Agnieszka Lingas - Łoniewska - ,,Kolacja z Tiffanym" (recenzja przedpremierowa)
3.6.20
9
5 gwiazdek
,
Agnieszka Lingas-Łoniewska
,
Burda Książki
,
Kolacja z Tiffanym
,
komedia romantyczna
,
powieść obyczajowa
Czy Agnieszce Lingas - Łoniewskiej udało się mnie zaintrygować ? Zapraszam Was na przedpremierową recenzję powieści ,,Kolacja z Tiffanym".
Natalia Lisek to dziewczyna, która od romantycznych historii woli te, które są bardziej realne. Nie spodziewa się, że jej życie całkowicie się zmieni, gdy przez przypadek trafi na rozmowę rekrutacyjną do wielkiej firmy i spotka na swojej drodze Macieja Granickiego. Czy dziewczyna, której imają się wszelkie kłopoty znajdzie miłość ?
Agnieszka Lingas - Łoniewska to wrocławska pisarka, zwana przez swoich czytelników Dilerką Emocji. Autorka ponad 40 bestsellerowych powieści, stanowiących elektryzujący miks gatunkowy romansu, dramatu i sensacji.
Już kiedyś Wam wspominałam, że jakoś nie po drodze mi książkowo z Agnieszką Lingas - Łoniewską. Książki nazywanej przez czytelników Dilerką Emocji dotychczas raczej nie wywarły na mnie dużego wrażenia. Owszem, zdaję sobie sprawę, że ostatni raz powieść tej autorki czytałam ponad rok temu, więc byłam ciekawa, czy coś się w tej kwestii zmieniło. I jak wyszło ? Powiedzmy, że dużego rozczarowania raczej nie było, ale jednak było.
Pilnie poszukująca pracy Natalia postanawia odpocząć przez jakiś czas w domu rodziców, ale ich ciągłe swatanie jej z mężczyznami z jej wioski męczy ją. Postanawia wrócić do miasta i trafia przez przypadek na rozmowę rekrutacyjną do wielkiej firmy, której właścicielem jest Maciej Granicki. Wkrótce jej życie diametralnie się zmieni, a ona pozna tajemniczego złodzieja drogocennych klejnotów, który z dnia na dzień zacznie ją coraz bardziej intrygować.
Muszę powiedzieć, że główni bohaterowie wzbudzili moją sympatię. Natalia to dziewczyna, która jest zaradna, robi dobre wrażenie, ale też ... łatwo pakuje się w kłopoty. Często znajduje się niemalże w centrum wydarzeń. Tak więc, gdy przypadkiem trafia na rozmowę o pracę, nie wie nawet o jakie stanowisko się ubiega. Jest zakręcona, ma wiele pomysłów i przyjaciół, którzy zawsze ją wspierają. Przyznam, że na swój sposób naprawdę da się ją lubić, choć sprawia czasami wrażenie osoby, która nie wie, czego oczekuje od życia. Natomiast nasz główny amant to Maciej Granicki. Jest raczej zdystansowany, ale gdy spotyka Natalię zaczyna czuć, że ta dziewczyna nie jest kolejną zwykłą osobą w jego życiu. Maciek jest z jednej strony mężczyzną, który nie chce wikłać się w związki. Dotychczas wystarczyły mu jedynie relacje łóżkowe, ale nie potrafi zapomnieć o Natalii i zaczyna czuć, że chce czegoś więcej, ale na przeszkodzie stają mu tajemnice, które skrywa. No i mamy też złodzieja, ale rozpisywać się o nim nie będę i jeżeli sięgniecie po tę pozycję, to raczej będziecie wiedzieli dlaczego. Oprócz pary naszych głównych bohaterów mamy też przyjaciół Natalii, czyli Elizę i Mikołaja. Co do Elizy, to jej historię poznamy w kolejnym tomie, więc cieszę się, bo ją również bardzo polubiłam.
Przede wszystkim, bohaterów na swój sposób da się lubić. Pióro autorki jest lekkie, widać też fajne poczucie humoru, bo mamy w tej powieści wiele momentów zabawnych, perypetie Natalii również są angażujące. Ale niestety, nie mogę tego samego powiedzieć ogólnie o powieści. Nie będę wspominała o tym, że sama powieść jest bardzo schematyczna i przewidywalna, bo niemalże każdy romans jest przewidywalny. Przede wszystkim mam wrażenie, że autorka nie do końca przemyślała tę historię, bo niektóre rzeczy w niej po prostu mi się nie kleją. I nie wiem, czy to wina braku rozwinięcia pewnych wątków, np. skutków kradzieży złodzieja; ale czytając tę książkę co jakiś czas zastanawiałam się, jak to jest możliwe. Postać Maćka z jednej strony naprawdę polubiłam, ale z drugiej tak naprawdę jest nielogiczna i pełna sprzeczności, tak jak i wydarzenia, w które wplątała go autorka. Wątek z mafią jest dla mnie po prostu za bardzo naciągany, ale zdaję sobie sprawę z tego, że bez niego książka byłaby po prostu kolejną romantyczną komedyjką. Poza tym nie za bardzo rozumiem też postępowanie Jacka, czyli kuzyna Maćka, który jest policjantem. Być może więcej nam się wyjaśni, gdy poznamy kontynuację tej powieści, która dotyczyć będzie Jacka i Elizy, ale na tę chwilę postać Jacka jest jak dla mnie niezbyt dobrze przemyślana, zwłaszcza jego zachowanie. Pomyślicie sobie, że się czepiam, ale po prostu same te zdarzenia i postępowanie bohaterów rzuca się w oczy, więc jeśli ktoś oczekuje tylko komedii, bez zawracania sobie głowy logiką, to myślę, że powinien być w miarę zadowolony. Ja jednak liczyłam na coś więcej, więc dlatego nieco się zawiodłam.
,,Kolacja z Tiffanym" to kolejna książka Agnieszki Lingas - Łoniewskiej, którą miałam okazję przeczytać i niestety muszę powiedzieć, że nie rozczarowałabym się, gdyby postępowanie i co poniektórzy bohaterowie byli logiczni. Sam sposób narracji i zabawne perypetie głównej bohaterki były ciekawe, ale zawiodła tutaj chęć wplątania sensacji (tzn. wątku z mafią) na siłę. Gdyby autorka przemyślała to i poszła inną drogą, to na pewno książka byłaby o wiele lepsza. Dlatego też jestem ciekawa, jak potoczą się losy Jacka i Elizy, którzy będą bohaterami kolejnej części. Jeśli ktoś szuka lekkiej lektury, z dawka humoru, ale nie przejmuje się logiką, to ta książka powinna spełnić jego oczekiwania. Jeśli zaś wolicie coś bardziej przemyślanego, to myślę, że możecie być sfrustrowani zastanawianiem się, dlaczego autorka poszła tą drogą, a mogła rozwiązać niektóre wątki nieco inaczej. Ja na razie nie wyrokuję, bo mam nadzieję, że dowiemy się więcej w kolejnej części i wszystko będzie już bardziej klarowne.
,,Kolacja z Tiffanym" Agnieszka Lingas - Łoniewska
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 3 czerwca 2020
|
Agnieszka Lingas - Łoniewska to wrocławska pisarka, zwana przez swoich czytelników Dilerką Emocji. Autorka ponad 40 bestsellerowych powieści, stanowiących elektryzujący miks gatunkowy romansu, dramatu i sensacji.
Już kiedyś Wam wspominałam, że jakoś nie po drodze mi książkowo z Agnieszką Lingas - Łoniewską. Książki nazywanej przez czytelników Dilerką Emocji dotychczas raczej nie wywarły na mnie dużego wrażenia. Owszem, zdaję sobie sprawę, że ostatni raz powieść tej autorki czytałam ponad rok temu, więc byłam ciekawa, czy coś się w tej kwestii zmieniło. I jak wyszło ? Powiedzmy, że dużego rozczarowania raczej nie było, ale jednak było.
Pilnie poszukująca pracy Natalia postanawia odpocząć przez jakiś czas w domu rodziców, ale ich ciągłe swatanie jej z mężczyznami z jej wioski męczy ją. Postanawia wrócić do miasta i trafia przez przypadek na rozmowę rekrutacyjną do wielkiej firmy, której właścicielem jest Maciej Granicki. Wkrótce jej życie diametralnie się zmieni, a ona pozna tajemniczego złodzieja drogocennych klejnotów, który z dnia na dzień zacznie ją coraz bardziej intrygować.
Muszę powiedzieć, że główni bohaterowie wzbudzili moją sympatię. Natalia to dziewczyna, która jest zaradna, robi dobre wrażenie, ale też ... łatwo pakuje się w kłopoty. Często znajduje się niemalże w centrum wydarzeń. Tak więc, gdy przypadkiem trafia na rozmowę o pracę, nie wie nawet o jakie stanowisko się ubiega. Jest zakręcona, ma wiele pomysłów i przyjaciół, którzy zawsze ją wspierają. Przyznam, że na swój sposób naprawdę da się ją lubić, choć sprawia czasami wrażenie osoby, która nie wie, czego oczekuje od życia. Natomiast nasz główny amant to Maciej Granicki. Jest raczej zdystansowany, ale gdy spotyka Natalię zaczyna czuć, że ta dziewczyna nie jest kolejną zwykłą osobą w jego życiu. Maciek jest z jednej strony mężczyzną, który nie chce wikłać się w związki. Dotychczas wystarczyły mu jedynie relacje łóżkowe, ale nie potrafi zapomnieć o Natalii i zaczyna czuć, że chce czegoś więcej, ale na przeszkodzie stają mu tajemnice, które skrywa. No i mamy też złodzieja, ale rozpisywać się o nim nie będę i jeżeli sięgniecie po tę pozycję, to raczej będziecie wiedzieli dlaczego. Oprócz pary naszych głównych bohaterów mamy też przyjaciół Natalii, czyli Elizę i Mikołaja. Co do Elizy, to jej historię poznamy w kolejnym tomie, więc cieszę się, bo ją również bardzo polubiłam.
Przede wszystkim, bohaterów na swój sposób da się lubić. Pióro autorki jest lekkie, widać też fajne poczucie humoru, bo mamy w tej powieści wiele momentów zabawnych, perypetie Natalii również są angażujące. Ale niestety, nie mogę tego samego powiedzieć ogólnie o powieści. Nie będę wspominała o tym, że sama powieść jest bardzo schematyczna i przewidywalna, bo niemalże każdy romans jest przewidywalny. Przede wszystkim mam wrażenie, że autorka nie do końca przemyślała tę historię, bo niektóre rzeczy w niej po prostu mi się nie kleją. I nie wiem, czy to wina braku rozwinięcia pewnych wątków, np. skutków kradzieży złodzieja; ale czytając tę książkę co jakiś czas zastanawiałam się, jak to jest możliwe. Postać Maćka z jednej strony naprawdę polubiłam, ale z drugiej tak naprawdę jest nielogiczna i pełna sprzeczności, tak jak i wydarzenia, w które wplątała go autorka. Wątek z mafią jest dla mnie po prostu za bardzo naciągany, ale zdaję sobie sprawę z tego, że bez niego książka byłaby po prostu kolejną romantyczną komedyjką. Poza tym nie za bardzo rozumiem też postępowanie Jacka, czyli kuzyna Maćka, który jest policjantem. Być może więcej nam się wyjaśni, gdy poznamy kontynuację tej powieści, która dotyczyć będzie Jacka i Elizy, ale na tę chwilę postać Jacka jest jak dla mnie niezbyt dobrze przemyślana, zwłaszcza jego zachowanie. Pomyślicie sobie, że się czepiam, ale po prostu same te zdarzenia i postępowanie bohaterów rzuca się w oczy, więc jeśli ktoś oczekuje tylko komedii, bez zawracania sobie głowy logiką, to myślę, że powinien być w miarę zadowolony. Ja jednak liczyłam na coś więcej, więc dlatego nieco się zawiodłam.
,,Kolacja z Tiffanym" to kolejna książka Agnieszki Lingas - Łoniewskiej, którą miałam okazję przeczytać i niestety muszę powiedzieć, że nie rozczarowałabym się, gdyby postępowanie i co poniektórzy bohaterowie byli logiczni. Sam sposób narracji i zabawne perypetie głównej bohaterki były ciekawe, ale zawiodła tutaj chęć wplątania sensacji (tzn. wątku z mafią) na siłę. Gdyby autorka przemyślała to i poszła inną drogą, to na pewno książka byłaby o wiele lepsza. Dlatego też jestem ciekawa, jak potoczą się losy Jacka i Elizy, którzy będą bohaterami kolejnej części. Jeśli ktoś szuka lekkiej lektury, z dawka humoru, ale nie przejmuje się logiką, to ta książka powinna spełnić jego oczekiwania. Jeśli zaś wolicie coś bardziej przemyślanego, to myślę, że możecie być sfrustrowani zastanawianiem się, dlaczego autorka poszła tą drogą, a mogła rozwiązać niektóre wątki nieco inaczej. Ja na razie nie wyrokuję, bo mam nadzieję, że dowiemy się więcej w kolejnej części i wszystko będzie już bardziej klarowne.
Ocena : ✰✰✰✰✰ (5/10)
Za możliwość przedpremierowego przeczytania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Burda Książki. |
Wątek mafii ubarwia treść, ale jakaś logika powinna być zachowana.
OdpowiedzUsuńNiestety, jak dla mnie to zawiodło, ale niektórym może to nie przeszkadzać.
UsuńPozdrawiam :D
Nie ukrywam, że czują się zawiedziona, bo czekam na tę premierę, a teraz obawiam się, że może mi nie przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w Twoim przypadku będzie to udana lektura, ale ja niestety odebrałam ją tak, jak napisałam w mojej recenzji.
UsuńPozdrawiam :D
Dzięki za szczerą receznzję. Wydaje mi się, że mamy zbliżone gusta literackie, więc po tę książkę raczej nie sięgnę...tylko bym się denerwowała jakością wykonania;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Niestety, miałam nadzieję, że nie będę musiała pisać takich słów. Ale szczerość jest ważna. Niestety, ja się czasami denerwowałam, gdy doszłam już do zakończenia.
UsuńPozdrawiam
Tak czy siak mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, mam nadzieję, że będziesz miała odmienne zdanie od mojego :D
UsuńPozdrawiam
Prawdopodobnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńMój blog