Podsumowanie półrocza
Ostatnio na blogu były prawie tylko same recenzje, więc postanowiłam, że w końcu podsumuję półrocze. Mam nadzieję, że forma pytań TAGu się Wam spodoba. Zbędnie już nie przedłużam i zapraszam do czytania.
Hmm, jest wiele takich książek, ale w księgarni, na Facebook'u, Instagramie ciągle przewija się książka ,,A ja żem jej powiedziała ... " Katarzyny Nosowskiej. Słyszałam o niej wiele dobrego i chyba niedługo będę sama musiała sprawdzić, w czym tkwi jej fenomen :)
Było wiele takich książek, które mnie rozczarowały, ale tą która była dla mnie największym rozczarowaniem jest chyba ,,Confess". Naczytałam się o tej książce bardzo dobrych opinii, wszyscy polecali, więc się skusiłam, tym bardziej, że ,,It Ends with Us" nawet dobrze mi się czytało. I cóż, okazało się, że jakoś autorka tym razem mnie nie kupiła.
* Nie zapominam w żadnym wypadku o ,,Dziewczyna mojego brata" i ,,Bar Pod Kogutem", ale po przemyśleniach doszłam do wniosku, że chyba Hoover rozczarowała mnie najbardziej :(
Cóż, tutaj chyba wszystko jasne - ,,Play" Kylie Scott doprowadzało mnie co kartkę do śmiechu. Mal co prawda rozśmiesza mnie przez wszystkie części tej serii, ale to książka, w której opisana jest jego miłosna historia najbardziej zasługuje na to miano. :)
Z pewnością ten tytuł należy do ,,365 dni". Byłam przygotowana na jednotomową historię a tutaj okazuje się, że powstanie druga część, a po zakończeniu pierwszej po prostu byłam wkurzona. Autorka przerwała w takim momencie, że domyślamy się jak potoczy się dalej akcja, ale z drugiej strony nie możemy niczego być do końca pewni. I teraz weź się człowieku domyślaj ...
Recenzji tej książki nie było jeszcze na blogu, ale na pewno się pojawi i to już niedługo. Mowa tutaj o ,,To nie ja, kochanie". Autorka już od razu zaczyna nas szokować, a ja właściwie byłam już szokowana dopiero po przeczytaniu słownika, który był zamieszczony na początku książki, o reszcie już nawet nie wspominam ...
Leisa Rayven to autorka, do której naprawdę zapałałam sympatią, a jej seria ,,Starcrossed" skradła mi serce. Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z tematem świata teatru i filmu, a jej książki naprawdę dobrze mi się czytało i z pewnością miło będę je wspominała. Mam nadzieję, że autorka jeszcze bardziej mnie zadziwi i czekam na jej kolejne książki z niecierpliwością.
Julia z ,,Zakochaj się, Julio" Natalii Sońskiej. Bardzo polubiłam nauczycielkę matematyki, dla której przychodzenie do szkoły to nie była tylko praca, ale i pasja. Mam nadzieję, że kiedyś autorka napisze powieść o przyjaciółce Julii i uchyli czytelnikom rąbka tajemnicy na temat dalszych losów Julii :)
~ Najpiękniejsza okładka ~
Wiele jest pięknych okładek, ale mi w tym półroczu najbardziej spodobała się okładka książki ,,Zakochaj się, Julio". Co prawda kojarzy się nam z zimą, ale bardzo spodobała mi się ta latarnia, którą widzimy na pierwszym planie.
~ Książka, która okazała się koszmarem ~
Zdecydowanie ,,Dziady" Mickiewicza. I o ile II i IV część dało się czytać, tak czytając część III czułam się rozdrażniona i zastanawiałam dlaczego się za nią zabrałam. Ostatecznie chciałam sobie do niej powrócić po latach, ale powrót nie był zbytnio udany, więc rzeczywiście, pewne książki można znienawidzić, a ,,Dziady" tylko potwierdzają tę prawdę,
~ Książka, którą wszyscy omijają szerokim łukiem, a Tobie się spodobała ~
Tutaj zdecydowanie ,,Lalka". Wszyscy narzekają na Prusa, a nie jest on taki straszny jak go malują. O ile do Izabeli zapałałam czystą nienawiścią, o tyle Wokulskiego po prostu polubiłam i współczułam. Naprawdę zastanawiałam się, co on widział w tej arystokratce, ale cóż, miłość jest ślepa i nie wybiera, a Wokulski jest idealnym przykładem na to, co może ona zrobić z człowiekiem. Więc, jeśli uprzedziliście się do tej książki, to powiem Wam, że nic w niej strasznego. Każdego mogą przerażać te strony, ale myślę, ze warto jest przeczytać smutną historię Wokulskiego.
I to tyle pytań. Mam nadzieję, że spodobało się Wam moje podsumowanie. Zapraszam Was do wyrażania własnego zdania w komentarzach. Jestem ciekawa, jakie książki przypadły Wam do gustu :)
Ostatnio widzę dużo podsumowań minionego półrocza. Twoje jest bardzo ciekawe. Z ,,Dziadami'' i ,,Lalką'' miałam podobne odczucia do Ciebie. Przy czym ,,Dziady'' czytałam rok temu.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej recenzji ,,To nie ja, kochanie''
Pozdrawiam!
Książki jak narkotyk
Bardzo ciekawa formę podsumowania zrobiłaś :) pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa forma i treść podsumowania. 😊
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o lalkę to jeszcze nie czytałam ale jako że w tym roku mam omawiac w szkole - myślę że sięgne po nią w te wakacje albo na początku września zanim stanie się moja lektura :p będę miała więcej zapału że by ją przeczytać i mam przeczucie że znając mój gust,powiesc mnie zachwyci💖
OdpowiedzUsuńCiekawe podsumowanie :) Sama chyba też takie zrobię ale dopiero we wrześniu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://zksiazkanakanapie.blogspot.com
Ciekawy pomysł na post! Lubię takie podsumowania. Mnie "Lalka" zdecydowanie nie porwała, nie doczytałam jej do końca, z kolei "Dziady" lubię, więc w tej kwestii jestem Twoim przeciwieństwem ;). Z tych wyżej wymienionych książek to słyszałam tylko o "A ja żem jej powiedziała..." i też jestem jej ciekawa, ale jakoś nie jest wśród moich priorytetów ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż przeczytam 365 dni :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Bardzo fajne podsumowanie. ;) ''To nie ja, kochanie'' mam w planach, coraz bardziej mnie ciekawi. Co do ''Lalki'' to też mi się podobała ta książka. :D Dawno temu czytałam też ''Dziady'' i z tego co pamiętam to nie zrobiła na mnie większego wrażenia. :)
OdpowiedzUsuńPamiętam ,,Dziadów" i kompletnie nie widzę w tym materiału na lekturę.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że Dziady Ci się nie spodobały:)
OdpowiedzUsuń