Marie Benedict - ,,Pokojówka miliardera" (recenzja)
27.7.18
10
7 gwiazdek
,
Benedict
,
Marie Benedict
,
Pokojówka miliardera
,
powieść historyczna
,
romans
,
Wydawnictwo Otwarte
Czy pokojówka miliardera może liczyć na miłość ? Zapraszam Was w podróż do XIX wiecznych Stanów Zjednoczonych.
Pokojówka miliardera Marie Benedict
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 29 stycznia 2018
Tłumaczenie: Natalia Mętrak-Ruda
|
Rok 1863. Clara Kelley to Irlandka, która wyrusza do Stanów Zjednoczonych, by poprawić byt swojej rodziny. Przez przypadek po wyjściu ze statku dziewczyna zostaje wzięta za inną osobę i dostaje pracę jako osobista służąca pani Carnegie. Kobieta z każdym dniem coraz lepiej wykonuje swoje obowiązki i jest chwalona przez panią domu. Clara poznaje również Andrew Carnegiego - starszego syna swojej pracodawczyni - który widzi w niej nie tylko służącą swojej matki, ale także osobę, która ma doskonały dryg do finansów. Z czasem ich relacja zaczyna się pogłębiać i oboje poczują do siebie coś więcej. Czy w wielkim świecie znajdzie się miejsce na miłość ? A może poczucie obowiązku wobec rodziny nie pozwoli Clarze na podjęcie decyzji zgodnej z jej sercem ?
Marie Benedict to prawniczka z ponad dziesięcioletnim stażem. Jej debiutancka powieść ,,Pani Einstein" wywołała wielkie poruszenie w świecie książek. ,,Pokojówka miliardera" to kolejna powieść tej autorki, która przenosi nas do przeszłości. Jej następna książka ,,The Only Woman In The Room" w USA zostanie wydana w styczniu 2019 roku. Autorka ta pod pseudonimem Heather Terrell wydała również trzy powieści historyczne.
Jest wiele osób, które nie lubią czytać powieści historycznych, albo takich, które rozgrywają się w przeszłości twierdząc, że ich zakończenie jest już znane. Ja akurat do takich osób nie należę i z przyjemnością przeczytałam kolejną powieść autorki ,,Pani Einstein", czyli ,,Pokojówkę miliardera". Sam opis książki sugeruje nam lekki romans osadzony w XIX wiecznych Stanach Zjednoczonych, jednak nic bardziej mylnego - powieść Benedict opiera się na wielu głównych wątkach, a ten romansowy jest tylko jednym z nich.
Tym razem Marie Benedict przenosi nas do Stanów Zjednoczonych, a dokładnie XIX wiecznego Pittsburgh'a. W 1963 roku po czterdziestu dwóch dniach żeglowania Clara Kelley wysiada ze statku na amerykańskiej ziemi. Irlandka zostawiła za sobą wszystko i przyjechała szukać pracy, by pomóc swojej rodzinie. Dzięki przypadkowi zostaje wzięta za inną osobę i zostaje zatrudniona w domu Carnegie jako osobista służąca pani domu. Dziewczyna poznaje również Andrew Carnegiego, a pomiędzy nimi zaczyna rodzić się uczucie. Clara zaczyna powoli gubić się w swoich kłamstwach, a jak można być z kimś na zawsze, gdy sama prawda o jej pochodzeniu jest pierwszym z tych, które wypowiedziała po przyjeździe do Ameryki.
Benedict od samego początku raczy nas pięknym i niezbyt długim wstępem, który od razu naprowadza nas na trop odnośnie zakończenia historii Clary i Andrew, by po paru kartkach przenieść nas do początku historii i przedstawić wydarzenia, które do niego doprowadziły. Na przestrzeni czterech lat poznajemy życie służącej jakie prowadziła Clara i historię uczucia z starszym synem jej pracodawczyni. Chciałoby się powiedzieć, że to bardzo ciekawy romans, że nie brakuje w nim namiętności i typowych dla tego gatunku przeżywanych emocji. Niestety, tym razem dostajemy wyważoną opowieść, w której nie brakuje pomysłów, ale brakuje akcji przez co miałam wrażenie, że książkę czytało mi się trudniej i przede wszystkim troszkę ospale.
Autorka postanowiła tym razem postawić na postać bez historycznego podłoża i tak oto powstała Clara - bystra kobieta, która korzysta z okazji i dostaje posadę osobistej służącej pani Carnegie. Chciałoby się powiedzieć, że kobieta nie ma skrupułów i niektórzy się z tym zgodzą. Clarze przyświeca jednak ,,wyższy cel". Rodzina Clary jest w bardzo trudnym położeniu, jej ojciec należy do Fanian, ich dzierżawa jest kawałek po kawałku zabierana, a echo wielkiego głodu w Irlandii nadal nie minęło. Podobnie jak większość imigrantów dziewczyna chce pomóc finansowo swojej rodzinie. W podobnej sytuacji był Andrew Carnegie, który do Stanów Zjednoczonych przybył ze Szkocji. Tutaj autorka akurat opierała się na prawdziwej postaci historycznej. Historyczny Carnegie był jednym z najbogatszych ludzi swoich czasów i część majątku przeznaczył na ufundowanie bibliotek publicznych na całym świecie, gdzie wszyscy mieli do nich dostęp. Sam ,,książkowy" Andrew jest porywczy, ale również bardzo wyważony i bardzo spokojnie podchodzi do interesów. To właśnie ta mieszanka cech sprawi, że życie głównych bohaterów będzie trudniejsze niż czytelnik może przypuszczać.
W ,,Pokojówce miliardera" historię poznajemy z perspektywy Clary. Dodatkowo przy rozpoczynaniu każdego rozdziału mamy podaną datę i miejsce w którym rozgrywa się akcja, co sprawia, że czytelnik może poczuć się, jakby czytał pamiętnik. Do akcji zostały dodane również listy, dzięki którym mamy jeszcze większe wyobrażenie sytuacji, w jakiej znajduje się rodzina Clary. Autorka podejmuje wiele bardzo trudnych tematów takich jak imigracja, postawy życiowe, niewolnictwo, ale głównie podkreśla motyw rozwoju kobiet w różnych dziedzinach i ich dostęp do nauki, co niezmiernie mi się podoba. Okładka tej książki również jest przepiękna i naprawdę również bardzo mi się podoba.
,,Pokojówka miliardera" to ciekawa i gorzka opowieść o sytuacji imigrantów w XIX wieku. Benedict pod osłoną powieści historycznej poruszyła bardzo trudne tematy, które występują również w dzisiejszym świecie. Niestety, w książce czegoś mi zabrakło. Może więcej autorka powinna postawić na uczucia ? Mimo wszystko warto przeczytać tę książkę dla samych głównych bohaterów, bo naprawdę są fajnie rozpisani i dla tematów, które porusza. Ta książka nie porwała mnie, ale też nie była zła, więc jeżeli lubicie powieści z tłem historycznym to ,,Pokojówka miliardera" powinna być dla Was co najmniej ciekawą lekturą. Ja tymczasem czekam na kolejną powieść tej autorki.
Ocena : ✰✰✰✰✰✰✰ (7/10)
Nie jestem do końca przekonana, czy chcę przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńMam tę książkę ale jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej byłam zaciekawiona inną książką tej autorki, ale nie miałam szansy jeszcze jej przeczytać. Ta zresztą też brzmi bardzo ciekawie, więc chyba będę musiała nadrobić powieści tej autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążka od dłuższego czasu mnie przyciąga, więc mam nadzieję, że w najbliższym czasie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ❤
OdpowiedzUsuńZarówno ta książka, jak i "Pani Einstein" są na mojej liście do przeczytania ;). Bardzo lubię powieści historyczne, stąd moje zainteresowanie twórczością pani Benedict.
OdpowiedzUsuńChoć nie do końca jest to moja bajka to mam na swojej liście do przeczytania ;) Zobaczymy jak będzie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę książki, ktorych akcja odbywa się w czasach teraźniejszych. Nie wiem z czego to wynika, ale nigdy nie przepadałam za "cofaniem się w czasie" :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki, które opisują losy imigrantów z tamtych czasów. To naprawdę ciekawy temat i fajnie, że pojawiają się takie książki.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka bardzo, na pewno będę się za nią rozglądać!
OdpowiedzUsuń