Whitney G. - ,,Prawo miłości" ~Domniemanie niewinności~ (recenzja)

Już właściwie koniec czerwca, a więc doczekałam się zakończenia historii Aubrey i Andrew. Jak wiecie nie lubię urywać czytania w połowie, więc zgodnie z moimi zapewnieniami postanowiłam przeczytać trzeci tom serii ,,Domniemanie niewinności", który zarazem stanowi zakończenie całej serii. Czy autorce zgrabnie udało się posklejać wszystkie wątki na tyle, byśmy dostali odpowiedzi na wszystkie pytania, które nurtowały nas przy czytaniu poprzednich części ?



Prawo miłości
Whitney G.

Cykl: Domniemanie niewinności (tom 3)
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 6 czerwca 2018
Wydawało się, że gdy oboje się odnaleźli, nic już nie będzie ich w stanie rozdzielić ... Niestety, Andrew popełnia jeden niewybaczalny błąd ... Błąd, przez który w sercu Aubrey oprócz miłości zagości również nienawiść. Czy człowiekowi, którego kochamy można wszystko wybaczyć ? Czy drogi Aubrey i Andrew ponownie się zejdą ?

Whitney G to optymistka przed trzydziestką, która ma obsesję na punkcie dalekich podróży, herbaty i pysznej kawy. Jest bestsellerową pisarką „The New York Times” i „USA Today” oraz współautorką „The Indie Tea” – inspirującego bloga poświęconego tematyce romansów. Pochodzi z Memphis w Stanach Zjednoczonych.

W recenzji dwóch poprzednich tomów zastanawiałam się nad tym, jak autorka po tym wszystkim poskleja tę serię tak, by trzymała się kupy, bo ani w ,,Oskarżycielu", ani w ,,Niewinnej" nie poznaliśmy odpowiedzi na wiele pytań. Ale mam dobrą wiadomość ! Jak przystało na zakończenie, autorka postarała się i otrzymujemy uzupełnienie luk, jakie powstały w dwóch poprzednich częściach. Powiem, a właściwie napiszę nawet więcej - jakoś udało się jej zgrabnie wybrnąć z tej sieci tajemnic, którą sama na siebie zastawiła. Co prawda, nie wydostała się z niej bez żadnych ran, ani otarć, ale lepsze to niż pożarcie przez wielkiego pająka, a w tym przypadku czytelników.

Po wydarzeniach z drugiej części, Aubrey postanawia porzucić studia i praktykę w kancelarii Andrew i niespodziewanie wyjeżdża do Nowego Jorku. Teraz nie liczy się dla niej nic oprócz spełnienia jej własnego marzenia - tańczenia w profesjonalnym zespole baletowym. Tymczasem Andrew chce zapomnieć o pięknej blondynce, która pewnego razu zapukała w drzwi jego kancelarii i ponownie zastosować się do swojej najważniejszej zasady, którą złamał dla Aubrey, ale okazuje się to trudniejsze niż myślał.

Jedną z wielu rzeczy, która najbardziej mnie cieszy po przeczytaniu ostatniego tomu jest to, że w końcu poznajemy całą prawdę. W ,,Prawie miłości" czytelnicy nie dostają już urywków z przeszłości Andrew, ale autorka zgrabnie opowiada nam już całą jego przeszłość, dzięki czemu mamy już pełen obraz przeżyć, z którymi zmagał się główny bohater. Przynajmniej teraz troszkę go zrozumiałam i nie jestem już krytycznie do niego nastawiona. Poza tym, autorka zafundowała mu małą przemianą wewnętrzną - stał się człowiekiem, który wie, że musi walczyć o miłość i nie poddaje się. Aubrey z kolei pod wpływem wydarzeń z poprzednich części stała się mniej ufna w stosunku do Andrew i postanowiła o nim zapomnieć. U jej boku pojawił się również nowy chłopak, co sprawia, że Andrew nie będzie miał tak łatwo i z pewnością trudniej będzie mu odzyskać Aubrey. Oczywiście nie podda się tak łatwo i będziemy mogli już wtedy wyraźnie zauważyć, że mimo wszystko przystojny prawnik ma w sobie jeszcze jakieś pokłady uczuć.

Co do stylu autorki, to nadal pozostaje on lekki. Podobnie jak w poprzednich częściach historię poznajemy z punktu widzenia Aubrey i Andrew, co sprawia, że możemy poznać oboje bohaterów jeszcze bardziej. Ostatni tom czyta się równie szybko jak dwa pozostałe, więc przyznam nawet, że nim się obejrzałam, książka była już przeczytana. Akcja nie rozwlekała się i była równomiernie rozłożona, więc pod tym względem nie ma się do czego przyczepić. Podobały mi się również terminy prawnicze, które rozpoczynały każdy rozdział (w poprzednich częściach również były), dzięki którym mogliśmy się troszkę bardziej wczuć w atmosferę książki.

Z całą pewnością mogę stwierdzić, że ,,Prawo miłości" to najlepszy tom całej serii. Autorce udało się zgrabnie wyjaśnić wszystkie tajemnice, które nurtowały czytelników. Co prawda nie brakowało w niej absurdalnych scen, ale książkom z tego gatunku można to wybaczyć, bo tak naprawdę najczęściej absurdalne sytuacje występowały właściwie tylko podczas scen erotycznych. Mimo wszystko ,,Prawo miłości" okazało się dobrym zakończeniem serii, a ja jestem ciekawa, czym nowy zaskoczy mnie ta autorka.

Ocena :   ✰✰✰✰✰✰✰ (7/10)

14 komentarzy:

  1. O serii podczytuję w recenzjach i jetem nią coraz bardziej zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po przeczytaniu tej ostatniej części przyznam, że nawet miło się ją czytało, tylko te rozłożenie na 3 książki było troszkę nietypowe. :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Mnie do tej serii jakoś nie ciągnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swój gust, a te książki są taką lekką, niezobowiązującą lekturą.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Na moich obserwowanych blogach króluje ta seria :) Jednak nadal nie bardzo mam na nią chęci :)

    Pozdrawiam :)
    http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo schematyczny romans, więc niektórym może się wydać nieciekawy. Skoro nie zaciekawił cię, to nic na siłę :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Dwie pierwsze części czytałam i muszę przyznać, że nawet mi się podobały :) Ta część już kupiona i czeka na czytniku na swoją kolej :)
    Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam podobnie, żal było nie przeczytać ostatniej części, skoro przeczytało się dwie pozostałe. Zresztą książki te szybko się czyta, więc szybko było już po książce :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Finał bardzo mi się podobał :) Podobało mi się też to, że dziewczyna spełniała się tanecznie :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również bardzo ucieszyło to, że Aubrey nie zrezygnowała ze swoich marzeń. To bardzo motywujące :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Pomimo tego, że w ciągu ostatnich dni przeczytałam kilka pozytywnych recenzji o tej książce to nie jestem do niej przekonana.
    Musiałabym przebrnąć przez pierwsze tomy, które z tego co czytałam nie są tak dobre,a przyznam szczerze, że szkoda mi czasu.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, dwa pierwsze tomy idealne nie były. Mimo wszystko nic straconego, z pewnością trafią się jeszcze ciekawe propozycje :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Niestety nie moje klimaty. Na pewno nie przeczytam, ale dobra recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale skoro książka nie w Twoim guście, to nic na siłę :)
      Pozdrawiam

      Usuń

Witam Cię kochany czytelniku. Bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Pozdrawiam
Katarzyna ♥

Copyright © 2014 Mój Świat Literatury , Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...