowem. Mam wrażenie, że cała ta historia została dobrze przemyślana, a chemia pomiędzy głównymi bohaterami sprawiała, że nieustannie czekałam na kolejne sceny z nimi. Poza tym autorka wplata w tę historię losy pozostałych bohaterek tej sagi. Nie zabrakło też tutaj wyjątkowego klimatu charakterystycznego dla sagi o Dworze na Lipowym Wzgórzu i emocji. Choć sama książka jest już ostatnim tomem, to naprawdę żal żegnać się z tymi bohaterami i z urokliwym miejscem, w którym tyle się działo. Muszę powiedzieć, że z całej tej serii, to właśnie ta część spodobała mi się najbardziej, choć ubolewam nad tym, że mniej stron autorka poświęciła głównym bohaterom wplątując do tej powieści wątek choroby nestorki rodu, czyli Anieli. Mimo wszystko jestem pełna podziwu dla autorki. Za każdym razem sprawia, że losy bohaterów niezwykle mnie angażują. Choć same książki opierają się raczej na opisach, to w życiu bohaterek naprawdę wiele się dzieje i nie ma miejsca na nudę.
,,Kochaj coraz mocniej" to niezwykle klimatyczna, ciepła, pełna rodzinnych więzi i miłości opowieść, która mnie urzekła. Żałuję, że to ostatni tom tej sagi, bo naprawdę przywiązałam się do bohaterów i Dworu na Lipowym Wzgórzu. Mam jednakże nadzieję, że autorka postanowi jeszcze kiedyś wrócić na Podlasie i po raz kolejny przedstawi nam urzekające historie. Ja jak najbardziej polecam tę powieść, jak i całą sagę i mam nadzieję, że Wam również spodoba się ona podobnie jak mi. Bo to pełne kobiecości historie, które udowadniają nam, że los jest naprawdę nieprzewidywalny i nie warto się poddawać. Mam nadzieję, że uda Wam się sięgnąć po wszystkie tomy tych cudownych historii o Horczyniankach.
,,Kochaj coraz mocniej" Ilona Gołębiewska
Cykl: Dwór na Lipowym Wzgórzu (tom 4)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Data wydania: 20 maja 2020
|
Ilona Gołębiewska to urodzona w 1987 roku polska pisarka. Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i seniorów. Jej doświadczenie zawodowe i spotkania są inspiracją do pisania powieści.
Aż trudno pomyśleć, że przeczytałam już właśnie całą sagę o kobietach z rodu Horczyńskich. Gdy sięgałam po pierwszą część nie spodziewałam się, że losy Horczynianek zrobią na mnie aż takie wrażenie. Najpierw była seniorka rodu, czyli Aniela. W kolejnych częściach poznaliśmy losy Sabiny - córki Anieli - oraz jej wnuczki, czyli Klary. A teraz przyszła kolej na najmłodszą z Horczynianek, czyli Liliannę. I muszę powiedzieć, że z jednej strony cieszę się z faktu, że cała saga za mną, bo byłam niezmiernie ciekawa, jak ułożą się losy wszystkich bohaterek. Natomiast z drugiej przemawia przeze mnie smutek. Bo ta seria już się skończyła, a muszę przyznać, że naprawdę przyzwyczaiłam się do wiekowego dworu na Lipowym Wzgórzu. Ale czy warto było czekać na losy Lilianny ? Zdecydowanie tak.
Lilianna od dziecka kocha muzykę, dlatego postanowiła kształcić się w tym kierunku i studiuje na uczelni w Wiedniu. Po zdaniu wszystkich egzaminów postanawia spędzić wakacje u swojej babci w dworze na Lipowym Wzgórzu, ale miły wypoczynek przerywa choroba ukochanej babci. Na dodatek Lilianna przez przypadek natrafia na stare zdjęcie w pamiątkach pozostawionych przez swojego pradziadka i postanawia za wszelką cenę odkryć historię, jaka się za nim kryje, a oparciem staje się dla niej Miłosz - mężczyzna, którego poznaje w niecodziennych okolicznościach.
Przyznam szczerze, że Lilianna i Klara to bohaterki, które najbardziej mnie intrygowały. Jednakże Lilianna była najbardziej tajemnicza. Uzdolniona dziewczyna, która studiuje za granicą ciekawiła mnie, bo była też zarazem najbardziej tajemnicza. W tej części sagi o dworze na Lipowym Wzgórzu poznajemy ją oczywiście najpełniej. Lilianna to miła, skromna młoda kobieta, która nie boi się o coś walczyć i szybko się nie poddaje. Jest uzdolniona muzycznie. Stara się wszystkim pomagać, nikomu nie zazdrości i jest otwarta na ludzi i świat. Kocha swoją rodzinę. Gdy w nietypowych okolicznościach poznaje tajemniczego mężczyznę nie wie, że jest nim wnuczek Gajowicza - sąsiada Anieli z którymi jej rodzinę łączy burzliwa przeszłość. Miłosz to bohater, którego polubiłam od pierwszej części i miałam nadzieję, że autorka sparuje go z jakąś młodą Horczynianką. Tak więc, gdy przeczytałam opis tej historii bardzo się ucieszyłam. Miłosz od początku wydawał mi się osobą, która dokładnie przemyśla swoje plany. Miał trudne dzieciństwo, a jedynie opieka dziadka sprawiła, że nie był osamotniony. Naprawdę bardzo go polubiłam. Nie jest porywczy, wszystko kalkuluje, stara się wszystkim pomagać i dawać drugą szansę. Para głównych bohaterów sprawia, że ta historia jest naprawdę ciekawa. Relacja pomiędzy nimi rozwija się powoli. W ostatniej części sagi nie zabrakło też bohaterów, których znamy z poprzednich części, czyli mieszkańców dworu i okolic Lipowego Dworu, a przede wszystkim babci Anieli, Sabiny i Klary.
Gołębiewska jak zawsze czaruje nas słowem. Mam wrażenie, że cała ta historia została dobrze przemyślana, a chemia pomiędzy głównymi bohaterami sprawiała, że nieustannie czekałam na kolejne sceny z nimi. Poza tym autorka wplata w tę historię losy pozostałych bohaterek tej sagi. Nie zabrakło też tutaj wyjątkowego klimatu charakterystycznego dla sagi o Dworze na Lipowym Wzgórzu i emocji. Choć sama książka jest już ostatnim tomem, to naprawdę żal żegnać się z tymi bohaterami i z urokliwym miejscem, w którym tyle się działo. Muszę powiedzieć, że z całej tej serii, to właśnie ta część spodobała mi się najbardziej, choć ubolewam nad tym, że mniej stron autorka poświęciła głównym bohaterom wplątując do tej powieści wątek choroby nestorki rodu, czyli Anieli. Mimo wszystko jestem pełna podziwu dla autorki. Za każdym razem sprawia, że losy bohaterów niezwykle mnie angażują. Choć same książki opierają się raczej na opisach, to w życiu bohaterek naprawdę wiele się dzieje i nie ma miejsca na nudę.
,,Kochaj coraz mocniej" to niezwykle klimatyczna, ciepła, pełna rodzinnych więzi i miłości opowieść, która mnie urzekła. Żałuję, że to ostatni tom tej sagi, bo naprawdę przywiązałam się do bohaterów i Dworu na Lipowym Wzgórzu. Mam jednakże nadzieję, że autorka postanowi jeszcze kiedyś wrócić na Podlasie i po raz kolejny przedstawi nam urzekające historie. Ja jak najbardziej polecam tę powieść, jak i całą sagę i mam nadzieję, że Wam również spodoba się ona podobnie jak mi. Bo to pełne kobiecości historie, które udowadniają nam, że los jest naprawdę nieprzewidywalny i nie warto się poddawać. Mam nadzieję, że uda Wam się sięgnąć po wszystkie tomy tych cudownych historii o Horczyniankach.
- Co mam zrobić, żebyś zawsze była ze mną szczęśliwa ?
- Kochaj mnie ... Kochaj coraz mocniej ...
Ocena : ✰✰✰✰✰✰✰✰ (8/10)
Za możliwość przeczytania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Muza. |
Ta seria jeszcze przede mną, ale na pewno za jakiś czas po nią sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuńI własnie tak przewrotny bywa los! :D
OdpowiedzUsuńNawet nie znam (dalej) pierwszej części tej serii, od której tak naprawdę nie zamierzam pozwać twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
A ja coś się nie mogę przekonać do tej serii.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę serię, ale takich późniejszych ;)
OdpowiedzUsuń