A.S. Sivar - ,,Konsorcjum. Tom I" (recenzja)
14.4.19
13
Piękna kobieta, przystojny mężczyzna i tajemnicze konsorcjum. Czy A.S. Siar udał się ciekawy romans ?
Nadia to zadowolona z życia atrakcyjna singielka, która niedawno ukończyła studia. Dzięki swojej przyjaciółce otrzymuje propozycję objęcia zarządzania nocnym klubem znajdującym się w rezydencji na obrzeżach miasta. Gdy okazuje się, że jej szefem jest przystojny i enigmatyczny Dominic Alexandrow, dziewczyna wie, że przyciąganie pomiędzy nimi to coś więcej. Nie chce jednak być w bliskich relacjach z szefem. Czy obojgu uda się pokonać przeciwności ? Jakie mają sekrety ? Czym jest tajemnicze Konsorcjum ?
A.S. Sivar to pseudonim polskiej pisarki. ,,Konsorcjum. Tom I" to jej debiutancka powieść.
Mogę cię posuwać gdzie tylko chcesz, i co więcej, obiecuję, że te usta ... jęcząc, będą błagały mnie o jeszcze więcej. - obiecuje Dominic Alexandrow. I w takich chwilach, zaczynam się poważnie zastanawiać, czy przypadkiem polskie czytelniczki w ostatnim czasie nie uległy manii przystojnych i niebezpiecznych mężczyzn. Czytelnicy, a właściwie, w szczególności czytelniczki uwielbiają historie szarych myszek, w których zakochują się przystojni, niebezpieczni mężczyźni, którzy wcześniej mieli serce z kamienia nieczułe na wyższe uczucia. A.S. Sivar może nie odkryła Ameryki swoją książką, bowiem to historia, jakich w ostatnim czasie niemało na naszym wydawniczym rynku. A mimo wszystko ma w sobie to coś, co sprawia, że chcemy poznać dalsze losy bohaterów. Oto właśnie ,,Konsorcjum" - opowieść o niegrzecznej znajomości dwójki głównych bohaterów, ale z drugiej cały czas powieść, która skrzętnie wypełnia ramy romansu.
Cała historia zaczyna się w momencie, gdy Nadia — piękna i zdolna finansistka wybiera się z przyjaciółmi do jednego z ekskluzywnych klubów, by uczcić zakończenie studiów, ale w wyniku splotu nieoczekiwanych zdarzeń dziewczyna wdaje się w nieprzyjemną sytuację z mężczyznami siedzącymi niedaleko ich stolika, a jednego z nich daje nauczkę. Wtedy też poznaje jednego z najprzystojniejszych mężczyzn, jakich widziała. Na początku nie robi na niej pozytywnego wrażenia, ale ma nieodparte wrażenie, że coś ich do siebie przyciąga. Nie zna jego imienia, nie wie kim jest, ale czuje do niego seksualny pociąg. Wkrótce przyjdzie im się spotkać po raz kolejny.
Być może od razu pomyślicie, że Nadia jest szarą myszką, która czeka na faceta jej marzeń. Prawda jest jednak inna. Główna bohaterka jest świadoma swojej urody, dorabia jako fotomodelka, a dzięki zamożnym rodzicom stać ją na wszystko, czego zapragnie. Mimo wszystko nie jest pustą dziewczyną, która marzy o kolejnej parze butów. Ukończyła studia, jest zdolną finansistką, co nie oznacza, że stroni od zakupów w luksusowych butikach ze swoją przyjaciółką - Aśką. Gdy więc, dzięki niej zaczyna zarządzać ekskluzywnym nocnym klubem, który znajduje się w rezydencji położonej na obrzeżach miasta czuje, że robi, to o czym od zawsze marzyła, a na dodatek może uniezależnić się od rodziców. Z kolei Dominic jest porywczy, oczywiście przystojny i dostaje zawsze to czego chce. Gdy więc spotyka Nadię, która mu się opiera, postanawia zrobić wszystko, by osiągnąć swój cel. Bohaterów łączy trudna przeszłość, ale oboje z nią walczą, co jest naprawdę godne podziwu. Ciekawie wypadają pomiędzy nimi wszystkie sceny, od razu czuć tę chemię i dopasowanie, a to nie jest obojętne dla czytelnika. Dzięki temu jeszcze bardziej kibicujemy tym bohaterom, ale podświadomie pragniemy dowiedzieć się o nich czegoś więcej. To uczucie tajemniczości, towarzyszy nam do ostatniej kropki, tak naprawdę nie wiemy, ile nasi bohaterowie przed nami ukrywają, wszystko toczy się powoli, w swoim tempie, niczym płynna gra.
I to właśnie ,,gra" głównych bohaterów, ich tajemnice sprawiają, że powieść czyta się bardzo dobrze. A.S. Sivar pisze lekko, jednak zastosowanie pierwszoosobowej narracji podczas czytania początku książki bardzo mi przeszkadzało. Nie mogłam się wczuć w akcję, ale z czasem przyzwyczaiłam się, narracja nie była dla mnie uciążliwa i zanim się obejrzałam przeczytałam te ponad pięćset osiemdziesiąt stron. Muszę przyznać, że lektura upłynęła mi bardzo szybko i miło. Główni bohaterowie są ciekawi, a autorka nie wykłada od razu wszystkich faktów. Sceny łóżkowe są nieprzytłaczające, pomimo, że w powieści nie jest ich mało. Bardzo podobało mi się też to, że autorka rozwinęła wątek przyjaciół głównych bohaterów. Dzięki temu czytelnicy mają chwile oddechu. Same przyjacielskie docinki Nadii i jej przyjaciółki - Aśki - również wprowadzają atmosferę beztroski i sprawiają, że nie raz uśmiechniemy się pod nosem. Niestety, mam wrażenie, że autorka z głównej bohaterki, która była na początku silną i niezależną kobietą zrobiła uległą dziewczynę, która nie wie czego tak naprawdę chce i naiwnie we wszystko wierzy. To niestety, według mnie duży minus tej powieści.
,,Konsorcjum" to pierwszy tom serii, która opowiada o losach Nadii i Dominica. Ciekawa, enigmatyczna, jak same tytułowe Konsorcjum okładka przyciąga potencjalnego czytelnika jak magnes, a opis z tyłu zwiastuje nam ciekawy romans z nutką namiętności. Muszę przyznać, że debiutancka powieść A.S. Sivar bardzo mnie zaskoczyła. Jest ciekawa, nie brakuje w niej zwrotów akcji. Niestety, nie podobało mi się to, co stało się z główną bohaterką, ale być może w kolejnym tomie autorka to poprawi. Jeśli więc lubicie powieści romantyczne, które są podobne do np. ,,365 dni" Blanki Lipińskiej (jest bardzo wiele podobieństw pomiędzy tymi książkami), czy też książki z tajemniczymi fabułami, niedopowiedzeniami, to myślę, że ta powieść może być dla Was doskonałą lekturą, która pozwoli Wam oderwać się od codziennych spraw. Ja niecierpliwie będę czekała na kolejny tom i mam nadzieję, że autorka w końcu odpowie nam na zasadnicze pytanie tej serii dotyczące tajemniczego Konsorcjum.
Konsorcjum. Tom I A.S. Sivar
Cykl: Konsorcjum (tom 1)
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 7 stycznia 2019
|
A.S. Sivar to pseudonim polskiej pisarki. ,,Konsorcjum. Tom I" to jej debiutancka powieść.
Mogę cię posuwać gdzie tylko chcesz, i co więcej, obiecuję, że te usta ... jęcząc, będą błagały mnie o jeszcze więcej. - obiecuje Dominic Alexandrow. I w takich chwilach, zaczynam się poważnie zastanawiać, czy przypadkiem polskie czytelniczki w ostatnim czasie nie uległy manii przystojnych i niebezpiecznych mężczyzn. Czytelnicy, a właściwie, w szczególności czytelniczki uwielbiają historie szarych myszek, w których zakochują się przystojni, niebezpieczni mężczyźni, którzy wcześniej mieli serce z kamienia nieczułe na wyższe uczucia. A.S. Sivar może nie odkryła Ameryki swoją książką, bowiem to historia, jakich w ostatnim czasie niemało na naszym wydawniczym rynku. A mimo wszystko ma w sobie to coś, co sprawia, że chcemy poznać dalsze losy bohaterów. Oto właśnie ,,Konsorcjum" - opowieść o niegrzecznej znajomości dwójki głównych bohaterów, ale z drugiej cały czas powieść, która skrzętnie wypełnia ramy romansu.
Cała historia zaczyna się w momencie, gdy Nadia — piękna i zdolna finansistka wybiera się z przyjaciółmi do jednego z ekskluzywnych klubów, by uczcić zakończenie studiów, ale w wyniku splotu nieoczekiwanych zdarzeń dziewczyna wdaje się w nieprzyjemną sytuację z mężczyznami siedzącymi niedaleko ich stolika, a jednego z nich daje nauczkę. Wtedy też poznaje jednego z najprzystojniejszych mężczyzn, jakich widziała. Na początku nie robi na niej pozytywnego wrażenia, ale ma nieodparte wrażenie, że coś ich do siebie przyciąga. Nie zna jego imienia, nie wie kim jest, ale czuje do niego seksualny pociąg. Wkrótce przyjdzie im się spotkać po raz kolejny.
Być może od razu pomyślicie, że Nadia jest szarą myszką, która czeka na faceta jej marzeń. Prawda jest jednak inna. Główna bohaterka jest świadoma swojej urody, dorabia jako fotomodelka, a dzięki zamożnym rodzicom stać ją na wszystko, czego zapragnie. Mimo wszystko nie jest pustą dziewczyną, która marzy o kolejnej parze butów. Ukończyła studia, jest zdolną finansistką, co nie oznacza, że stroni od zakupów w luksusowych butikach ze swoją przyjaciółką - Aśką. Gdy więc, dzięki niej zaczyna zarządzać ekskluzywnym nocnym klubem, który znajduje się w rezydencji położonej na obrzeżach miasta czuje, że robi, to o czym od zawsze marzyła, a na dodatek może uniezależnić się od rodziców. Z kolei Dominic jest porywczy, oczywiście przystojny i dostaje zawsze to czego chce. Gdy więc spotyka Nadię, która mu się opiera, postanawia zrobić wszystko, by osiągnąć swój cel. Bohaterów łączy trudna przeszłość, ale oboje z nią walczą, co jest naprawdę godne podziwu. Ciekawie wypadają pomiędzy nimi wszystkie sceny, od razu czuć tę chemię i dopasowanie, a to nie jest obojętne dla czytelnika. Dzięki temu jeszcze bardziej kibicujemy tym bohaterom, ale podświadomie pragniemy dowiedzieć się o nich czegoś więcej. To uczucie tajemniczości, towarzyszy nam do ostatniej kropki, tak naprawdę nie wiemy, ile nasi bohaterowie przed nami ukrywają, wszystko toczy się powoli, w swoim tempie, niczym płynna gra.
I to właśnie ,,gra" głównych bohaterów, ich tajemnice sprawiają, że powieść czyta się bardzo dobrze. A.S. Sivar pisze lekko, jednak zastosowanie pierwszoosobowej narracji podczas czytania początku książki bardzo mi przeszkadzało. Nie mogłam się wczuć w akcję, ale z czasem przyzwyczaiłam się, narracja nie była dla mnie uciążliwa i zanim się obejrzałam przeczytałam te ponad pięćset osiemdziesiąt stron. Muszę przyznać, że lektura upłynęła mi bardzo szybko i miło. Główni bohaterowie są ciekawi, a autorka nie wykłada od razu wszystkich faktów. Sceny łóżkowe są nieprzytłaczające, pomimo, że w powieści nie jest ich mało. Bardzo podobało mi się też to, że autorka rozwinęła wątek przyjaciół głównych bohaterów. Dzięki temu czytelnicy mają chwile oddechu. Same przyjacielskie docinki Nadii i jej przyjaciółki - Aśki - również wprowadzają atmosferę beztroski i sprawiają, że nie raz uśmiechniemy się pod nosem. Niestety, mam wrażenie, że autorka z głównej bohaterki, która była na początku silną i niezależną kobietą zrobiła uległą dziewczynę, która nie wie czego tak naprawdę chce i naiwnie we wszystko wierzy. To niestety, według mnie duży minus tej powieści.
,,Konsorcjum" to pierwszy tom serii, która opowiada o losach Nadii i Dominica. Ciekawa, enigmatyczna, jak same tytułowe Konsorcjum okładka przyciąga potencjalnego czytelnika jak magnes, a opis z tyłu zwiastuje nam ciekawy romans z nutką namiętności. Muszę przyznać, że debiutancka powieść A.S. Sivar bardzo mnie zaskoczyła. Jest ciekawa, nie brakuje w niej zwrotów akcji. Niestety, nie podobało mi się to, co stało się z główną bohaterką, ale być może w kolejnym tomie autorka to poprawi. Jeśli więc lubicie powieści romantyczne, które są podobne do np. ,,365 dni" Blanki Lipińskiej (jest bardzo wiele podobieństw pomiędzy tymi książkami), czy też książki z tajemniczymi fabułami, niedopowiedzeniami, to myślę, że ta powieść może być dla Was doskonałą lekturą, która pozwoli Wam oderwać się od codziennych spraw. Ja niecierpliwie będę czekała na kolejny tom i mam nadzieję, że autorka w końcu odpowie nam na zasadnicze pytanie tej serii dotyczące tajemniczego Konsorcjum.
Ocena : ✰✰✰✰✰✰✰ (7/10)
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi Sztukater.pl |
Tym razem podziękuję. 365 dni prubowalam czytać i dla mnie, to była porażka. 😊
OdpowiedzUsuńTa ksiąźka ma akurat klimat tamtej powieści, ale napisana jest z pewnością lepiej 😉
UsuńPozdrawiam
Pomimo w miarę zachęcającej recenzji nie czuję się przekonana na tyle, by po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Póki co raczej nie mam jej w planach :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Z chęcią przeczytać, gdyż trzeba wspierać debiutantów, zwłaszcza polskich :D
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Nie...nie dla mnie. Nie daję już szansy takiej literaturze - nie warto. Jest tyle fajnych innych książek do przeczytania...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nie jest to może coś na co bym się rzuciła ale w wolnej chwili myślę, że można dać książce szansę
OdpowiedzUsuńA ja właśnie skończyłam czytać i czuje niedosyt czekam na tom 2
OdpowiedzUsuńPremiera 2 tomu, dopiero na jesień więc przyjdzie poczekać, ale przyznam szczerze, że z chęcią przeczytam drugi tom :D
UsuńPozdrawiam
Super książka, wciąga od pierwszej strony , atutem jest 580 stron . Nie mogę się doczekać drugiej części ❤
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała a zwłaszcza to ze glowna bohaterka nie byla jałowa i potrafiła pakować. Niestety często to się zdarza w książkach tego typu że kobiety są "słabe". Nie mogę doczekać się 2 tomu ale nigdzie nie mogę znaleźć daty premiery 😔
OdpowiedzUsuńI tom wysłuchałam w formie audiobook podczas jazdy samochodem - była moim towarzyszem jazdy. Książka zaintrygowała mnie gdyż pomimo jej tytułu "Konsorcjum" autorka niewiele o nim wspomniała dlatego chętnie sięgnęłam po II tom.
OdpowiedzUsuńDrugą część - strzał w dziesiątkę! Akcja cały czas trzymała w napięciu, bez zbędnych wątków, genialne! Nie mogłam się oderwać- książkę przeczytałam w dwa dni.
Nie mogę się doczekać trzeciej części!
Uwielbiam tą serię, zatrzymana ma półce ulubionych ��
OdpowiedzUsuń